Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Ancelotti nie wytrzymał podczas El Clasico, nagle zaczął szarżować w stronę Flicka. Wiadomo, o co poszło
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 27.10.2024 11:45

Ancelotti nie wytrzymał podczas El Clasico, nagle zaczął szarżować w stronę Flicka. Wiadomo, o co poszło

Robert Lewandowski, Flick i Ancelotti
Fot. Rex Features/East News; X/@IvaanBlanco26

El Clasico, a więc pojedynki Realu Madryt z FC Barceloną to zawsze dawka wielkich emocji. Udzielają się one wszystkim, także piłkarzom i sztabowi trenerskiemu. Egzemplifikację tego mieliśmy wczoraj kilkukrotnie, jednak w pewnym momencie trener Królewskich, Carlo Ancelotti postanowił zaatakować Hansiego Flicka. Po meczu wyjaśnił, o co dokładnie mu chodziło.

Koncert FC Barcelony na Bernabeu. Lewandowski znów najlepszy

Wczorajsze El Clasico jak zwykle elektryzowało kibiców na całym świecie. Od tego meczu zależała kwestia liderowania w tabeli La Liga, ponieważ Real Madryt tracił zaledwie 3 punkty do FC Barcelony. Zatem, ewentualne zwycięstwo doprowadziłoby do zamiany miejscami.

Tak się jednak nie stało. Ba, Duma Katalonii pokazała całą swoją siłę i udowodniła, że w tym sezonie ma mistrzowskie ambicje. A początek spotkania nie zapowiadał aż takiej dominacji Roberta Lewandowskiego i spółki. Już w pierwszych minutach dobrą okazję do strzelenia bramki miał Kylian Mbappe, który jednak uderzył w boczną siatkę. Także Vinicius Junior nie potrafił przełożyć stwarzanych przez siebie akcji na bramkę. W końcu gol padł w 30. minucie, gdy francuski napastnik przelobował Inakiego Penę. Wydawało się, że podopieczni Carlo Ancelottiego wyjdą na prowadzenie, lecz tak się nie stało. Po analizie VAR stwierdzono, że Mbappe był na pozycji spalonej, przez co unieważniono jego trafienie. Zatem, na przerwę piłkarze obu ekip schodzili z bezbramkowym remisem.

W drugiej połowie role się odwróciły i to FC Barcelona zdominowała Królewskich. Worek z bramkami rozwiązał się w 54. minucie. Po raz pierwszy do siatki trafił Robert Lewandowski, który pokonał Andrija Łunina. Długo Polak z tego jednego trafienia się nie nacieszył, ponieważ za dwie minuty dołożył kolejnego gola. Tym razem, Lewy najwyżej wyskoczył do piłki, którą głową skierował do bramki.

Naprawdę blisko było tego, by polski napastnik zakończył to spotkanie z co najmniej hat-trickiem. Tym razem jednak Lewandowski nie zdołał trafić na pustą bramkę. Futbolówka zatrzymała się na słupku.

Do końca starcia w El Clasico Barcelona dołożyła jeszcze dwa gole. Najpierw trafił Lamine Yamal, który stał się tym samym najmłodszym strzelcem bramki w historii potyczek między Blaugraną a Realem Madryt, a wynik ustalił Raphinha. Na Santiago Bernabeu Królewscy przyjęli więc aż 4 gole od Lewandowskiego i spółki. To sprawia, że podopieczni Hansiego Flicka mają już 6 oczek przewagi w ligowej tabeli nad swoim odwiecznym rywalem. Co więcej, polski napastnik został wybrany MVP tego spotkania.

Szczęsny podszedł po meczu do Lewandowskiego i się zaczęło. Tego nie pokazali w telewizji Cały świat już widział, co Szczęsny "odwalił" po zwycięstwie z Realem. Nagranie z szatni Barcelony hitem sieci

Emocje sięgały zenitu. Ancelotti nagle wypalił do Flicka

W trakcie meczu Realu z Barceloną nie brakowało starć między zawodnikami, a także trenerami. Kiedy Gavi wszedł na ostatnie minuty na boisko, wiadomo było, że za chwilę wejdzie w słowną potyczkę z Viniciusem Juniorem. I tak się stało, a to skończyło się żółtą kartką dla młodego pomocnika Dumy Katalonii. Zresztą, sam Brazylijczyk na przestrzeni całego meczu co chwilę próbował dyskutować a to z piłkarzami przeciwnika, a to z sędzią. 

Nerwów na wodzy nie mógł utrzymać nawet z pozoru spokojny Carlo Ancelotti. Włoski szkoleniowiec w pewnym momencie podszedł do Hansiego Flicka i zaczął mu coś bardzo ekspresywnie tłumaczyć, grożąc przy tym palcem. Niemiec starał się uspokoić swojego starszego kolegę po fachu.

Po meczu o tę sytuację zapytany został Hansi Flick. Trener Barcelony odpowiedział, że nie wie do końca, o co poszło. Stwierdził jednak, że tak bywa po stracie bramki. Tym bardziej przecież, że było to El Clasico, w którym Królewscy byli cieniem w obliczu świetnej gry Lewandowskiego i jego kolegów.

ZOBACZ: Robert Lewandowski naprawdę to powiedział przed kamerami. Takie sceny tuż po upokorzeniu Realu Madryt w “El Clasico”

Ancelotti wyjaśnia, dlaczego spiął się z Flickiem

O tę samą sytuację został zapytany jej inicjator, a więc Carlo Ancelotti. Trener Realu Madryt wyjaśnił, co wywołało u niego tak burzliwą reakcję.

Jeden z asystentów Flicka zachował się w nieelegancki sposób podczas celebrowania gola. Flick się ze mną zgodził - mówił Włoch po meczu.

Chodziło o trafienie Raphinhii na 4:0. A raczej o to, co stało się tuż po tej bramce. Sam Hansi Flick miał mieć pretensje do członka swojego sztabu za jego zbyt ekspresywną cieszynkę. Niemiec nie chciał bowiem eskalować napięcia między członkami obu ekip.