Arkadiusz Milik od czerwca leczy kontuzję, którą odniósł w towarzyskim meczu przeciwko Ukrainie. Napastnik przechodzi kolejny trudny okres, a jego obecny klub - Juventus Turyn, jest już niemal pewny, że nie będzie dla niego miejsca w ich szeregach. Jak donoszą włoskie media, Polakiem zainteresowany jest gigant z dosyć… egzotycznych stron.
Arkadiusz Milik od czerwca leczy kontuzję, którą odniósł w towarzyskim meczu przeciwko Ukrainie. Napastnik przechodzi kolejny trudny okres, a jego obecny klub - Juventus Turyn, coraz poważniej zastanawia się nad sprzedażą napastnika. Jak się okazuje, Milik może trafić… do Ekstraklasy!
Arkadiusz Milik wciąż walczy o powrót do pełnej sprawności. Napastnik odniósł kontuzję w starciu z Ukrainą w czerwcu i od tamtej pory nie zagrał ani jednego meczu. Teraz 30-latek szczerze skomentował swoje przygotowania do powrotu. Wymowne słowa i jasna deklaracja.
Saga transferowa z udziałem Arkadiusz Milika trwa w najlepsze. Najprawdopodobniej Polak opuści Juventus Turyn jeszcze tego lata. Jak się okazuje, zainteresowani zatrudnieniem napastnika prześcigają się w ofertach. Jeśli sprawdzą się pogłoski, czeka nas transferowy hit.
Trener Juventusu Turyn oficjalnie zdecydował ws. najbliższej przyszłości Arkadiusza Milik i Wojciecha Szczęsnego. Thiago Motta nie zabiera dwójki Polaków na zgrupowanie w Niemczech. Zdaniem wielu, jest to jasny sygnał co do transferów reprezentantów Polski.
Od kilku tygodni mówi się o transferze Arkadiusza Milika. Działacze Juventusu Turyn prawdopodobnie chętnie pozbyliby się Polaka, ale czekają na korzystne oferty. Jak podaje jeden z włoskich portali, napastnik może stać się bohaterem hitowej wymiany w Serie A.
Arkadiusz Milik doznał poważnej kontuzji podczas starcia z Ukrainą. W poniedziałek napastnik przeszedł zabieg artroskopii kolana. Reprezentant Polski rozpocznie teraz długą rehabilitację, która ma zagwarantować mu powrót do gry na boisku.
Arkadiusz Milik wydał pierwsze oświadczenie po kontuzji. Reprezentant Polski napisał na swoim Instagramie poruszające i pełne bólu słowa. Napastnik zwrócił się także w stronę kibiców.
Do pierwszego meczu Polaków na EURO 2024 pozostał tydzień. W grupie Biało-Czerwoni zmierzą się z Francją, Holandią i Austrią. Znamy już pierwsze typowania, a te są autorstwa… pieska. Kibice kadry Michała Probierza z pewnością nie obraziliby się, jeśliby taki scenariusz się sprawdził.
Reprezentacja Polski wygrała z Ukrainą 3:1 w towarzyskim meczu na PGE Narodowym. Niestety, spotkanie to nie obyło się bez urazów naszych zawodników, a najbardziej poszkodowany jest Arkadiusz Milik. Po meczu zatroszczyć się o niego postanowił jeden z przeciwników, Oleksandr Zinczenko.
Arkadiusz Milik nie zagra na Euro 2024. Polski napastnik odniósł kontuzję w meczu towarzyskim przeciwko Ukrainie, po której będzie musiał przejść operację. W chwili, kiedy snajper opuszczał murawę PGE Narodowego przy asyście lekarza oraz fizjoterapeuty, kamery nagrały zachowanie Roberta Lewandowskiego i Wojciecha Szczęsnego. Wyjątkowe wideo obiegło sieć.
Arkadiusz Milik nie będzie w stanie pomóc reprezentacji Polski podczas Euro 2024. Napastnik odniósł poważną kontuzję kolana w pierwszych minutach meczu przeciwko Ukrainie, co wykluczyło go z wyjazdu do Niemiec. Na trybunach PGE Narodowego sytuację obserwowała ukochana napastnika, Agata Sieramska. Kamery uchwyciły jej reakcję.
Arkadiusz Milik opuścił murawę PGE Narodowego z powodu kontuzji już w drugiej minucie meczu towarzyskiego przeciwko Ukrainie. Tuż po zakończeniu wygranego przez Polaków 3:1 spotkania Michał Probierz potwierdził najgorszą informację ws. napastnika reprezentacji Polski. To dla niego koniec marzeń o Euro 2024.
Tuż po meczu przeciwko Ukrainie Michał Probierz podjął decyzję ws. ostatecznej kadry, która pojedzie na Euro 2024. Selekcjoner musiał zrezygnować z usług trzech piłkarzy, lecz jeden wybór podjął z konieczności. Wszystko jest już jasne.
Co za pech Arkadiusza Milika. Napastnik reprezentacji Polski długo nie nacieszył się z gry w spotkaniu przeciwko Ukrainie. Uraz, jaki odniósł, nie wygląda najlepiej.
Arkadiusz Milik od jakiegoś czasu spotyka się z Agatą Sieramską. Popularna “Agatycze” to influencerka, która propaguje przede wszystkim zdrowy styl życia. Ostatnio na swoim Instagramie opublikowała swoje zdjęcie, na którym widnieje w nowej stylizacji. Internauci już zdążyli wyrazić w komentarzach swój zachwyt.
Arkadiusz Milik ma za sobą nie najlepszy sezon w Juventusie. Mimo to, końcówkę sezonu miał dosyć udaną, ponieważ udało mu się zdobyć puchar Włoch i zostać królem strzelców rozgrywek. Teraz jednak napastnik, wraz z partnerką postanowili skorzystać z urlopu i wybrać się do kraju wypełnionego bogactwem, by tam przeżywać sportowe emocje.
Poniedziałkowy mecz na obiekcie Renato Dall'Ara to była prawdziwa piłkarska uczta. Miejscowi z klubu Bologna FC podjęli na własnym terenie Juventus i totalnie zdominowali swoich przeciwników. Sytuacja “Starej Damy” była już naprawdę nieciekawa, jednak wtedy goście przeszli do zdecydowanej ofensywy. Swój udział w tym spotkaniu zaznaczył Arkadiusz Milik, który pięknym strzałem z rzutu wolnego umożliwił “Juve” złapać kontakt z przeciwnikiem.
Arkadiusz Milik zwyciężył tegoroczny Puchar Włoch, stając się najlepszym strzelcem rozgrywek. Tuż po finałowym meczu z Atalantą, wygranym przez Starą Damę 1:0, ukochana napastnika reprezentacji Polski, Agata Sieramska wbiegła na murawę. To, co zrobiła później zostało uwiecznione na wideo i stało się hitem sieci.
Środowy wieczór zakończył się wyjątkowo radośnie dla Juventusu. Zespół z Turynu sięgnął po swoje pierwsze trofeum od trzech lat, triumfując w rozgrywkach Coppa Italia. Autorów sukcesu było kilku, jednak na wyróżnienie zasłużył m.in. Arkadiusz Milik, który co prawda, nie strzelił gola w wielkim finale, ale został królem strzelców całego turnieju.
Arkadiusz Milik został bohaterem Juventusu w półfinałowym meczu Pucharu Włoch przeciwko Lazio. Polak pojawił się na boisku w końcówce spotkania i strzelił gola decydującego o awansie do finału. Mecz wygrali zawodnicy z Rzymu 2:1, jednak dzięki wynikowi z pierwszego spotkania wynik dwumeczu stoi po stronie piłkarzy Starej Damy.
Duet biało-czerwonych z Juventusu w ostatnim czasie zmagał się z urazami. Arkadiusz Milik narzekał na kontuzję mięśniową, natomiast Wojciech Szczęsny doznał złamania kości nosowych w derbowym starciu z Torino. Po środowym treningu “Starej Damy” włoskie media przekazały, stan zdrowia polskich zawodników uległ poprawie.
Arkadiusz Milik rozgrywa bardzo przeciętne zawody w tym sezonie Serie A. Z tego powodu Polak jest na wylocie z Juventusu, w którym nie może liczyć na zbyt wiele występów. Włoski klub podał cenę, jakiej oczekują od potencjalnych kupców za swojego napastnika.
Coraz głośniej mówi się o przyszłości Arkadiusza Milika w kontekście gry w Juventusie. Według medialnych doniesień 30-letni napastnik najprawdopodobniej pożegna się z zespołem z Allianz Stadium w nadchodzącym okienku transferowym. Co więcej, Milik podjął bardzo ważny ruch i zmienił swoich agentów, o czym poinformowano w poniedziałek.
Arkadiusz Milik ma za sobą kilka ciężkich tygodni. Napastnik Juventusu nie notuje wielu minut na włoskich boiskach, co spowodowało, że Michał Probierz pominął go w powołaniach na zgrupowanie reprezentacji Polski. To nie koniec złych informacji dla Polaka, ponieważ klub z Turynu planuje kupić kolejnego napastnika i niewykluczone, że dni Milika w Juventusie będą policzone.
Wczoraj wieczorem poznaliśmy powołania Michała Probierza na najbliższe zgrupowanie reprezentacji Polski. 21 marca Polacy zagrają z Estonią w pierwszym meczu baraży o awans na tegoroczne mistrzostwa Europy w Niemczech. Selekcjoner nie powołał jednak Arkadiusza Milika, co było dla “polskiego Guardioli" niełatwą decyzją.
Już niedługo reprezentacja Polski wróci do gry o awans na tegoroczne mistrzostwa Europy w Niemczech. W pierwszym meczu (21.03.) podopieczni Michała Probierza zmierzą się z Estonią. Selekcjoner naszej kadry ustalił ponoć tajny plan na baraże, a cały scenariusz ma nosić enigmatyczną nazwę “rozpuszczanie mgły”.
Włosi nadal nie mogą uwierzyć w to, czego „dokonał” Arkadiusz Milik. Piłkarz zagrał łącznie 90 minut, ale Juventus wbrew oczekiwaniom przegrał u siebie z Udinese 0:1. Na chwile obecną traci w tabeli Serie A siedem punktów do Interu Mediolan, który ma jeden rozegrany mecz mniej. Wiele wskazuje na to, że pozostanie na przegranej pozycji w wyścigu o Scudetto. Media jednoznacznie oceniły występ Milika, który w pewnym momencie popełnił kolosalną wpadkę.