Kamil Stoch porozmawiał z kibicami. "Brakuje po prostu drobnej rzeczy"
Kamil Stoch nie zaliczył udanego początku sezonu. Polak jak na razie jest najlepszym z polskich skoczków, ale jego wyniki są poniżej oczekiwań jego, oraz jego kibiców. Trzykrotny mistrz olimpijski porozmawiał z kibicami i wyznał, czego brakuje mu do osiągania lepszych rezultatów. Jeżeli poprawi ten element, wróci do światowej czołówki.
Kamil Stoch podobnie jak pozostali polscy skoczkowie nie zaliczył udanego początku sezonu. W Niżnym Tagile nasz trzykrotny mistrz olimpijski zajął kolejno 5. i 33. miejsce. Lepiej nie było także w Kuusamo, gdzie zajmował 8., a także 41. lokatę. W ubiegły weekend zajął 11. miejsce.
Kamil Stoch nagle zwrócił się do kibiców
Lider polskiej kadry, podobnie jak sztab szkoleniowy powtarza, że jego skoki są bardzo dobre, a o wynikach decydują detale. Zresztą 34-latek pokazywał w tym sezonie, że stać go na bardzo dobre skoki. Polak wygrał kwalifikacje w Niżnym Tagile, a do tego plasował się w czołówce treningów przed zawodami.
W środę Stoch na swoim profilu na Instagramie zorganizował livestream z kibicami, gdzie odpowiadał na pytania zadane przez fanów. Nie dziwi, że duża część z nich dotyczyła ostatnich konkursów i obecnej formy zawodnika.
Podczas dyskusji Stoch wyjawił, że wie, na czym polega jego problem. Jak zapewnił, jeżeli tylko uda mu się wyeliminować ten mankament, zyska dodatkowe metry, a tym samym poprawią się jego wyniki w Pucharze Świata.
- Teraz wszystko skupia się na odbiciu, które czasem jest za bardzo w miejscu, kiedy cała energia jest za bardzo skierowana u góry. Chodzi o to, żebym dostał trochę więcej rotacji zaraz za progiem, przez co będę miał więcej prędkości w locie i tutaj znajdę tych kilka metrów, których szukam cały czas - powiedział podczas rozmowy z kibicami.
Stoch wie czego potrzebuje do dobrej formy
Nasz mistrz olimpijski przyznał, że latem przed rozpoczęciem sezonu dużo pracował nad pozycją najazdową, co mu się udało i osiąga lepsze prędkości na progu. Jak poprawi odbicie, znów powinien wskoczyć do czołówki.
Jednocześnie Stoch wyjawił, że ostatnie wyniki skołowały wszystkich w reprezentacji. Jednak on wierzy, że to drobny kryzys i nie uważa, aby ostatnie wyniki kadry były tragedią. - Choć mogę wypowiadać się tylko za siebie - zaznaczył.
- W moim przypadku jedenaste miejsce, pojedyncze skoki, którymi wygrywam treningi czy kwalifikacje są "ok". Brakuje po prostu drobnej rzeczy, która pozwoli mi skakać o te 3-4 metry dalej, a to od razu poprawi wyniki. Ja cały czas wierzę, że ten mały trybik zaskoczy i wszystko ruszy pełną parą - zapewnił.
Stoch będzie miał okazję poprawić swoje wyniki już w najbliższy weekend. 34-latek znalazł się w czteroosobowej kadrze, która w najbliższy weekend będzie walczyła o pucharowe punkty w Klingenthal.
Artykuły polecane przez redakcję Goniec.pl:
Artur "Waluś" Walczak pochowany. Wzruszające sceny na pogrzebie sportowca, nagranie trafiło do sieci
