Prezydent Barcelony grzmi po El Clasico. Mówi o skandalu
Klęska FC Barcelony w El Clasico dalej wzbudza emocje w biurach klubowych Blaugrany. Jej włodarze wytykają arbitrom spotkania błąd przy interwencji Andrija Łunina, kiedy nie było jasne, czy piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową. Joan Laporta zapowiedział, że będzie walczył o wyjaśnienie tej sprawy, a jeśli okaże się, że ich przypuszczenia były słuszne, wówczas podejmie stanowcze kroki.
Kontrowersja przy interwencji Andrija Łunina
Sytuacja, o której mowa miała miejsce w 28. minucie meczu. Wówczas Raphinha dośrodkował z rzutu rożnego do Lamine'a Yamala, który delikatnie musnął piłkę, a ta potoczyła się w stronę bramki. Andrij Łunin wybił ją z linii bramkowej, jednak zawodnicy FC Barcelony twierdzili, że ta całym obwodem znalazła się w bramce.
Po analizie VAR sędziowie nie uznali gola i nakazali kontynuację gry. Po ostatnim gwizdku wybuchły duże kontrowersje oraz pretensje skierowane do prezesa La Liga, że ten nie zainwestował w technologię goal-line, która wyjaśniłaby wątpliwości. Sprawa stała się tym bardziej pikantna, kiedy to Królewscy schodzili do szatni jako wygrani (3:2).
Tragiczne wieści przed Igrzyskami. Nie żyje znany sportowiecGol Lamine'a Yamala powinien zostać uznany?
Już w przerwie meczu temat interwencji Andrija Łunina stał się numerem jeden w mediach sportowych na całym świecie. Dziennikarze Canal+Sport otrzymali sygnał ze swojej technologii telewizyjnej, wyjaśniający, że Ukrainiec w ostatniej chwili zachował się dobrze i sędziowie słusznie nie uznali gola FC Barcelonie.
Inaczej twierdzą katalońskie media, które doszukują się błędów arbitrów. Opublikowano nagranie, w którym ze zbliżonego ujęcia można odnieść wrażenie, że piłka faktycznie znalazła się w siatce. Ujęcie nie zostało jednak pokazane z perspektywy słupka lub poprzeczki, więc wciąż pozostaje to zagadką.
ZOBACZ TEŻ: FC Barcelona przekazała fatalną informację. Potwierdziło się najgorsze
Joan Laporta zapowiedział walkę o sprawiedliwość
Dzień po El Clasico prezydent FC Barcelony Joan Laporta zabrał głos na temat potencjalnego błędu sędziowskiego po strzale Lamine'a Yamala. W swojej wypowiedzi rozpoczął od stwierdzenia, że technologia VAR obniża wartość rozgrywek La Liga, jednocześnie odnosząc się do wspomnianej sytuacji.
Hiszpan zapowiedział, że zażąda od Komitetu Technicznego Arbitrów oraz Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej udostępnienia wideo z zaistniałych okoliczności. Jeżeli okaże się, że popełniono błąd, wówczas prezydent Blaugrany będzie chciał powtórki meczu z Realem Madryt.
Jeżeli po analizie tej dokumentacji klub uzna, że doszło do popełnienia błędu w ocenie sytuacji, a tak myślimy, podejmiemy wszelkie stosowne czynności, żeby odwrócić sytuację, nie wyłączając oczywiście kroków prawnych, które okażą się niezbędne. W przypadku, w którym potwierdzi się, że była to prawidłowa bramka, a tak myślimy, pójdziemy dalej i zawnioskujemy o powtórzenie meczu, tak jak stało się w pewnym meczu w Europie wskutek błędu VAR - powiedział Joan Laporta.