Michal Doleżal podjął decyzję i zdecydował, kto pojawi się na niedzielnym treningu na dużej skoczni. Przekazana przez Kacpra Merka z Eurosportu informacja może jednak zadziwiać. Na liście startowej pojawi się tylko dwóch polskich skoczków, a jeden z nich, zdawało się, zakończył już swój udział w igrzyskach.W konkursie drużynowym po stronie polskiej mają wziąć udział Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Paweł Wąsek. Piątym skoczkiem w polskiej reprezentacji w Pekinie jest Stefan Hula, który skakał w konkursie na skoczni normalnej.
W kwalifikacjach do sobotnich zawodów indywidualnych na skoczni dużej w Pekinie wystartowało czterech reprezentantów Polski. O awans do konkursu walczyli: Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła oraz Paweł Wąsek, który tym razem zastąpił Stefana Hulę. Najlepiej spisał się pierwszy z wymienionych skoczków, a jego wynik daje nadzieję na sukces w nadchodzących zmaganiach.Kwalifikacje do konkursu indywidualnego na dużej skoczni w Zhangjiakou rozpoczęły się o godzinie 12:00 w piątek, 11 lutego 2022 roku. W poprzedzające kwalifikacje serii próbnej najlepiej z polskich skoczków zaprezentował się Piotr Żyła.W serii próbnej Piotr Żyła osiągnął odległość 122,5 m i zajął ósme miejsce. Dawid Kubacki z wynikiem 118,5 m uplasował się na piętnastej pozycji, Paweł Wąsek wylądował na 115 m i objął dwudziestą pozycję, a tuż za nim, po lądowaniu na 116 m, uplasował się Kamil Stoch.
Polscy skoczkowie rozpoczęli start w treningu przed sobotnim konkursem na skoczni w Zhangjiakou. Stefan Hula, Paweł Wąsek, Kamil Stoch, Dawid Kubacki i Piotr Żyła mieli szansę sprawdzić się, zanim staną do jutrzejszych kwalifikacji. Kibice nie ukrywają, że po brązowym medalu Dawida Kubackiego liczą na kolejne sukcesy naszych sportowców. Wczoraj polscy skoczkowie wzięli udział w pierwszej sesji treningowej na dużym obiekcie. Kamil Stoch nie był zadowolony ze swoich rezultatów. Dobrą formę pokazali natomiast Dawid Kubacki i Piotr Żyła.
Dawid Kubacki nie zasłużył na swój brązowy medal? Słoweńcy są takiego zdania i uważają, że zamiast niego trzecie miejsce zająć powinien Peter Prevc. Jego rodacy uważają, że Prevc dostał stanowczo zbyt niskie noty za skok. Słoweńcy zdobyli już medale w skokach narciarskich - najważniejszym krążkiem był złoty w rywalizacji mieszanej, ale solo swoje krążki wywalczyły również Ursa Bogataj i Nika Kriznar, zajmując 2. i 3. miejsce w konkursie.
W minioną niedzielę Dawid Kubacki zaskoczył wszystkich i zdobył brązowy medal Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Niespodziewany sukces sprawił, że oczy całej Polski zwróciły się ku najmłodszemu z naszych olimpijskich reprezentantów. Na co dzień 31-latek jest raczej skryty i niewiele wiadomo o jego życiu prywatnym. Okazuje się, że Dawid Kubacki lubi wyzwania również w innych od sportu dziedzinach i jakiś czas temu podjął studia na bardzo wymagającej uczelni.W czasie niedzielnego konkursu na skoczni normalnej polski skoczek popisał się genialnym skokiem w drugiej serii i dzięki lądowaniu na 104. metrze awansował na podium z ósmego miejsca, które zajmował po pierwszym skoku. Na drugim stopniu podium stanął Austriak Manuel Fettner, a po złoto sięgnął Japończyk Ryoyu Kobayashi.
Dawid Kubacki zdobył brązowy medal na igrzyskach i teraz może liczyć na olimpijską emeryturę. Jej wysokość nie jest jednak zbyt duża i nie różni się wiele od średniej emerytury przyznawanej w Polsce. Kubacki mógł na nią liczyć już wcześniej. To już trzecie igrzyska olimpijskie Dawida Kubackiego. Podczas poprzednich zdobył już medal olimpijski w drużynie. To oznacza, że na swoją olimpijską emeryturę już zasłużył. Czy w związku z brązowym medalem coś się zmieniło?
Dawid Kubacki jest jak na razie jedynym polskim medalistą na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Skoczek zdobył brązowy medal w zawodach na skoczni normalnej (HS105). Prócz krążka przywiezie z Pekinu również pokaźną premię. Ile ona wyniesie?Jak podczas każdych igrzysk, państwo wypłaca sowite pensje olimpijczykom za zdobycie medalu. Jest to więc nie tylko szansa na zyskanie wiecznej sławy i trafienie do sportowego panteonu, ale również zyskanie ważnej części budżetu.
Dawid Kubacki zdobył brązowy medal podczas zawodów olimpijskich na skoczni normalnej. Skoczek świętował już z pierwszymi nagrodami, które otrzymał zaraz po konkursie, ale najważniejsza wciąż przed nim. O której odbędzie się ceremonia wręczenia medali? W niedzielę, 6 lutego Polak wywalczył brązowy medal na skoczni HS106 w Zhangjiakou. Na drugim stopniu podium stanął Austriak Manuel Fettner, a złoto olimpijskie wywalczył Japończyk Ryoyu Kobayashi.
W poniedziałek odbył się konkurs drużyn mieszanych na skoczni normalnej. Polskę reprezentowali Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Kinga Rajda i Nicole Konderla. Absurdalny przebieg rywalizacji jest szeroko komentowany w mediach społecznościowych.Poniedziałkowy konkurs w mikście obfitował w dyskwalifikacje. W pierwszej serii zawodów za nieregulaminowe kombinezony z rywalizacji wykluczono Japonkę Sarę Takanashi, Austriaczkę Danieę Iraschko-Stolz oraz Niemkę Katharinę Althaus.
Podczas poniedziałkowego konkursu mieszanego w skokach narciarskich Dawid Kubacki skakał z pękniętą gumką nogawki kombinezonu. Polak mógł zostać zdyskwalifikowany. Do podobnej sytuacji doszło już kilka dni temu.Przypomnijmy, że pod koniec stycznia Piotr Żyła i Stefan Hula zostali wykluczeni z rywalizacji ze względu na nieodpowiednie obuwie. - Piotr Żyła i Stefan Hula zdyskwalifikowani za nieprzepisowe buty - donosił portal skijumping.pl.
Dawid Kubacki zdobył brązowy medal igrzysk w Pekinie na obiekcie normalnym. Po konkursie stanął przed kamerami, by porozmawiać o sukcesie. Wzruszenie skoczka było szczególnie widoczne, gdy dziennikarze połączyli go z żoną.Obecny sezon do niedawna nie był korzystny dla Dawida Kubackiego. Od czasu listopadowego konkursu w Niżnym Tagilem w ramach Pucharu Świata, tegorocznym rekordem skoczka była trzynasta lokata. Później nie prezentował się zbyt dobrze.
Fenomenalne wiadomości na temat Kamila Stocha wprost od Adama Małysza. Dobre informacje dla fanów skoków narciarskich przekazał również Dawid Kubacki. Czy jest jeszcze szansa, że w tym sezonie biało-czerwoni zdeklasują rywali?Adam Małysz w sobotę przekazał radosne wieści na temat stanu zdrowia Kamila Stocha. Za pośrednictwem TVP Info były skoczek potwierdził, że kostka sportowca jest już w zdecydowanie lepszym stanie. Lekarska diagnoza przyniosła ze sobą ważną decyzję.
PŚ w Zakopanem: liczba polskich kadrowiczów, którzy wezmą udział w konkursie na Wielkiej Krokwi drastycznie się zmniejszyła. Niestety właśnie otrzymaliśmy wiadomość o pozytywnych wynikach testów na COVID-19 w naszej reprezentacji, co poskutkuje wykluczeniem skoczków z konkursów w sobotę i niedzielę.PŚ w Zakopanem nie zapowiada się najlepiej dla polskiej kadry. Najpierw sztab szkoleniowy podał informację o kontuzji Kamila Stocha, a teraz z konkursów wypada kolejnych dwóch naszych skoczków.- Dawid Kubacki i Paweł Wąsek otrzymali pozytywny wynik testu na Covid-19 i nie wystartują w zawodach Pucharu Świata w Zakopanem - poinformował Polski Związek Narciarski.Oznacza to, że liczba kadrowiczów, którzy mogą wziąć udział w zawodach została okrojona do 10. Na szczęście występ naszej reprezentacji w konkursie drużynowym nie jest zagrożony, chociaż wystąpimy w zdecydowanie osłabionym składzie. Dawid Kubacki i Paweł Wąsek otrzymali pozytywny wynik testu na Covid-19 i nie wystartują w zawodach Pucharu Świata w Zakopanem. W najbliższy weekend na Wielkiej Krokwi powalczy 10 reprezentantów Polski.___#skijumpingfamily #skijumping #skokinarciarskie #polishskijumpingteam— Polski Związek Narciarski (@pzn_pl) January 13, 2022 Pozostała część artykułu pod materiałem wideo
Dawid Kubacki jako jedyny Polak wywalczył pucharowe punkty podczas pierwszego konkursu Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie. Po kapitalnym finale drugiej serii najlepszy okazał się Ryoyu Kobayashi, który wyprzedził Halvora Egnera Graneruda i Roberta Johanssona.Dawid Kubacki po pierwszej serii był najwyżej sklasyfikowanym z Polaków. Jednak, gdyby nie system KO, to w serii finałowej zamiast 31-latka, w drugiej serii oglądalibyśmy Jakuba Wolnego i Pawła Wąska. Zawiedli za to całkowicie Kamil Stoch i Piotr Żyła, którzy uplasowali się na przełomie czwartej i piątej dziesiątki.