Halvor Egner Granerud zaatakował Dawida Kubackiego. Z ust Norwega padły poważne oskarżenia
Dawid Kubacki i Halvor Egner Granerud wciąż walczą o miano najlepszego zawodnika w Turnieju Czterech Skoczni. Rywalizacja między sportowcami toczy się jednak nie tylko na skoczniach, ale i poza nimi. Po środowym konkursie w Innsbrucku Norwegowie dosłownie obrzucili gromami polskiego zawodnika, zarzucając mu faworyzowanie ze strony jury. Najmocniejsze słowa padły przy tym z ust samego Graneruda, który pokusił się o skandaliczny komentarz.
Turniej Czterech Skoczni. Granerud i Kubacki idą łeb w łeb
Halvor Egner Granerud, choć wciąż prowadzi w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni, wyprzedzając Dawida Kubackiego o ponad 20 punktów, wciąż czuje na plecach oddech polskiego zawodnika. Emocje towarzyszące obydwu sportowcom rosną wraz ze zbliżaniem się do ostatniego, piątkowego konkursu w Bischofsofen i udzielają się także ich trenerom oraz kibicom.
Gorąca atmosfera panuje zwłaszcza w obozie norweskim, który obawiając się porażki, posuwa się do mało sportowych zachowań, przybierających postać niezbyt eleganckich zarzutów i oskarżeń. Rywale z północy kontynentu nie mogą pogodzić się przede wszystkim z porażką w środowych zawodach w Innsbrucku, czemu wyraz dali w wywiadach udzielanych po ich zakończeniu.
Zarówno Granerud, jaki jego trener, Alexander Stoeckl, nawet nie kryli swojego żalu, ale przyczyny przegranej nie upatrywali w swoich własnych umiejętnościach, lecz na ławce jurorskiej. - Decyzja jury ws. obniżenia belki przed skokiem Dawida Kubackiego kosztowała Halvora zwycięstwo w Innsbrucku. Ładny prezent - mówił zirytowany Stoeckl.
Wściekły atak Norwega: "Kubacki jest uprzywilejowany"
Mimo iż zawody w Innsbrucku dawno za nami, a teraz liczy się przede wszystkim to, jak skoczkowie zaprezentują się dziś o godz. 16.30 w Bischofshofen, Norwegowie cały czas nie mogą przełknąć goryczy porażki i eskalują konflikt, licząc chyba na to, że wyprowadzą z równowagi znakomitego Kubackiego.
Nasz orzeł, co prawda przegrał wczorajsze kwalifikacje, deptał jednak Granerudowi po piętach i gdyby nie słabe noty po nieudanym lądowaniu, zapewne znów by triumfował. Jego przeciwnik doskonale daje sobie z tego sprawę, dlatego też zapewne postanowił przypuścić na skoczka z Nowego Targu skandaliczny atak.
- On (Kubacki - przyp. red.) jest uprzywilejowany. Ma za sobą sędziów, którzy dbają o jego zdrowie. Nie postępowali tak ze mną wcześniej w tym sezonie. Ma szczęście. Ale być może chodzi to, że on nosi żółty plastron lidera PŚ - podsumował w rozmowie z telewizją NRK.
Oskarżenia te były jednak mocno nieuzasadnione i niesprawiedliwe, gdyż Granerud sam przyznał na koniec, że decyzja ws. Kubackiego (tj. obniżenia Polakowi belki w Innsbrucku) była słuszna. Przeboleć nie może jednak, że w podobnych okolicznościach w Oberstdorfie jury nie postanowiło podobnie.
Artykuły polecane przez Goniec.pl:
Turniej Czterech Skoczni. Trener rywali zaatakował Dawida Kubackiego
Kto za Czesława Michniewicza? Wiceprezes PZPN przyznaje, że kandydatów zostało tylko trzech
Źródło: WP Sport