Media w Hiszpanii oceniły występ Roberta Lewandowskiego w starciu z Betisem jednoznacznie. Polski napastnik choć przez większość czasu spędzonego na boisku nie błyszczał, ostatecznie wykonał swoje zadanie. Trafiając w 80 minucie spotkania do bramki rywali, pierwszy raz od października zapisał się na listę strzelców w ligowym spotkaniu.
W zaległym meczu 17 kolejki LaLiga FC Barcelona po zaciętym widowisku pokonała na wyjeździe Betis 2:1. Swoją cegiełkę do końcowego rezultatu dołożył Robert Lewandowski. Polski napastnik był bohaterem akcji z 80 minuty spotkania. Jego klub umocnił się na pozycji lidera hiszpańskiej ligi.
Kontrowersyjne doniesienia docierają do nas z polskich mediów. Jak informuje portal SportoweFakty.pl, Robert Lewandowski w trakcie niedawno zakończonych Mistrzostw Świata w Katarze na jednym z treningów dopuścić się miał bardzo nietaktownego zachowania. Miał być to przejaw niezadowolenia poziomem organizacji ćwiczeń zaproponowanych przez Czesława Michniewicza.
FC Barcelona po zaciętym spotkaniu awansowała do półfinału Pucharu Króla. Cały mecz w barwach "Blaugrany" rozegrał Robert Lewandowski. Polak, nie może jednak zaliczyć tego występu do udanych, o czym świadczą oceny hiszpańskiej prasy. Media podają jednak istotny powód gorszej gry napastnika.
W 1/8 finału Pucharu Króla, Barcelona pokonała trzecioligową AD Ceuta 5:0 i pewnie awansowała do ćwierćfinału rozgrywek. Pełne 90 minut w barwach "Dumy Katalonii" rozegrał Robert Lewandowski, który zakończył spotkanie z dwiema bramkami na koncie.
Za nami niezwykle emocjonująca rozgrywka o Superpuchar Hiszpanii. Dwa najbardziej utytułowane kluby tego kraju zmierzyły się podczas El Clasico w Arabii Saudyjskiej. Wśród zawodników Dumy Katalonii był Robert Lewandowski. Czy udało mu się zdobyć pierwsze trofeum w nowych barwach?
Zapadła długo wyczekiwana decyzja w sprawie Roberta Lewandowskiego, który rozgrywając ostatni mecz w 2022 roku z Espanyolem, stał się obiektem medialnej burzy. Lokalni rywale "Blaugrany" się wściekli i oznajmili, że nie zostawią tak tej sprawy. Finalnie Hiszpańska Federacja Piłkarska podjęła decyzję i to rywale "Dumy Katalonii" będą musieli przełknąć gorzką pigułkę porażki.
Robert Lewandowski to już żywa legenda piłki nożnej, a o posiadaniu jego autografu marzą miliony fanów. Okazuje się jednak, że niektórzy mogą już wkrótce stracić okazję na zdobycie podpisu gwiazdora. Udowadnia to nagranie z incydentu, do jakiego doszło podczas spotkania z jednym z miłośników sportowca.
Zakończyło się właśnie drugie z półfinałowych spotkań rozgrywanych w ramach hiszpańskiego Superpucharu. Do czekającego na swojego rywala w wielkim finale Realu Madryt, dołącza FC Barcelona. Udział w niedzielnym starciu Duma Katalonii w dużej mierze zawdzięcza Robertowi Lewandowskiemu. Kapitan biało-czerwonych łącznie trzy razy pokonał bramkarza Realu Betis, z czego jeden z goli padł po spalonym. Polak wraca do składu na superpuchar, jednak w lidze hiszpańskiej będzie musiał jeszcze poczekać.
Iga Świątek najlepszym sportowcem roku 2022. Podczas Gali Mistrzów Sportu 2023 ujawniono wyniki prestiżowego 88. Plebiscytu "Przeglądu Sportowego". Zacięta walka między Robertem Lewandowskim i Igą Świątek oraz resztą nominowanych dobiegła końca.
Robert Lewandowski wraz z pozostałymi piłkarzami i członkami sztabu szkoleniowego FC Barcelony powrócili do praktykowanej w przeszłości przez klub inicjatywy i odwiedzili dziewięć szpitali. "To było bardzo wyjątkowe popołudnie" - napisał kapitan reprezentacji Polski na Instagramie.
- Trwa propaganda przygnębienia w polskiej kadrze piłkarskiej. Na szczęście depresyjność to nie nasza cecha narodowa, o czym możemy się przekonać słuchając wielkich fachowców w swojej dziedzinie. Tych, od których Michniewicz powinien brać korepetycje - pisze na łamach portalu Wirtualna Polska Sportowe Fakty Dawid Góra.
- Z każdym dniem, jaki upływa od mundialowej potyczki Polski z Francją, ten turniej robi się jeszcze bardziej przegrany niż był. I - co gorsza - każdego kolejnego dnia przegrywamy go wszyscy jeszcze bardziej - pisze Dariusz Tuzimek z portalu WP Sportowe Fakty.Dziennikarz podkreśla, że "wizerunek reprezentacji zachlapał się brzydko pachnącym błotem i ten zapach wokół kadry jakąś chwilę pozostanie". Jego zdaniem należy pamiętać jednak, że biało-czerwoni zawsze będą "nasi" - nawet wtedy, kiedy nie będzie już Michniewicza ani Morawieckiego - sprawców największego zamieszania medialnego w ostatnim czasie.
Robert Lewandowski nie może zaliczyć tegorocznego mundialu do udanych. Kapitan reprezentacji Polski zaprezentował się niezwykle przeciętnie, co miało wydatny wpływ zarówno na grę, jak i końcowy wynik naszej drużyny narodowej. Napastnik FC Barcelony tuż po ostatnim gwizdku w meczu z Francją znalazł się na celowniku tamtejszych mediów. Dziennikarze nie mieli dla niego litości, wymieniane określenia dosłownie nie mieszczą się w głowie.Myślisz reprezentacja Polski, mówisz Robert Lewandowski. Napastnik FC Barcelony od lat ciągnie grę naszej ekipy narodowej, będąc gwarantem bramek, a przede wszystkim pierwszą opcją w ataku. Niestety, ale jego dobra gra ogranicza się do meczów eliminacyjnych, a także nieistotnych spotkań towarzyskich. W momencie, gdy Polska gra na ważnym turnieju, najlepszy strzelec w historii naszej kadry, nie jest w stanie wejść na swój najwyższy poziom.Nie inaczej było i na tegorocznym mundialu, który zakończył się dla polskiej reprezentacji w minioną niedzielę. Wola walki, a także ogromna determinacja nie wystarczyły, by drużyna prowadzona przez Czesława Michniewicza sprawiła niespodziankę i odesłała faworyzowaną Francję do domu. Finalnie faworyt wygrał 3:1 i wyrzucił naszych "orłów" z turnieju.Honorowe trafienie dla biało-czerwonych zdobył Robert Lewandowski. Najlepszy polski napastnik na listę strzelców wpisał się w doliczonym czasie gry, kiedy to wykorzystał rzut karny.
Tegoroczny mundial w Katarze był wyjątkowy z wielu względów. W końcu po długich 36 latach oczekiwania, reprezentacja Polski wyszła z grupy i zameldowała się w 1/8 mistrzostw świata. Niestety, ale na etapie fazy grupowej zaprezentowała się mało efektownie. Odniosła zwycięstwo z Arabią Saudyjską, zremisowała z Meksykiem, a otrzymała bolesną lekcję futbolu od faworyzowanej Argentyny. W minioną niedzielę biało-czerwoni zakończyli swój udział w imprezie, przegrywając z reprezentacją Francji. 5 grudnia większość kadrowiczów wróciło do domów, jednak część wybrała się na wakacje. Wśród nich znalazł się Robert Lewandowski, który wraz z rodziną zdecydował się na krótki urlop.Anna Lewandowska za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych zakomunikowała, że wspólnie z mężem rozpoczęła długo wyczekiwany urlop. Żona napastnika FC Barcelony dodała kilka zdjęć z ekskluzywnych wakacji. Jak się okazało, niektórzy internauci nie wytrzymali i dali jasno do zrozumienia, co sądzą na temat poczynań Roberta podczas mistrzostw świata w Katarze.
Reprezentacja Polski w piłce nożnej zakończyła w niedzielę zmagania w ramach mistrzostw świata w Katarze. Polacy przegrali po dobrym meczu 3:1 z aktualnymi mistrzami globu, reprezentacją Francji. Czas na chłodną analizę, kilka decyzji. W międzyczasie nasi piłkarze udają się na zasłużone wakacje. Zawodnicy wrócą dzisiaj do Polski, skąd rozjadą się w w swoje strony. Na pokładzie samolotu powrotnego nie będzie jednak m.in. Roberta Lewandowskiego.
Katar 2022. Robert Lewandowski zabrał głos tuż po meczu z Francją w 1/8 tegorocznych mistrzostw świata. Lider naszej kadry odpowiedział na kilka kluczowych pytań dotyczących gry reprezentacji, a także jej potencjalnej przyszłości. Z ust napastnika FC Barcelony padły wymowne słowa. Niestety, ale niedzielne spotkanie z drużyną narodową Francji było ostatnim spotkaniem "biało-czerwonych" na tegorocznych MŚ w Katarze. Podopieczni Czesława Michniewicza nie sprostali niezwykle wymagającemu zadaniu i nie zdołali pokonać obrońców tytułu. Tuż po końcowym gwizdku w polskich mediach rozpętała się ogromna burza, której echa będą słyszalne jeszcze przez długi czas. Oliwy do ognia dolali tacy piłkarze, jak Piotr Zieliński, czy Jakub Kamiński, którzy otwarcie sugerowali, że nasza drużyna narodowa powinna zmienić swój styl gry. Jednak największe poruszenie wywołała wypowiedź Roberta Lewandowskiego, który w wymowny, aczkolwiek subtelny sposób zaatakował selekcjonera Czesława Michniewicza.
Przygoda polskiej reprezentacji podczas Mistrzostw Świata w Piłce nożnej w Katarze dobiegła końca. Drużyna Czesława Michniewicza przegrała dzisiejszy mecz z Francją, co wykluczyło ją z gry w ćwierćfinale. Robert Lewandowski zdobył ostatniego gola i opublikował post, w którym podziękował kibicom.
Łukasz Gikiewicz, polski napastnik grający w jordańskim klubie Al-Faisaly Amman, w programie portalu Wirtualna Polska Sportowe Fakty "Prosto z mistrzostw" ocenił grę biało-czerwonych podczas dzisiejszego spotkania z Francuzami. Robert Lewandowski, Wojciech Szczęsny i Grzegorz Krychowiak nie mają powodów do dumy.Polska po raz pierwszy od 36 lat wyszła z fazy grupowej Mistrzostw Świata. W niedzielę biało-czerwoni spotkali się na katarskim stadionie z Francuzami. To, że kadra raczej nie wygra z obecnymi mistrzami świata, było raczej przesądzone. Fani mieli jednak nadzieję, że polscy piłkarze pokażą, że potrafią grać w piłkę. Nie zawiedli się.Ataki dużą liczbą zawodników, wysoki pressing i dobre sytuacje po ciekawych akcjach kilka razy wprowadziły widzów zgromadzonych przed telewizorami w euforię. Na osłodę porażki kibice otrzymali honorowego gola Roberta Lewandowskiego. Co o grze reprezentantów naszego kraju myślą fachowcy?
- Wydaje się, że w pierwszym wywiadzie po odpadnięciu z mundialu Robert Lewandowski postawił Cezaremu Kuleszy ultimatum: albo ja, albo Czesław Michniewicz - zastanawia się Maciej Kmita, dziennikarz portalu Wirtualna Polska Sportowe Fakty. Czy to oznacza koniec kariery Czesława Michniewicza?Robert Lewandowski, zapytany przez Szymona Borczucha z TVP Sport, czy pojawi się na mundialu w 2026 roku, odniósł się poniekąd do taktyki narzuconej biało-czerwonym przez Czesława Michniewicza. Warto podkreślić, że jego opinia wyraźnie nie jest pozytywna.- Do tego jeszcze daleka droga. Radość z gry jest potrzebna. To będzie ważne nawet w niedalekiej przyszłości. Kiedy próbujemy atakować, to jest inaczej. Ale gdy gramy bardziej defensywnie, tej radości nie ma - stwierdził polski napastnik.
Polska reprezentacja w piłce nożnej pożegnała się dzisiaj z mistrzostwami świata rozgrywanymi na boiskach Kataru. Po przegranym meczu z Francją 3:1 nasi zawodnicy wrócą do kraju. Będzie czas na chłodną analizę, wyciągnięcie wniosków. Dla niektórych z naszych piłkarzy tegoroczny mundial może być tym ostatnim. Tuż po końcowym gwizdku kilka słów na gorąco powiedział nasz kapitan Robert Lewandowski.
Polska przegrała po dobrym meczu z aktualnymi mistrzami świata w piłce nożnej, reprezentacją Francji. Pomimo mocno zaciśniętych kciuków przez nas wszystkich, biało-czerwoni żegnają się z MŚ w Katarze. Piłka nożna jest ważna, ale najważniejsza jest rodzina. Mogliśmy się o tym przekonać obserwując wzruszające sceny tuż po ostatnim gwizdku, gdzie Wojtek Szczęsny, nasz bohater starał się pocieszyć swojego synka.
- Jestem zdziwiony, że Robert Lewandowski, który narzekał na trenera Jerzego Brzęczka i przyczynił się do jego zwolnienia, teraz tak bardzo się poddał tej defensywnej filozofii Czesława Michniewicza - ocenił w rozmowie z portalem Wirtualna Polska Sportowe Fakty Cezary Kucharski, były agent polskiego napastnika.Reprezentacja polski po raz pierwszy od 36 lat awansowała do do 1/8 finału Mistrzostw Świata. Już w niedzielę biało-czerwoni na katarskim stadionie spotkają się z Francuzami. Pomimo niewątpliwego sukcesu naszych piłkarzy, nie cichną słowa krytyki dotyczące wątpliwego stylu, jaki pokazali podczas meczu z Argentyną.
Katar2022. Nie milkną echa środowego meczu reprezentacji Polski z ekipą Argentyny. Niestety, ale nasze "orły" zaprezentowały się fatalnie, a na selekcjonera Czesława Michniewicza wylały się wiadra medialnych "pomyj". Oberwało się również liderowi naszej kadry, Robertowi Lewandowskiemu. Były pomocnik Tottenhamu Hotspur, Jamie O'Hara, otwarcie stwierdził, że napastnik Harry Kane jest od niego lepszy. Padły bardzo ostre słowa. Środowa porażka z reprezentacją Argentyny wywołała mieszane uczucia. Z jednej strony Polacy cieszą się z upragnionego awansu do fazy pucharowej, jednak z drugiej strony styl gry naszej drużyny narodowej mocno rozczarował sympatyków futbolu w naszym kraju. Nie jest żadną tajemnicą, że to właśnie korzystny wynik w meczu Meksyk - Arabia Saudyjska (2:1) dał Polakom przepustkę do kolejnej fazy w mundialu.W trakcie 90 minut spotkania z Argentyną Polacy wyglądali bardzo słabo, rozczarowując kibiców swoją bezkształtną, a momentami nawet apatyczną grą. To piłkarze z Ameryki Południowej kontrolowali przebieg starcia, dyktując warunki od pierwszej do ostatniej minuty.Biało-Czerwoni nie byli w stanie stworzyć zagrożenia pod bramką rywali, a nasz lider Robert Lewandowski był kompletnie niewidoczny.
Mundial 2022 wchodzi w fazę pucharową i nieoczekiwanie znalazł się w niej polski zespół. Mimo środowej porażki z Argentyną, drużyna pod wodzą Roberta Lewandowskiego zdołała uzyskać awans. Kapitan polskiej reprezentacji świętował ze swoimi największymi fankami - córeczkami.
Katar 2022. Po meczu Polski z Argentyną Robert Lewandowski zwrócił się do kibiców. Kapitan polskiej reprezentacji krótko podsumował historyczny awans biało-czerwonych do 1/8 finału Mistrzostw Świata.
Katar 2022. Polska mimo porażki z Argentyną awansowała do 1/8 finału MŚ. Robert Lewandowski w tym meczu bramki nie strzelił, nie miał nawet specjalnie ku temu okazji, ale to m.in. jego gol z Arabią pozwolił Polakom wyjść z grupy. Po meczu zabawnie skomentował karnego, którego głównym bohaterem był Wojciech Szczęsny.
Było to bardzo niefajne zachowanie z jego strony, tym bardziej, że jego drużyna miała już awans w kieszeni, a faul Polaka był wyjątkowo delikatny. Być może Argentyńczyk nie był zadowolony, że nie strzelił żadnej bramki w tym meczu, tym bardziej, że miał idealną do tego okazję w postaci rzutu karnego, który jednak obronił Wojciech Szczęsny.Lewandowski wyciągnął rękę do Messiego, złapał go nawet lekko za ramię, by zwrócić jego uwagę, ale Leo udawał, że nie widzi i nie czuje ręki Polaka, totalnie ignorując jego i próbę zażegnania konfliktu.W 95. minucie meczu Argentyna była już pewna awansu, a Polacy drżeli o wynik nie tylko swojego spotkania, ale i pojedynku Arabii Saudyjskiej z Meksykiem. W środku boiska piłkę dostał Leo Messi, który chciał rozpocząć kolejny atak swojej drużyny, ale na drodze stanął mu Robert Lewandowski.MESSI SACÓ A BAILAR A LEWANDOWSKI. LA FELICIDAD ES TOTAL.pic.twitter.com/XIIxGihgbH— frases enzo fernandez (@FrasesDeIDiabli) November 30, 2022 Po końcowym gwizdku obaj piłkarze jednak wyjaśnili sobie tę sytuację, o czym świadczy ich zdjęcie, które obiegło sieć. Niesmak jednak pozostał.Katar 2022. Polska przegrała z Argentyną 0:2, ale i tak awansowała do 1/8 finału MŚ. W doliczonym czasie gry doszło na środku boiska do pojedynku między Robertem Lewandowskim a Leo Messim, który zakończył się w kontrowersyjny sposób.Polak w końcu odebrał piłkę słynnemu rywalowi, ale arbiter uznał, że zrobił to faulując. Nasz napastnik nie był zachwycony tą decyzją, ale przyjął ją i podszedł do Argentyńczyka, żeby przeprosić go za nieprzepisowe zagranie.