Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > To Robert Lewandowski zwolnił Fernando Santosa? Hiszpanie mają teorię
Kacper Kulpicki
Kacper Kulpicki 13.09.2023 19:05

To Robert Lewandowski zwolnił Fernando Santosa? Hiszpanie mają teorię

Fernando Santos Robert Lewandowski
Kapif / Beata Zawadzka/East News

Robert Lewandowski zwolnił Fernando Santosa? Wątpliwości w tej sprawie nie mają dziennikarze hiszpańskiego dziennika AS. Na czym się opierali, wysuwając tak odważny osąd względem kapitana reprezentacji Polski?

Fernando Santos zwolniony

Fernando Santos został zwolniony z posady selekcjonera reprezentacji Polski. Sprawdziły się słowa dziennikarzy sportowych, którzy od kilku dni przekonywali, że wyjazd Portugalczyka z Polski jest "pewny", a kolejne spotkania w siedzibie PZPN dotyczą jedynie szczegółów tego nieoczekiwanego "rozwodu". 

Sprawę postanowił zbadać także dziennik AS, który słynie z krytyki wobec zawodników FC Barcelony. Hiszpanie doszli do ciekawego wniosku, jakoby to Robert Lewandowski… zwolnił Fernando Santosa. Na jakiej podstawie?

Zespół Perfect w żałobie. Muzycy przekazali smutną wiadomość

"Gniew Lewandowskiego zakończył pracę Santosa"

Hiszpanie bazowali na niejednoznacznej wypowiedzi Roberta Lewandowskiego, której udzielił przed kamerami TVP Sport tuż po sromotnej porażce Polaków 2:0 z Albanią. 

- Trzeba zdać sobie sprawę, że musimy zmienić coś, żeby ta reprezentacja zobaczyła światełko w tunelu - orzekł polski napastnik po historycznie skąpej zdobyczy punktowej drużyny w eliminacjach do Euro 2024.  

- Gniew Lewandowskiego zakończył pracę Santosa - czytamy w madryckiej gazecie, w której przekonywano, że Robert Lewandowski "zasygnalizował drastyczną zmianę" rzekomo dotyczącą zmiany selekcjonera. Sądząc po tym, że zdanie zostało brutalnie wyrwane z kontekstu, jest to zbyt śmiałe przypuszczenie. Robert Lewandowski po meczu z Albanią udzielił bowiem oddzielnej odpowiedzi dotyczącej przyszłości Fernando Santosa. 

- To nie do mnie należy, to nie moja decyzja, nie moja rola. Wierzę w chłopaków, wierzę w potencjał w drużynie i wiem, że mamy na tyle umiejętności, żeby grać lepiej i wygrywać - skwitował piłkarz, zrzucając odpowiedzialność na władze PZPN. W artykule zamieszczonym na łamach dziennika AS o tym już nie wspomniano. Tę znaczącą nieścisłość skomentował Tomasz Ćwiąkała.

Hiszpanie minęli się z prawdą? "Braki w wiedzyi wybiórcze śledzenie informacji"

- Hiszpanie ostro wzięli na celownik Lewego. W AS-ie piszą, że "gniew Lewandowskiego zakończył pracę Santosa". Braki w wiedzy i wybiórcze śledzenie informacji kończy się niewłaściwą interpretacją - napisał dziennikarz na Twitterze. 

Czy w przypadku Fernando Santosa słowa Roberta Lewandowskiego rzeczywiście miały decydujące znaczenie? Biorąc pod uwagę osiągi Fernando Santosa w roli sternika drużyny narodowej, Cezary Kulesza miał znacznie więcej argumentów, rozwiązując z nim kontakt. 

Źródło: AS