Adam Małysz jest poważnie chory? Fani są zaniepokojeni. "Skoczek nie chce o tym mówić publicznie"
Adam Małysz był nieobecny podczas finału Pucharu Świata w słoweńskiej Planicy. Ta zaskakująca absencja prezesa PZN poskutkowała wieloma spekulacjami. Jedna z nich stanowiła, jakoby legendarny skoczek borykał się z poważną zdrowotną bolączką. Adam Małysz wreszcie zabrał głos i odniósł się do plotek. Czy okazały się prawdziwe?
Adam Małysz był wielkim nieobecnym na Pucharze Świata w Planicy
Rozgrywki w ramach Pucharu Świata zakończyły się ponad dwa tygodnie temu. Zostały spuentowane zawodami w Planicy. Na Mamuciej Skoczni w składzie polskiej delegacji zabrakło dwóch Polaków. Jednym z nich, ze względu na nagłą chorobę żony, był Dawid Kubacki. Drugi nieobecny nie był już tak łatwy do przewidzenia. Ku zaskoczeniu kibiców, do Słowenii nie zawitał prezes związku narciarskiego, Adam Małysz.
Spekulacje były niemal jednoznaczne. Domniemywano, że Adam Małysz nie wyjechał z Wisły i nie zasilił polskiej ekipy z powodu sporych problemów ze zdrowiem. 45-latek długo nie trzymał zatroskanych fanów w niepokoju. Odniósł się do plotek.
Edyta Golec potrzebuje pomocy w pewnej sprawie. Mąż nie ma do niej cierpliwościAdam Małysz jest poważnie chory? Skoczek zabrał głos
Adam Małysz przyznał, że w domysłach było sporo prawdy. Potwierdził, że zaniemógł zdrowotnie i musiał skorzystać z pomocy specjalistów.
- Cóż, miałem problemy zdrowotne i cały czas jestem w trakcie badań, ale nie chcę o tym mówić publicznie - ogłosił ostrożnie w rozmowie z Przeglądem Sportowym. Wpływ na pogorszenie jego stanu zdrowia, jak sądzi, miało m.in. objęcie rok temu funkcji prezesa Polskiego Związku Narciarskiego.
- No tak... Dzisiaj świat kręci się wokół nerwów i emocji. To ma wpływ na ludzi - mówił skoczek, po czym dodał, czy zdarzają mu się chwile zwątpienia. "Są takie chwile. Wiem, że sobie poradzę, ale to kosztuje sporo stresu i to się odbija na zdrowiu".
Adam Małysz ocenił pierwszy rok swojej prezesury
Adam Małysz pomimo zdrowotnych zagwozdek nie miał wątpliwości, że w roli prezesa PZN sprawdził się lepiej, aniżeli początkowo zakładał. - Bardzo się bałem i podchodziłem z dużym dystansem, ale jestem pozytywnie zaskoczony. Wszystko jest w miarę poukładane, a ja daję sobie nieźle radę - czytamy w Przeglądzie Sportowym.
Chociaż słynący ze skromności Adam Małysz tym razem nie szczędził sobie pochwał, to są kwestie, w których nie może pochwalić się sukcesami. To np. propagowanie skoków narciarskich wśród kobiet. Poziom, jaki prezentują uprawiające tę dziedzinę nieliczne sportsmenki, pozostawia wiele do życzenia i na tle innych krajów wypada blado.
Adam Małysz jest świadomy tego problemu i poczynił starania, by sprowadzić do pracy zagranicznego fachowca. Jego zadania będą dotyczyły szkolenia, ale ważne będzie także odpowiednie podejście do kobiet. Adam Małysz zdradził, że w grę już teraz wchodzi dwóch lub trzech kandydatów.
Źródło: Przegląd Sportowy
