Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Kamery uchwyciły, co kolega Lewandowskiego zrobił, zanim Polak strzelił gola. Mało kto zwrócił na to uwagę
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 22.10.2024 13:59

Kamery uchwyciły, co kolega Lewandowskiego zrobił, zanim Polak strzelił gola. Mało kto zwrócił na to uwagę

Robert Lewandowski
Fot. Rex Features/East News; screen TikTok/@lapulga.mw

Robert Lewandowski nie wychodzi ze swojej wysokiej formy i ostatnio znów udowodnił, dlaczego to on jest aktualnie najlepszym strzelcem La Ligi. W ostatnim starciu z Sevillą Polak dołożył dwa kolejne trafienia. Wszyscy skupili się na wykonywanym przez niego rzucie karnym, a mało kto zauważył, co w tym czasie zrobił jego kolega z zespołu, Raphinha. Kamery zdołały jednak wszystko wyłapać.

Świetna forma Lewandowskiego na początku sezonu

Robert Lewandowski wszedł z buta w nowy sezon. Polak rozpoczął strzelanie już w pierwszym meczu La Liga z Valencią, kiedy to zdobył dublet i dał wygraną FC Barcelonie. W kolejnych spotkaniach nie zatrzymywał się, choć napastnik odpuścił sobie strzelanie przeciwko Rayo i Osasunie. Zresztą, z drużyną z Pampeluny podopieczni Hansiego Flicka doznali pierwszej, i jak dotąd, ostatniej porażki w tym sezonie La Ligi, a zarazem straty punktów. Nieco ponad tydzień później odbili ją sobie w pojedynku przeciwko Deportivo Alaves. I tam Lewandowski dał prawdziwy popis swoich umiejętności. FC Barcelona wygrała 3:0, a wszystkie gole były autorstwa polskiego napastnika. Lewy nie zatrzymuje się nawet po przerwie na reprezentację i w ostatnim spotkaniu z Sevillą zaliczył dwa trafienia.

Polak dał popis również w ostatnim meczu Ligi Mistrzów przeciwko Young Boys Berno. Zawodnicy Blaugrany zmyli plamę po przegranej w pierwszej kolejce z AS Monaco i wygrali aż 5:0. Z trybun to spotkanie oglądał Wojciech Szczęsny, na którego oczach Lewandowski strzelił 2 gole. Ta maszyna, i mowa nie tylko o polskim napastniku, pod wodzą Hansiego Flicka jest naprawdę dobrze naoliwiona.

Robert Lewandowski zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji najlepszych strzelców ligi. Z 12 bramkami na koncie dwukrotnie przebija Kyliana Mbappe i Ayoze Pereza.

Grał w polskiej lidze, właśnie zginął tragicznie. Nie żyje 32-letni piłkarz Lewandowski strzelał, a na ławce rezerwowych zawrzało. Hansi Flick upokorzył gwiazdę Barcelony

Wszystko się nagrało. Kiedy Lewandowski podchodził do karnego, jego kolega zrobił to

W 24. minucie meczu FC Barcelony z Sevillą, Robert Lewandowski podszedł do wykonania rzutu karnego. Polak w swoim stylu wziął krótki rozbieg, tuż przed piłką podskoczył i uderzył w swój lewy dolny róg. Golkiper przeciwnika nic nie mógł na to poradzić, ponieważ rzucił się w przeciwną stronę. Wszyscy patrzyli, jak futbolówka wpada do siatki.

Mało kto jednak zwrócił uwagę, co działo się tuż za linią pola karnego. Kapitan Blaugrany, Raphinha postanowił ustawić się w nieco innym miejscu niż pozostali zawodnicy, przez co dobrze widoczne było to, co zaraz zrobił. Brazylijczyk postanowił bowiem… celebrować bramkę Lewandowskiego, zanim ta padła. Wszystko zostało nagrane i opublikowane przez jednego z użytkowników TikToka.

Trzeba przyznać, że nie było to trudne przewidywanie. Mimo że Polakowi zdarza się nie trafić z jedenastego metra, to w znacznej większości przypadków jego próby kończą się golem. Po wszystkim więc Raphinha mógł już tylko czekać, aż Lewandowski wraz z kolegami przybiegną, by wraz z nim celebrować trafienie.

ZOBACZ: Rywal Szczęsnego zaskoczył po wygranej, wypalił bez ogródek. Trudno uwierzyć, jak określił Polaka

Przed Lewandowskim i spółką test formy

Najbliższe spotkania będą prawdziwym testem formy dla Roberta Lewandowskiego i jego kolegów. Już jutro (23 października) FC Barcelona zmierzy się w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium. Z kolei w najbliższą sobotę dojdzie do starcia z lidze z Realem Madryt, który traci aktualnie do Dumy Katalonii 3 punkty. Zatem, będzie to mecz o naprawdę wysoką stawkę. Barcelona może albo powiększyć swoją przewagę, albo nawet stracić pozycję lidera na rzecz Królewskich.

Wszyscy kibice są ciekawi, jak w tych starciach poradzi sobie Robert Lewandowski. Zarówno Bayern, jak i Real Madryt to drużyny ze ścisłej czołówki europejskiego futbolu i na pewno będą szukać sposobu na zatrzymanie rozpędzonego Polaka. Czas pokaże, co się wydarzy.