Od klęski Świątek minęły godziny, a tu takie fatalne wieści. WTA w środku nocy ogłosiło ws. Polki
Porażka w finale United Cup z Coco Gauff była bardzo bolesna dla Igi Świątek. Spotkanie kosztowało Polkę wiele nerwów i emocji, ale jak się okazuje, nie jest to koniec złych informacji dla polskiej tenisistki. WTA ogłosiło w środku nocy ważny komunikat ws. 23-letniej zawodniczki. Wielu rodzimych kibiców będzie rozczarowanych.
Iga Świątek w rankingu WTA
Iga Świątek została zdetronizowana przez Arynę Sabalenkę w rankingu WTA już 21 października. W nocy czasu polskiego opublikowano najnowszą wersję klasyfikacji, w której Polka po raz drugi w karierze straciła pozycję liderki. Stało się to w wyniku zmian punktowych związanych z turniejem WTA 500 w Ningbo, rozgrywanym od 14 do 20 października. Organizacja WTA wprowadziła korekty w systemie punktacji, odliczając najsłabsze wyniki zawodniczek z turniejów WTA 1000 – w przypadku Świątek chodziło o turniej w Miami, a u Sabalenki o Dubaj.
W rezultacie dorobek punktowy Igi Świątek spadł z 9785 do 9665 punktów, co pozwoliło Sabalence, z wynikiem 9706 punktów, objąć prowadzenie w światowym rankingu.
Polka wciąż miała szansę na odzyskanie fotela liderki podczas WTA Finals, ale przegrana w meczu grupowym z Coco Gauff ostatecznie rozwiała te nadzieje. Tym samym pewne stało się prowadzenie Sabalenki aż do końca 2024 roku.
Wkrótce po tym na jaw wyszła dopingowa afera z udziałem Świątek, która znacząco wpłynęła na jej psychikę i formę. W związku z miesięcznym zawieszeniem dyscyplinarnym oraz odebraniem punktów i nagrody finansowej za turniej w Cincinnati, gdzie wykryto niedozwoloną substancję w organizmie Polki, pojawiły się pytania, czy WTA zdecyduje się na dalsze zmiany w klasyfikacji, w tym uwzględnienie wstecznych korekt rankingu.
Finalnie WTA nie zdecydowało się na taki krok, ale Świątek odjęto wówczas punkty za turniej w Cincinnati, gdzie pobrano jej pechową próbkę dopingową. W efekcie przewaga Aryny Sabalenki wzrosła do 1121 punktów. Teraz WTA zaktualizowało ranking w środku nocy. Niestety, nie są to najlepsze wieści dla Polki.
Nie została sportowcem roku i bez ogródek wypaliła do kamery. Jej słowa niosą się po PolsceWTA ogłasza w sprawie Igi Świątek
W środku nocy czasu polskiego WTA opublikowała najnowszy ranking najlepszych tenisistek świata, jak zwykle wraz z rozpoczęciem nowego tygodnia. Niestety, ostatnie zmiany nie są korzystne dla Igi Świątek.
Nowy sezon tenisowy ruszył pełną parą, a zawodniczki rywalizują w kolejnych turniejach. Iga Świątek rozpoczęła tegoroczne zmagania od występu w United Cup, podczas gdy Aryna Sabalenka zdecydowała się na turniej w Brisbane. Obie imprezy miały rangę WTA 500, co oznaczało możliwość zdobycia maksymalnie 500 punktów za komplet zwycięstw. Jednak poziom konkurencji w tych turniejach znacząco się różnił.
Obie zawodniczki pozostały niepokonane aż do niedzieli, kiedy to Świątek przegrała w finale z trzecią rakietą świata - Coco Gauff. W tym samym czasie Sabalenka rywalizowała w Brisbane z Poliną Kudermetovą, 57. zawodniczką rankingu WTA. Białorusinka wygrała to spotkanie, poprawiając swoje zeszłoroczne osiągnięcie w tym turnieju, co przyniosło jej dodatkowe 175 punktów. Co więcej, WTA zwróciło Sabalence 60 punktów, które wcześniej odjęto za brak wystarczającej liczby turniejów rangi WTA 500 w poprzednim sezonie.
Dla Igi Świątek bilans punktowy był znacznie mniej korzystny. Za porażkę z Coco Gauff Polka straciła 175 punktów, co zwiększyło jej stratę do Sabalenki w rankingu. W chwili obecnej liderka klasyfikacji ma przewagę aż 1536 punktów nad Świątek. Sytuacja Polki komplikuje się jeszcze bardziej, ponieważ goni ją trzecia w zestawieniu Coco Gauff. Amerykanka traci do Świątek nieco ponad 1200 punktów, co czyni rywalizację w czołówce jeszcze bardziej zaciętą.
- Aryna Sabalenka (9656 punktów)
- Iga Świątek (8120 punktów)
- Coco Gauff (6888 punktów)
- Jasmine Paolini (5399 punktów)
- Qinwen Zheng (5325 punktów)
ZOBACZ TEŻ: Świątek udzielała wywiadu, gdy nagle nie wytrzymała. Przerwała w pół słowa, wypaliła do koleżanki
Kiedy Iga Świątek wróci na szczyt WTA?
Pierwszą wielką okazją dla Igi Świątek będzie Australian Open. W zeszłym roku Polka odpadła tam już w trzeciej rundzie, więc “bronić” będzie raptem 130 punktów rankingowych, a z pewnością powalczy o dużo, dużo więcej.
Zupełnie inaczej prezentuje się sytuacja Aryny Sabalenki. Białorusinka uwielbia tamten turniej, wygrała go przecież już dwa razy z rzędu. Tym samym 26-latka będzie bronić 2000 punktów za zeszłoroczne zmagania. Jeśli tenisistka z Mińska nie podoła, wówczas może stracić ogromną ilość “oczek”.
Jeśli Iga Świątek dojdzie w Australii do finału, a Sabalenka szybko polegnie w turnieju, wówczas Polka może zdetronizować rywalkę już 27 stycznia 2025 roku. Jest to najszybsza możliwa opcja powrotu na pozycję liderki rankingu WTA. Oczywiście, jest to scenariusz niezwykle optymistyczny, ale wciąż prawdopodobny.