Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Nerwy przy rzutach karnych. Lewandowski zrobił to w decydującym momencie
Filip Wilkiewicz
Filip Wilkiewicz 27.03.2024 10:49

Nerwy przy rzutach karnych. Lewandowski zrobił to w decydującym momencie

Robert Lewandowski
Fot. Screen YouTube/TVP Sport

Robert Lewandowski nie miał zbyt wielu okazji do pokonania bramkarza reprezentacji Walii. W serii rzutów karnych, kapitan biało-czerwonych jako pierwszy podszedł do piłki i skutecznie wykonał jedenastkę. Przy decydującym rzucie karnym napastnik FC Barcelony nie był w stanie powstrzymać swoich nerwów i zrobił zdumiewającą rzecz. 

Robert Lewandowski w meczu z Walią

Kapitan reprezentacji Polski przez całe spotkanie toczył ciężkie boje z obrońcami Walijskimi. Robert Lewandowski nie miał wielu sytuacji na strzelenie gola, często cofał się głębiej środka pola, aby otrzymać podanie i wspomóc kolegów w ataku pozycyjnym.

Wojciech Szczęsny posyłał do niego górne piłki, które zmuszały "Lewego” do pojedynków w powietrzu, z których co jakiś czas wychodził zwycięsko. W całym meczu Lewandowski zanotował 55 kontaktów z piłką i oddał dwa niecelne strzały.

Od początku spotkania, partnerem Lewandowskiego w ataku był Karol Świderski. Ich współpraca nie układała się najlepiej, chociaż były momenty, w których obaj napastnicy byli w stanie zaprezentować próbkę swoich umiejętności. Świderski wykonywał niektóre rzuty rożne, a jeden z nich przy odrobinie szczęścia mógł zakończyć się celnym uderzeniem Lewandowskiego. 

Pod koniec drugiej połowy, w miejsce Świderskiego na boisku pojawił się Krzysztof Piątek. “Il Pistolero” wspomagał Lewandowskiego w akcjach ofensywnych i ściągał na siebie obrońców, jednak podobnie jak Świderskiemu, nie udało mu się zbytnio zagrozić bramce Danny'ego Warda.  

Polska jedzie na Euro 2024! Wojtek Szczęsny ponownie bohaterem

Polska jedzie na Euro 2024. Przesądziły rzuty karne

Lewandowski jako pierwszy podchodził do jedenastki. Kapitan oddawał pierwszy strzał, podobnie jak w trakcie serii rzutów karnych na Euro 2016 w starciach ze Szwajcarią i Portugalią. Po 8 latach od tamtych wydarzeń Lewandowski ponownie otworzył wynik dla reprezentacji Polski w trakcie konkursu jedenastek. Napastnik zmylił bramkarza swoim charakterystycznym rozbiegiem i posłał piłkę w lewy róg bramki. 

Kapitan reprezentacji Polski dał swoim kolegom pewnego rodzaju komfort psychiczny, aby z pewnością siebie wykonywali kolejne rzuty karne. Żaden z reprezentantów Polski się nie mylił. Każdy strzał kończył w bramce bronionej przez Warda i przy stanie 5:4, Polacy byli o krok od awansu na Euro. Przy decydującym karnym, Lewandowski odwrócił się tyłem do bramki. Kapitan nie był w stanie spokojnie patrzeć na strzał Daniela Jamesa. Strzał Walijczyka zatrzymał Wojciech Szczęsny, a polscy piłkarze i kibice oszaleli z radości. Lewandowski odwrócił się i gdy zauważył swoich uradowanych kolegów, on także zaczął celebrować wygraną.

ZOBACZ TAKŻE: Wojciech Szczęsny bohaterem reprezentacji Polski. Ta obrona zachwyciła kibiców

Lewandowski zrobił to podczas decydującego karnego

Robert Lewandowski w pomeczowym wywiadzie dla TVP Sport nie ukrywał, że jest zadowolony z wyniku i miał przeczucie, że Walijczycy nie będą w stanie pokonać reprezentacji Polski.

Byłem spokojny, czułem, że nic złego się nie wydarzy i Walijczycy nam nie zagrożą. Byliśmy lepszą drużyną. Walijczycy stworzyli sobie może dwie sytuacje, ale więcej w tym było szczęścia, jakieś przebitki. Takie mecze budują drużynę, czasami to, co się źle zaczyna, dobrze się kończy.

Kapitan reprezentacji Polski nawiązał także do decydującego karnego i jego decyzji o odwróceniu wzroku. Lewandowski przyznał z uśmiechem, że najważniejsza była koncentracja i nie chciał swoją osobą rozkojarzyć Wojciecha Szczęsnego.

Droga do bramki jest wtedy długa, bramka się zmniejsza, ale chłopaki dali radę, Wojtek obronił. Myślałem sobie "Wojtek, ile mamy czekać, twoja kolej". Patrzyłem na wcześniejsze karne, ale pomyślałem, że Wojtka deprymuję i lepiej się odwrócę. To bramkarz światowej klasy i pokazał tę klasę.