Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Szymon Marciniak zasłużył na wyróżnienie po finale Ligi Mistrzów? Pojawiło się parę błędów
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 11.06.2023 11:50

Szymon Marciniak zasłużył na wyróżnienie po finale Ligi Mistrzów? Pojawiło się parę błędów

Szymon Marciniak
Polsat Sport

Szymon Marciniak spisał się na medal podczas finały Ligi Mistrzów. Polski arbiter zasłużył sobie na wiele pochwał, ale pojawiło się też wspomnienie o błędach. Oceniali go najlepsi arbitrzy polscy i międzynarodowi.

Szymon Marciniak sędziował finał Ligi Mistrzów

Szymon Marciniak miał pewne problemy związane z uczestnictwem w evencie organizowanym przez prawicowego polityka, ale ostatecznie udało mu się z nich wybrnąć i sędziował mecz finałowy Ligi Mistrzów.

Był drugim w historii sędzią, który dostał zarówno mecz półfinałowy, jak i finałowy tych elitarnych rozgrywek. Drugim był znany również w Polsce (z niezbyt dobrej strony) Howard Webb. 

17-latek napadał z siekierą na sklepy. Nieoficjalnie: to syn sędzi Sądu Najwyższego

Jak spisał się Szymon Marciniak?

Wszyscy są zgodni, że finał obył się bez szczególnych kontrowersji, a Szymon Marciniak spisał się bardzo dobrze i utrzymywał dobrą atmosferę na boisku. Dopiero w drugiej połowie zaczął wyciagać żółte kartoniki, pozwalając wcześniej piłkarzom na więcej swobody. 

- Polscy sędziowie w składzie Szymon Marciniak, Paweł Sokolnicki, Tomasz Listkiewicz, Tomasz Kwiatkowski i Bartosz Frankowski świetnie poradzili sobie w finale, choć przyznać trzeba, że boiskowe zdarzenia, które musieli oceniać, były dość czytelne - mówił ekspert Interii Łukasz Rogowski.

Szymon Marciniak popełnił kilka błędów?

Polscy i zagraniczni sędziowie zgadzają się co do jednego - Szymon Marciniak jest w tej chwili najlepszym sędziom na świecie. W takich słowach ocenił go Manuel Graefe, sędzia UEFA w latach 2007-2018.

Jednocześnie zaznaczył, że Marciniak nie ustrzegł się paru błędów, nie były one jednak w żadnym momencie kluczowe dla przebiegu meczu. Marcin Borski, międzynarodowy arbiter, był zdania, że finał w rękach Szymona Marciniaka był bardzo porządny, choć błędy się zdarzyły.

- Szymon lubi puszczać grę i parę fauli w Stambule przegapił - zaznaczył Borski w rozmowie ze Sport.pl. - Była też sytuacja, w której jeden z Włochów symulował faul i Szymon dał się nabrać. Włoskim drużynom zawsze pod tym względem trudno się sędziuje, bo często próbują takich sztuczek i są w nie nieźli. 

Wydaje się, że przewiny te nie są w żadnym stopniu znaczące i Szymon Marciniak może kontynuować karierę z czystym sumieniem. 

Źródło: Interia.pl, Sport.pl