Sport.Goniec.pl > Tenis > Iga Świątek i Aryna Sabalenka szczerze o swoich relacjach. Cała prawda wyszła na jaw, a jednak
Michał Pokorski
Michał Pokorski 06.01.2025 10:17

Iga Świątek i Aryna Sabalenka szczerze o swoich relacjach. Cała prawda wyszła na jaw, a jednak

Iga Świątek
fot. IMAGO/Juergen Hasenkopf/Imago Sport and News/East News

Iga Świątek i Aryna Sabalenka od lat królują w kobiecym tenisie. Zawodniczki są najlepszymi rakietami świata, a ich rywalizacja przyciąga i elektryzuje fanów na całym świecie. Relacje obu pań wcześniej nie były zbyt przyjazne, ale już od dłuższego czasu mówi się o ich ociepleniu. Teraz obie tenisistki szczerze skomentowały tę sprawę. Te słowa zaskakują.

Iga Świątek i Aryna Sabalenka to ikony kobiecego tenisa

Ostatnie lata w światowym tenisie kobiet to pasjonująca rywalizacja dwóch wielkich gwiazd – Igi Świątek i Aryny Sabalenki. Choć młodsza z tenisistek Polka, przez długi czas dominowała na szczycie światowego rankingu, to Białorusinka nieustannie depcze jej po piętach. Świątek spędziła na pozycji liderki WTA ponad 125 tygodni, jednak pod koniec października Sabalenka po raz drugi w swojej karierze odebrała jej "koronę". Ich sportowy pojedynek elektryzuje kibiców na całym świecie i bez wątpienia dodaje emocji kobiecemu tenisowi.

ZOBACZ: Od klęski Świątek minęły godziny, a tu takie fatalne wieści. WTA w środku nocy ogłosiło ws. Polki
 

Na przestrzeni lat relacje między tymi dwiema zawodniczkami były przedmiotem licznych spekulacji. Choć obie darzą się wzajemnym szacunkiem, nie brakowało momentów uszczypliwości, które tylko podgrzewały atmosferę ich rywalizacji. Ostatnie wydarzenia z WTA Finals pokazały jednak zupełnie inną stronę ich relacji – podczas uroczystej gali finałowej Świątek i Sabalenka opublikowały wspólne nagranie, które szybko zdobyło ogromną popularność w sieci.

Nagranie, które ukazuje przyjazną atmosferę między obiema tenisistkami, spotkało się z ciepłym przyjęciem internautów. Fani zaczęli nawet nazywać je „Sabatek”, podkreślając radość z widocznej poprawy stosunków między dwiema najlepszymi zawodniczkami świata. Ta nietypowa interakcja jeszcze bardziej umocniła zainteresowanie ich rywalizacją i pokazała, że sportowe emocje mogą iść w parze z wzajemnym szacunkiem i sympatią.

Nie została sportowcem roku i bez ogródek wypaliła do kamery. Jej słowa niosą się po Polsce

Relacje Igi Świątek i Aryny Sabalenki poprawiły się od WTA Finals

Tegoroczne WTA Finals w Rijadzie wyraźnie pokazało, że relacje między Igą Świątek a Aryną Sabalenką uległy znaczącej poprawie. Nawet na zakulisowych materiałach z treningów można było dostrzec wyraźną nić porozumienia między tenisistkami. 

Aryna Sabalenka w późniejszych wywiadach przyznała, że wcześniejsze relacje z Igą były dość zdystansowane, głównie dlatego, że brakowało okazji do bliższego kontaktu. Turniej w Arabii Saudyjskiej stał się przełomowym momentem, który pozwolił zawodniczkom na ocieplenie stosunków i zbudowanie wzajemnego porozumienia oraz zintegrowanie się.

Nie miałyśmy wcześniej szansy, żeby się do siebie zbliżyć i wspólnie się bawić. To był naprawdę fajny moment. Oczywiście, na korcie jesteśmy rywalkami, ale po meczach powinnyśmy mieć normalne stosunki - mówiła Aryna Sabalenka.
 

Białorusinka podkreśliła również, że rywalizacja z Igą Świątek ma dla niej ogromne znaczenie. Jak zaznaczyła, ten sportowy pojedynek nie tylko mobilizuje ją do przekraczania własnych granic, ale także inspiruje do osiągania coraz lepszych wyników na korcie.

Kocham taką rywalizację. Motywuje mnie ona do tego, by dalej pracować i być coraz lepszą. Muszę też w każdym meczu z Igą grać swój najlepszy tenis. To ważne w sporcie. Czyni go też zdecydowanie ciekawszym do oglądania. Uwielbiam sytuacje, kiedy muszę coś przezwyciężyć, ciężką rywalizację. Pozwala mi to się czuć na szczycie tenisa - podkreślała po WTA Finals Białorusinka.

Po ostatnim meczu w turnieju pokazowym World Tennis League, obie panie wzajemnie uściskały się pod siatką, co nie przeszło bez echa w internecie.

Od wrogów do przyjaciółek - komentowali internauci.

Teraz tenisistki znowu skomentowały swoje relacje. Te słowa zaskoczą wielu fanów.

ZOBACZ TEŻ: Dramat na skoczni, młody Polak uderzył głową o zeskok. Kibice wstrzymali oddech, są wieści ze szpitala

Iga Świątek i Aryna Sabalenka szczerze o swojej relacji

Kilka dni temu obie zawodniczki szczerze skomentowały swoje relacje. Iga Świątek na kanale Australian Open podkreśliła, że często to kibice nadinterpretują sytuacje i tworzą różne teorie na temat ich wzajemnych stosunków, które w rzeczywistości są bardzo dobre.

Wydaje mi się też, że to dobre dla fanów, żeby wiedzieli, że się dogadujemy, bo czasem kibice tworzą różne teorie, które nie są prawdziwe - mówiła Świątek cytowana przez portal Sport.pl

Szerzej na temat relacji między zawodniczkami wypowiedziała się Aryna Sabalenka. Białorusinka przyznała, że choć nie można ich nazwać najlepszymi przyjaciółkami, ich relacje są na tyle dobre, że pozwalają na wspólne treningi, wymianę uprzejmości czy swobodne rozmowy. Dodała również, że na najwyższym poziomie rywalizacji trudno jest budować bliskie przyjaźnie, ale wzajemny szacunek i profesjonalizm są podstawą. Sabalenka zaznaczyła, że zarówno ona, jak i Świątek rozumieją, jak ważne jest wspieranie się w trudnych momentach, ponieważ tenis na tym poziomie to nie tylko gra, ale również duże wyzwanie emocjonalne.

Mam wrażenie, że kiedy wchodzisz na poziom czołowej piątki, to zawsze próbujesz się od wszystkich zdystansować (…)

To nie tak, że coś do niej miałam, albo że byłam wobec niej niemiła. Wydaje mi się, że każdy skupia się na sobie. Ale gdy dochodzisz do pewnego poziomu, to możesz trochę się wyluzować i może nie jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami, ale przynajmniej możemy wspólnie potrenować.

Wzajemnie sobie pomagamy, obie stajemy się lepsze, wciągamy się na kolejny poziom. Naprawdę fajnie jest trenować z kimś, z kim na co dzień rywalizujesz - powiedziała liderka rankingu WTA w rozmowie z "The Age"