Dramatyczne wyznanie Dawida Kubackiego. "Nikomu tego nie życzę"
Po wielu miesiącach od czasu, gdy rodzina Dawida Kubackiego przechodziła trudne chwile, skoczek zdecydował się na szczery wywiad. Otwarcie opowiedział w nim o batalii, jaką jego małżonka stoczyła o swoje życie i tym, jakie myśli towarzyszyły mu, gdy czuwał u jej boku. 33-latek nie krył przy tym, że wciąż z wielkim wysiłkiem wraca do wydarzeń sprzed niemal roku. Nic zresztą dziwnego, skoro był czas, gdy w głowie rysował już nawet te najgorsze scenariusze.
Dawid Kubacki rzucił wszystko, by być u boku chorej żony
W marcu br. media szeroko rozpisywały się o Dawidzie Kubackim, jednak tematem wcale nie były jego imponujące osiągnięcia na skoczni, lecz sytuacja prywatna. Nasz utalentowany skoczek miał szansę na triumf w Pucharze Świata, ale niespodziewanie zrezygnował z uczestnictwa w konkursach, by być przy boku swojej żony, Marty.
Kobieta z poważnymi problemami na tle kardiologicznym trafiła do szpitala, gdzie toczyła się prawdziwa walka o jej życie. Dziś ma wszczepiony rozrusznik serca i stara się nauczyć życia na nowych warunkach. O tym, co wydarzyło się przed kilkoma miesiącami, mówi zaś niechętnie, podobnie jak jej mąż. Redakcji “DD TVN” udało się jednak namówić sportowca do małych zwierzeń.
Reprezentant Polski usłyszał wyrok. Ostateczna decyzja UEFA ws. piłkarzaDramatyczne wyznanie naszego skoczka
Dawid Kubacki udzielił wywiadu Krzysztofowi Skórzyńskiemu, któremu przyznał, że sytuacja była naprawdę patowa. - Nie miałem pojęcia, co się będzie działo. Miałem szczątkowe informacje. Lekarze potrzebują trochę czasu na to, by postawić diagnozę. Trzeba było czekać. Wiedziałem tylko jak źle jest - ujawnił.
Fakt, że Marta Kubacka wyszła na prostą i wciąż może cieszyć się życiem rodzinnym skoczek uważa za prawdziwy “cud wykonany rękami lekarzy”, bo, jak wyznaje, miewał już naprawdę najgorsze myśli.
- W momencie, gdy jest bardzo źle, to się człowiek zastanawia, w którą stronę to pójdzie. I jak to będzie, i co by gdyby. Nie życzę nikomu takich przemyśleń. Jak sobie przypominam, to mi ściska głos w gardle, bo się zacząłem zastanawiać, jak to dziecku wytłumaczyć, gdyby to poszło nie w tę stronę, co trzeba - powiedział wyraźnie poruszony.
Sportowiec zabrał głos nt. zakończenia kariery
Całe szczęście dziś sportowiec mógł podzielić się z widzami także nieco lepszymi informacjami na temat swojej rodziny, dającymi nadzieję na to, że wszystko będzie już tylko lepiej. Co więcej, pokusił się nawet o nieśmiały żart z obecnej sytuacji.
- Z tym można normalnie żyć. Tu się nic wielkiego nie dzieje. Spawać jej tylko nie wolno. Jakby chciała zrobić kurs spawacza, to nie za bardzo, bo samo to urządzenie ma ograniczenie, niezbyt dobrze działa pole magnetyczne w wysokiej częstotliwości na to. Na mikrofalówkę i płytę indukcyjną trzeba też uważać i z lekkim dystansem do nich. Ale poza tym żyć normalnie - przekazał.
ZOBACZ: Robert Lewandowski jest na "czarnej liście" w Barcelonie. Sensacyjne doniesienia
Podobnie jak ostatnio Kamil Stoch, 33-latek musiał także zmierzyć się z pytaniem o to, czy planuje już definitywne zejście z belki startowej, co z pewnością zasmuciłoby wielu fanów skoków. Na razie, ku ich radości, Kubacki zapewnia jednak, że ma i zapał, i energię, i chęci.
- Póki się będę w tym spełniał, cieszył i będę miał siłę na to, żeby to robić, to chcę to robić. Po prostu. Nie wyobrażam sobie siebie siedzącego na kanapie. [...] Póki co mam sezon przed sobą jako aktywny zawodnik. Tego się trzymam, na razie tej ścieżki - switował.
Źródło: DD TVN