Lewandowski już po pierwszych zabiegach, trwa walka z czasem. Polak został przyłapany
Robert Lewandowski wyjechał do Hanoweru z kontuzją mięśnia dwugłowego uda. Uraz wyklucza go z gry przeciwko Holandii oraz pod znakiem zapytania stoi jego udział w meczu z Austrią. Tuż po przylocie kapitan reprezentacji Polski został poddany pierwszym zabiegom.
Przykre wieści ws. Roberta Lewandowskiego
Kiedy Robert Lewandowski usiadł na murawie PGE Narodowego z wyraźnie zrezygnowaną miną w trakcie meczu z Turcją, stało się jasne, że z jego zdrowiem nie jest najlepiej. Został zmieniony przez Kacpra Urbańskiego i w trakcie meczu realizator pokazał ujęcie, jak noga kapitana Biało-Czerwonych została opatrzona. Dzień po spotkaniu lekarz kadry Jacek Jaroszewski poinformował, że “Lewy” naderwał mięsień dwugłowy uda i jego gra w meczu przeciwko Holandii jest niemożliwa.
Nie żyje legendarny polski trener. Trzykrotnie sięgał po mistrzostwo krajuU Roberta Lewandowskiego doszło do naderwania mięśnia dwugłowego uda, które wykluczy go z udziału w pierwszym meczu. Robimy wszystko, by Robert mógł zagrać w drugim spotkaniu przeciwko Austrii - czytamy.
Robert Lewandowski poddał się zabiegowi
We wtorek 11 czerwca ok. godz. 19:00 Polacy wylądowali w Hanowerze i godzinę później zameldowali się w hotelu. Robert Lewandowski rozpoczął walkę z czasem o jak najszybszy powrót do zdrowia, by pomóc kolegom z reprezentacji w meczu przeciwko Austrii.
Tego samego dnia, wieczorem, kamery zarejestrowały kapitana reprezentacji Polski, jak w towarzystwie innego z reprezentantów, Tymoteusza Puchacza, udał się do kriokomory, gdzie poddał się pierwszemu zabiegowi ku leczeniu kontuzji mięśniowej. Jak podaje Eurosport, obu panom wyraźnie towarzyszyły dobre nastroje.
ZOBACZ TEŻ: Znaleźli zdjęcie Igi Świątek z dzieciństwa. Trudno uwierzyć, jak wyglądał jej tata
W ten sposób doszło do kontuzji Roberta Lewandowskiego
Lekarz główny reprezentacji Polski, Jacek Jaroszewski udzielił wywiadu kanałowi TVP Info, podczas którego poinformował, w jaki sposób doszło do urazu mięśniowego Roberta Lewandowskiego. Okazuje się, że kapitan Biało-Czerwonych odczuł, że coś jest nie tak podczas biegu.
To świeży uraz, konkretnie z wczorajszego meczu. Robert zszedł jedna, dwie minuty po urazie. To był moment. W czasie sprintu zrobił szybki wykrok. Tak zazwyczaj dochodzi do naderwań i uszkodzeń mięśni uda. Standard, nic szczególnego. To niewielki uraz, ale niestety wciąż mówimy o naderwaniu - powiedział.