Turniej Czterech Skoczni. Konkurs w Oberstdorfie pod znakiem zapytania? Dramatyczne prognozy
Turniej Czterech Skoczni stanął pod znakiem zapytania. Już we wtorek podczas kwalifikacji skoczkowie musieli zmagać się z silnym wiatrem, a także ulewnym deszczem. Na środę prognozy zapowiadają jeszcze gorsze warunki atmosferyczne, co stawia środowy konkurs pod znakiem zapytania.
Turniej Czterech Skoczni w środę miał rozpocząć swoją 70. jubileuszową edycję. Już podczas wtorkowych kwalifikacjach dawała o sobie znać pogoda. Skoczkowie musieli zmagać się nie tylko z bardzo silnym wiatrem, a także z ulewnym deszczem.
Turniej Czterech Skoczni pod znakiem zapytania?
W tych warunkach najlepiej poradził sobie Ryoyu Kobayashi, który wygrał kwalifikacje. Do środowego konkursu awansowało pięciu Biało-Czerwonych: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Paweł Wąsek. Kwalifikacji nie przeszedł jedynie Andrzej Stękała.
Prognozy na środę, jednak nie są, łagodnie mówiąc optymistycznie, nie są optymistyczne. Ma padać ulewny deszcz, a do tego ma wiać jeszcze silniejszy wiatr. Informacje mówią nawet o zagrożeniu powodziowym.
Deszcz na Schattenbergschanze miał zacząć po godzinie 14, a później ma zacząć padać i wiać jeszcze mocniej. Seria próbna przed konkursem ma rozpocząć się o godzinie 15, a pierwsza seria planowo ma ruszyć o 16:30. To powoduje, że sam konkurs może stanąć pod znakiem zapytania.
Jak przekazuje Onet, pogoda w górach często szybko się zmieniać i prognozy krótkoterminowe nierzadko się nie sprawdzają. To daje nadzieję na to, że tym razem będzie podobnie i konkurs w Oberstdorfie odbędzie się bez większych problemów. Jednak jeżeli pogoda się nie poprawi, zawody mogą zostać przełożone lub odwołane.
Jeżeli dojdzie do konkursu, rywalizacja tradycyjnie będzie odbywać się w systemie KO. W drugiej parze skakać będzie Piotr Żyła, który trafił na Jewgienija Klimowa, w trzeciej Dawid Kubacki zmierzy się z Manuelem Fettnerem. Kamil Stoch w dwunastej parze rywalizować będzie z Cene Prevcem, w kolejnej Jakub Wolny będzie skakał ze Stephanem Leyhe. Teoretycznie w najgorszej sytuacji jest Paweł Wąsek, który w 21. parze zmierzy się z Kilianem Peierem.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl: