Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Tyle ma zarabiać Zalewski w nowym klubie. Wielki przeskok dla Polaka
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 11.09.2024 19:41

Tyle ma zarabiać Zalewski w nowym klubie. Wielki przeskok dla Polaka

Nicola Zalewski
Fot. Rex Features/East News

W trakcie trwania meczu Polski z Chorwacją, pojawiły się pierwsze informacje na temat przenosin Nicoli Zalewskiego do nowego klubu. Teraz na jaw wyszły potencjalne zarobki Polaka oraz kwota, za jaką nasz zawodnik może się przenieść. Jeżeli przystanie na warunki, będzie mógł liczyć na siedmiokrotnie większe pieniądze niż dotychczas.

Nicola Zalewski może zmienić klub. Transfer na ostatniej prostej

Jako pierwszy informację o potencjalnych przenosinach Nicoli Zalewskiego przekazał dziennikarz Sky Luca Marchetti. Z jego doniesień wynika, że zainteresowany usługami Polaka ma być mistrz Turcji Galatasaray Stambuł. Z racji, że tam okno transferowe zamyka się w najbliższy piątek, taki ruch jest jak najbardziej możliwy. To także byłaby szansa dla Zalewskiego, który w AS Romie nie może liczyć na regularne występy. W tym sezonie nie wystąpił jeszcze ani razu w pełnym wymiarze czasowym, a pamiętamy, że gdy w Rzymie pracował Jose Mourinho, Polak był jednym z najważniejszych elementów układanki Portugalczyka. Pod wodzą Daniele De Rossiego sprawa nie jest już tak prosta.

Włoskie media donoszą o postępach w finalizacji transferu Nicoli Zalewskiego. Podobno przedstawiciele Galatasaray są już obecni w Rzymie i dogadują szczegóły potencjalnych przenosin z AS Romą. Wiadomo, za jaką mniej więcej kwotę ma się przenieść Polak, a także ile może zarabiać.

Był głównym rywalem Kamila Stocha, teraz ogłosił ważną decyzję. Pokłosie groźnego wypadku Mocne słowa o Lewandowskim, wszystko mu wytknął. Lato nie gryzł się w język

Na jaw wyszły zarobki Zalewskiego w nowym klubie. Lepiej chwycić się fotela

W najbliższych dniach, a może nawet i godzinach wyjaśni się kwestia przyszłości Nicoli Zalewskiego. Początkowo sprawa ta wyglądała nieco trudniej, gdyż wysokie wymagania finansowe miał i zawodnik, i klub z Rzymu. Jak podaje tureckie Depar Sports, najpierw AS Roma żądała za swojego piłkarza 16 mln euro, a następnie obniżyła swoje żądanie do 14 mln euro. Galatasaray zaproponował jednak 10 mln i wydaje się, że przedstawiciele zespołu z wiecznego miasta poważnie ją rozważają. Informacje te potwierdził również w swoim programie Gokhan Dinc, który dodatkowo wspomniał o tym, że Zalewski nie chce zostawać w Rzymie.

Włoskie media przekazały również informacje o potencjalnych zarobkach reprezentanta Polski w tureckim klubie. Według nich, Polak ma zarabiać 2,5 mln euro za sezon, a więc 7 razy więcej niż dotychczas. Nic dziwnego, gdyż według Transfermarktu ostatnie przedłużenie umowy miało miejsce w grudniu 2021 roku, a więc kilka miesięcy po tym, jak zadebiutował w pierwszym zespole AS Romy. Obecny kontrakt kończy się za rok w czerwcu.

ZOBACZ: Polski skoczek nagle zakończył karierę. Zdobył medal mistrzostw świata

Ważą się losy Nicoli Zalewskiego

Jeżeli doszłoby do przenosin Nicoli Zalewskiego do Galatasaray, to albo na zasadzie transferu definitywnego, albo wypożyczenia. Na ten temat dywagował Filip Cieśliński w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.

Wydaje się, że swoimi występami reprezentacyjnymi Zalewski mógł na zainteresowanie ze strony innych klubów zapracować, więc wygląda to wszystko racjonalnie. Pozostaje temat tego, czy wypożyczenie, czy transfer. Gdzieś w tureckich mediach pojawiła się informacja, że jeśli to będzie transfer definitywny, to Roma ma oczekiwania na poziomie 6-8 mln euro, ale to wypożyczenie może być opcją bardziej prawdopodobną. Kluby miały się już dogadać i tak naprawdę decyzję musi podjąć Nicola.

Nicola Zalewski występuje w barwach AS Romy od niemalże 13 lat. To wychowanek tego klubu, który przechodził przez kolejne szczeble juniorskie i młodzieżowe. W maju 2021 roku po raz pierwszy zagrał dla pierwszego zespołu w półfinale Ligi Europy przeciwko Manchesterowi United. z Kolei w reprezentacji Polski debiut zaliczył 5 września tego samego roku, przy okazji starcia z San Marino.