Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Nie mieli litości dla Szczęsnego, tak potraktowali go po treningu. Sceny godziny po debiucie
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 06.01.2025 15:57

Nie mieli litości dla Szczęsnego, tak potraktowali go po treningu. Sceny godziny po debiucie

Wojciech Szczęsny
Fot. Rex Features/East News; screen Instagram/@fcbarcelona

Stało się! Wojciech Szczęsny, po trzech miesiącach oczekiwania zadebiutował w barwach FC Barcelony. Po tym wyjątkowym dla siebie meczu Polak nie krył ogromnej radości. Wraz z nim cieszyli się także inni zawodnicy. Dziś jednak cały świat obiegła wieść o tym, w jaki sposób koledzy potraktowali go godziny po tym wydarzeniu. 

Szczęsny czekał na to 3 miesiące. Decyzja Flicka wywołała falę radości

Początek października był czasem, w którym cała piłkarska Polska żyła jednym wydarzeniem. Był to oczywiście transfer Wojciecha Szczęsnego do FC Barcelony, która musiała poszukać zastępstwa w obliczu ciężkiej kontuzji Marca-Andre Ter Stegena. Niemiec wypadł do końca sezonu, a okno transferowe było już zamknięte. Wówczas z pomocą przyszedł polski golkiper, który był od miesiąca na emeryturze. Postanowił jednak wznowić karierę, by pomóc Lewandowskiemu i spółce w tej trudnej sytuacji.

Wtedy to rozpoczęło się oczekiwanie na debiut “Szczeny” w nowym klubie. Niestety, dla polskich kibiców, tygodnie upływały, a pierwszego występu byłego reprezentanta Polski próżno było się doczekiwać. Cały czas bowiem w bramce “Blaugrany” stawał Inaki Pena, obdarzony zaufaniem przez niemieckiego szkoleniowca. Ostatnio jednak nastąpił przełom i w Pucharze Króla przeciwko czwartoligowemu Barbastro zagrał Wojciech Szczęsny. Swojej radości nie ukrywali polscy kibice, którzy pod wpisem FC Barcelony w mediach społecznościowych wyraźnie zaznaczyli swoją obecność. Co więcej, była to pierwsza sytuacja w historii tego klubu, kiedy to w wyjściowym składzie znalazło się aż dwóch Polaków.

Wojtuś w końcu debiut - napisał twórca internetowy Dawid Malczyński;

 

Wojtek wreszcie!!!!!!!!!! - czytamy pod postem Barcelony na Instagramie.

Adam Małysz przeprowadził pilną rozmowę ze sztabem. Są najnowsze ustalenia ws. polskich skoczków Niepokojące wyznanie Piotra Żyły niesie się po Polsce. Jego słowa zmartwiły kibiców

Świetny debiut Szczęsnego w Barcelonie. Za chwilę pokazał swoją szczerość

Z wiadomych względów, w meczu 1/16 finału Pucharu Króla między Barceloną a Barbastro faworytem była pierwsza z ekip. Pytanie brzmiało tylko, jak pokaże się w swoim pierwszym spotkaniu Wojciech Szczęsny. I po wyniku można wywnioskować, że wręcz wzorowo. Polak nie wpuścił żadnej bramki, choć można przypuszczać, że zbyt wielu okazji do wykazania się nie miał. Można to wywnioskować po statystykach, gdzie Barca miała aż 75% posiadania piłki i stworzyła sobie 19 sytuacji bramkowych, przy jedynie dwóch ze strony czwartoligowca.

Statystyki z portalu Flashscore:

Zrzut ekranu 2025-01-06 153002.png
Fot. screen Flashscore

Mimo wszystko, była jedna sytuacja, w której to defensywa się nie popisała i zaskoczyła samego Wojciecha Szczęsnego. Całe szczęście, Babrastro nie zdobyło wtedy gola.

Ostatecznie FC Barcelona awansowała do kolejnej rundy Pucharu Króla, wygrywając 4:0. Dwie bramki strzelił Robert Lewandowski. Skrót meczu znajduje się poniżej:

Po swoim debiucie głos zabrał sam Wojciech Szczęsny. Widać było, że zeszło z niego napięcie oczekiwania, że chciał w końcu zagrać po raz pierwszy dla Barcelony. Jednocześnie zaznaczył, że nie spodziewał się debiutu na tak trudnym terenie, jeśli chodzi o jakość murawy (spotkanie rozgrywano na obiekcie Barbastro). I tutaj “Szczena” pokazał swoją szczerość.

Na debiut w Barcelonie czekałem trzy miesiące i miałem nadzieję, że już nigdy nie będę musiał. Dobrze się czuję. Był to niewdzięczny mecz, bo wygrana była naszym obowiązkiem i mogliśmy coś tylko zepsuć. Udało się jednak tego nie zrobić (…) Jest to coś wyjątkowego. Ten debiut jest wyjątkowy z wielu powodów. Nie ukrywam, że na gorszym boisku jeszcze nie zdarzyło mi się grać, ale oba zespoły grały na tym samym i było sprawiedliwie - przyznał Wojciech Szczęsny w rozmowie z TVP Sport.

ZOBACZ: Iga Świątek i Aryna Sabalenka szczerze o swoich relacjach. Cała prawda wyszła na jaw, a jednak

Tak potraktowali Szczęsnego na treningu. Po debiucie nie mógł tego uniknąć

W poniedziałek 6 stycznia o godz. 10:00 zawodnicy FC Barcelony wzięli udział w treningu, który był ostatnim przed wylotem do Arabii Saudyjskiej. Tam rozegrane zostaną mecze i zostanie wyłoniony zwycięzca Superpucharu Hiszpanii. W tym roku udział wezmą “Duma Katalonii”, Real Madryt, Athletic Bilbao i RCD Mallorca. Hansi Flick ogłosił już szeroki skład i znalazło się w nim miejsce zarówno dla Roberta Lewandowskiego, jak i Wojciecha Szczęsnego.

FC Barcelona najpierw zagra półfinał z ekipą z Kraju Basków, co z pewnością nie będzie łatwą przeprawą dla ekipy Hansiego Flicka. Do tego meczu dojdzie w najbliższą środę 8 stycznia. W drugim starciu o finał zmierzą się z kolei “Królewscy” oraz drużyna z Majorki.

Tymczasem, dzisiejszy trening był okazją nie tylko do przygotowania się do kluczowych meczów. To był również czas na uczczenie debiutu Wojciecha Szczęsnego, a także 16-letniego Toniego Fernandeza. Obaj zawodnicy musieli przejść przez klasyczny tzw. “tunel szyi”. W trakcie, gdy go pokonywali, inni piłkarze symbolicznie klepali Polaka oraz młodego Hiszpana po karku.

Szczęsny i Toni Fernandez musieli przejść klasyczny “tunel szyi” po zaliczeniu w minioną sobotę debiutów w pierwszym zespole Blaugrany - przekazał kataloński “Sport”.

Wszystko zostało pokazane na relacji klubu na Instagramie. W tamtym momencie jednak Szczęsny stał z boku. Jego moment jednak nieuchronnie nadszedł. Z pewnością przeszedł ten “chrzest” bardzo dobrze.