Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Szczęsny już po rozmowie z trenerem Barcelony, a jednak. Poruszyli kluczowy temat
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 27.09.2024 17:41

Szczęsny już po rozmowie z trenerem Barcelony, a jednak. Poruszyli kluczowy temat

Wojciech Szczęsny i Flick
Fot. LLUIS GENE/AFP/East News; KAPiF

Wszyscy zacierają sobie zęby na oficjalne zaprezentowanie nowego nabytku FC Barcelony, którym ma być Wojciech Szczęsny. W tym celu dziennikarz Meczyków oraz gospodarz Foot Trucka Łukasz Wiśniowski udał się do stolicy Katalonii, by wyczekiwać przylotu bramkarza i jego rodziny. Jak jednak donosi, między trenerem Blaugrany a Szczeną doszło już do pierwszych bezpośrednich rozmów.

Wyczekiwanie na Wojciecha Szczęsnego w Barcelonie

Po niedawnych doniesieniach Fabrizio Romano i Tomasza Włodarczyka, który obwieścili, że Wojciech Szczęsny przejdzie do Barcelony i tym samym przerwie sportową emeryturę, wszyscy wyczekują oficjalnego potwierdzenia przez klub. Wielu zadaje sobie pytanie nie czy, a kiedy Polak podpisze kontrakt z Dumą Katalonii. Włoski dziennikarz donosił, że stanie się to w najbliższy poniedziałek, tuż po przejściu testów medycznych.

Wszystko dzieje się w obliczu kontuzji Marca-Andre Ter Stegena, który doznał zerwania więzadeł krzyżowych i uszkodzenia ścięgna rzepki. Przerwa Niemca w grze może wynieść nawet 8 miesięcy. W takiej sytuacji klub musiał poszukać zastępstwa, jednak mógł przebierać tylko spośród golkiperów będących wolnymi agentami. Tak właśnie wybór padł na Wojciecha Szczęsnego.

Spekuluje się jeszcze, czy polski bramkarz będzie pełnił funkcję zespołowej jedynki. Według informacji Meczyków, zastrzec miał sobie to sam zainteresowany, który miał powiedzieć, że nie chce odgrywać w Barcelonie drugorzędnej roli. Kandydatem do pierwszego składu, choć nie najlepszym, jest też Inaki Pena. Wychowanek Blaugrany nie ma jednak dużego doświadczenia w grze seniorskiej, gdyż do tej pory rozegrał zaledwie 24 mecze w pierwszym zespole. Ponadto, stracił w nich aż 39 bramek, co jest wręcz dramatycznym rezultatem.

Trudno uwierzyć, jak ojciec Igi Świątek zarabiał na życie. Wielu nie miało pojęcia Trener Barcelony przerwał milczenie, Szczęsny się tego nie spodziewał. Co za cios dla Polaka

Szczęsny rozmawiał z Flickiem. Wiadomo, o czym była mowa

W celu zdawania relacji ws. przenosin Wojciecha Szczęsnego, do Barcelony udał się dziennikarz Meczyków Łukasz Wiśniowski. Na kanale serwisu na YouTube jest już dostępny pierwszy film, w którym mówi on o nowych doniesieniach na ten temat.

Dziennikarz mówi w nim o tym, że miało dojść już do nawiązania bezpośredniego kontaktu Hansiego Flicka z Wojciechem Szczęsnym. Trener podjął z Polakiem rozmowę nt. stylu gry Barcelony, który różni się od tego preferowanego przez były klub bramkarza, a więc Juventus. Stara Dama gra bardziej defensywnie, w przeciwieństwie do Dumy Katalonii. Podobnie prezentuje się gra reprezentacji Polski, a więc Szczęsny będzie musiał przygotować się na nową dla siebie taktykę Hansiego Flicka.

Szczęsny jest przyzwyczajony do trochę innego stylu gry. Juventus to była drużyna, która grała dość defensywnie, w niskim bloku. Podobnie jak reprezentacja Polski. Oczywiście, "Stara Dama" miała epizody - za Pirlo czy Sarriego - w których chciała grać inaczej, ale z reguły Wojtek świetnie czuł się w systemach Massimiliano Allegriego. Flick jest innym szkoleniowcem - tak samo jak Barcelona - mówił Łukasz Wiśniowski.

ZOBACZ: Polski mistrz nie odbierze złotego medalu. Zamiast niego za granicę poleci prezes związku

Tyle ma zarabiać Szczęsny w Barcelonie

Zgodnie z regulaminem La Liga, a dokładnie art. 77, który dotyczy zakresu planowania budżetów klubów, kluby mogą zarejestrować piłkarza w miejsce zawodnika wykluczonego przez uraz na pięć lub więcej miesięcy za 80 proc. wartość pensji gracza kontuzjowanego. Marc-Andre Ter Stegen zarabia ok. 9 mln euro za sezon, zatem wynagrodzenie Szczęsnego nie może przekraczać tego limitu. Zdaniem katalońskiego Sportu, Polak ma zainkasować 3 mln euro brutto + premie. Pokrywa się to z wyliczeniami programu El Chiringuito, w którym Jose Alvarez Haya mówił o kwocie 1,5-2 mln euro netto.