Pod nieobecność Lewandowskiego nagle zaczęli się z niego śmiać. Sceny na zgrupowaniu, kamery wszystko nagrały
Polscy piłkarze szykują się do kolejnego starcia w ramach Ligi Narodów. Tym razem, na wyjeździe Biało-Czerwoni zmierzą się z Portugalią. Na zgrupowaniu brakuje Roberta Lewandowskiego, który zmaga się z urazem pleców. To nie przeszkodziło niektórym naszym zawodnikom, by nieco pośmiać się z naszego kapitana. Nawiązano szczególnie do ostatniej nieuznanej bramki Polaka w meczu Barcelony z Realem Sociedad.
Skandal w La Liga, najbardziej ucierpiał Lewandowski
FC Barcelona w ostatnią niedzielę mierzyła się z Realem Sociedad na wyjeździe. Starcie zapowiadało się na dosyć emocjonujące, gdyż gospodarze to zawsze niewygodny rywal dla drużyn z czołówki La Ligi. Wielu kibiców jednak myślało, że rozpędzona ekipa Hansiego Flicka także i tym razem pokona swojego rywala i udowodni swoją dominację w lidze.
FC Barcelona od pierwszego gwizdka zdecydowanie przejęła inicjatywę, dominując nad gospodarzami. Lewandowski i spółka kontrolowali grę, szukając okazji do objęcia prowadzenia. W 13. minucie do siatki rywali trafił polski napastnik i wydawało się, że Duma Katalonii właśnie rozpoczęła wyścig po kolejne trzy punkty. Natychmiast Lewy i jego koledzy zaczęli świętować, jednak za chwilę wszelka radość zniknęła z twarzy zawodników.
Po wydłużającej się analizie VAR, sędzia anulował trafienie. Arbiter uznał, że Lewandowski, w momencie podania znajdował się na spalonym. Zadecydować o tym miał czubek buta. Budzi to jednak wielkie wątpliwości, ponieważ na zdjęciach pojawiających się w internecie wyraźnie widać, że Polak nie przekroczył linii spalonego. Najprawdopodobniej sędziowie VAR pomylili stopę Lewego ze stopą obrońcy przeciwnika. Ta decyzja z pewnością wpłynęła na ostateczną porażkę Barcelony 1:0.
Skrót meczu Realu Sociedad z FC Barceloną:
Po tym werdykcie w Hiszpanii zaczęto głośno mówić o całej sytuacji. Hiszpański serwis ElDesmarque napisał nawet o najbardziej kontrowersyjnym zagraniu sezonu.
W całym internecie aż huczy, ze względu na absurdalną decyzję sędziego. Pojawiło się mnóstwo filmików i zdjęć sugerujących, jak, zdaniem hiszpańskich arbitrów, wygląda stopa Roberta Lewandowskiego.
Nie żyje wielki talent, miał tylko 18 lat. Padł na murawę na oczach wszystkich Takie wieści na godziny przed meczem z Portugalią. Zawodnik podstawowego składu Polski nie wyszedł na treningNagle zaczęli się śmiać z Lewandowskiego. Kamery wszystko nagrały
Brak Roberta Lewandowskiego oznacza, że najprawdopodobniej kapitanem na najbliższe mecze będzie Piotr Zieliński. To także okazja dla niektórych zawodników do porozmawiania o napastniku bez jego obecności w pobliżu. Nie od dziś wiadomo, że w kadrze panuje raczej przyjazna atmosfera, za którą głównie odpowiedzialny jest Tymoteusz Puchacz. Jakub Moder jednak również potrafi dostarczyć nieco rozrywki.
Właśnie ta dwójka zawodników została przyłapana przez kamery Łączy nas piłka, w momencie rozmawiania o Robercie Lewandowskim. Zaczęło się od ubolewania nad tym, że z powodu jego absencji inni piłkarze nie będą mieli okazji ocenić ubioru Lewego.
Za chwilę Puchacz i Moder podjęli temat spalonego w ostatnim meczu FC Barcelony z Realem Sociedad. Chodziło oczywiście o sytuację, w której Lewandowski został pozbawiony prawidłowo zdobytej bramki. W tym momencie bohaterowie tej sceny vloga na kanale “Łączy nas piłka” zaczęli się wręcz śmiać ze swojego starszego kolegi.
Nikt nie wie o tym, że Lewy ma haluksy potężne. I to o ten haluks się rozeszło. Tego gołym okiem nie widać, a chodzi o to, że ten haluks mu wystawał i dlatego to nie było gola. Ale gdyby był, to już w grudniu mogliby mu dać Złotą Piłkę - podzielił się swoją humorystyczną teorią Tymoteusz Puchacz.
Plaga kontuzji w reprezentacji Polski
Michał Probierz nie może tym razem liczyć na wszystkich swoich zawodników. Każdego dnia do publicznej wiadomości trafiają informacje o kolejnych piłkarzach reprezentacji Polski, których trapią mniejsze lub większe kontuzje. Najpierw absencja Roberta Lewandowskiego, następnie uraz Kacpra Kozłowskiego, a wczoraj, za sprawą wysłannika TVP Sport do Portugalii Mateusza Migi, dowiedzieliśmy się o problemach aż 7 kadrowiczów, którzy nie wyszli z resztą drużyny na wspólny trening. Zamiast tego, odbyli zajęcia na siłowni, a mowa o: Adamie Buksie, Krzysztofie Piątku, Kamilu Piątkowskim, Bartoszu Kapustce, Bartoszu Sliszu, Michaelu Ameyaw i Sebastianie Szymańskim.
Niestety, kilka godzin później potwierdziły się złe wieści. Mianowicie Michael Ameyaw, z powodu kontuzji nie zagra z Portugalią. Niepewny był też występ Bartosza Kapustki, który, wbrew wcześniejszym doniesieniom, ma być jednak gotowy na najbliższy mecz. Za to dziś pojawiła się informacja o tym, że na trening nie wyszedł Przemysław Frankowski. W najbliższym czasie badania mają jednak odpowiedzieć na pytanie, czy zawodnik RC Lens będzie ostatecznie do dyspozycji Michała Probierza w piątek.