Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Kamery nagrały, co Probierz powiedział do piłkarzy po meczu. Nie owijał w bawełnę, zwrócił uwagę na jedno
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 17.10.2024 16:56

Kamery nagrały, co Probierz powiedział do piłkarzy po meczu. Nie owijał w bawełnę, zwrócił uwagę na jedno

Michał Probierz
Fot. YouTube/Łączy nas piłka

Nie milkną echa zaciętego starcia reprezentacji Polski z Chorwacją w zeszły wtorek. Oglądając to spotkanie nie można było nawet mrugnąć, ponieważ akcja zmieniała się z minuty na minutę. Było wiele szczęścia, ale także i błędów, o czym po meczu postanowił powiedzieć swoim podopiecznym Michał Probierz. Kamery Łączy nas piłka zarejestrowały płomienną i szczerą przemowę selekcjonera w szatni.

Polska 3:3 Chorwacja. Fatalny błąd Dawidowicza

Wtorkowy mecz z Chorwacją rozpoczął się dla reprezentacji Polski bardzo dobrze. W 6. minucie Piotr Zieliński trafił do siatki rywali i wyszliśmy na prowadzenie. Było pięknie, aż minął niecały kwadrans. W 20. minucie na 1:1 pięknym trafieniem popisał się Borna Sosa. Za 4 minuty zrobiło się już 1:2, po trafieniu Petara Sucicia. Kibice nie ochłonęli, a już musieli przeżyć szok związany ze stratą trzeciego gola. Fatalny błąd w defensywie popełnił Paweł Dawidowicz, co wykorzystał Martin Baturina.

Ostatecznie nasz stoper nie zdołał dograć spotkania do końca, ponieważ z powodu urazu musiał zejść już w 38. minucie. Zastąpił go Kamil Piątkowski, dzięki któremu gra naszej defensywny była już nieco stabilniejsza.

Przed końcem pierwszej odsłony, gola na 2:3 strzelił Nicola Zalewski. Dzięki graczowi AS Romy, polscy kibice mieli jeszcze nadzieję na chociażby punkt w starciu z Chorwatami. No i udało się. W 68. minucie Sebastian Szymański trafił do siatki, ustalając wynik spotkania. 3:3 i punkt wylądował na koncie podopiecznych Michała Probierza.

Od meczu Polaków minęła chwila, a tu takie wieści. UEFA podjęła decyzję, to zaboli Chorwatów Świątek ledwo co ogłosiła nowego trenera, a tu takie wieści. Poważne zarzuty pod adresem psycholog

Niewiarygodne, co Probierz powiedział po remisie z Chorwacją. Wszystko nagrały kamery

Remis Polski z Chorwacją jednych może zadowalać, drugich nie do końca. A to dlatego, że z jednej strony udało się Biało-Czerwonym wyrwać punkt w starciu z silnym rywalem, ale z drugiej - było nas stać nawet na wygraną. Wystarczyło wystrzegać się błędów w obronie, spośród których ten Pawła Dawidowicza kosztował szczególnie dużo.

Michał Probierz postanowił się więc zwrócić do wszystkich swoich podopiecznych po spotkaniu w Lidze Narodów. Swoje przemówienie rozpoczął od gratulacji za to, że jego zawodnikom udało się pozbierać po szybkich trzech straconych bramkach i odrobić straty do Chorwatów. Wszystko zarejestrowały kamery Łączy nas piłka.

Chodźcie, panowie. Gratuluję tego, że odrobiliśmy, bo to jest chwała drużynie i chwała wszystkim - zaczął selekcjoner.

Za chwilę przeszedł jednak do rzeczy. Jak można było się spodziewać, Probierz nie przemilczał gry w defensywie reprezentacji Polski. Nie owijał w bawełnę i jasno stwierdził, że należy solidnie nad nią popracować.

Ale musimy pomyśleć nad tą defensywą. Musimy, bo jest klucz. Zobaczcie, jak dobrze gramy do przodu. Potrafimy stworzyć sytuacje. Za prosto to wszystko tracimy, naprawdę - kontynuował trener.

Kończąc swoją przemowę, Michał Probierz jeszcze raz pogratulował swoim piłkarzom wyniku.

Szacunek dla was duży dzisiaj, bo naprawdę to był mega trudny mecz. Podnieść się z tego 1:3... Jeszcze raz wam dziękuję, bo naprawdę szacunek dla was.

ZOBACZ: Już wiadomo, co ze zdrowiem Lewandowskiego. Niepokojący obrazek niesie się po sieci

Dlaczego w obronie mamy tyle problemów?

Gra w defensywie jest bolączką reprezentacji Polski nie od dziś. Jednak wtedy, gdy w swojej najwyższej formie był Kamil Glik, ten trzymał obronę w ryzach, dyrygując nią co najmniej przyzwoicie. Teraz jednak wydaje się, że w tej formacji brakuje Biało-Czerwonym lidera z prawdziwego zdarzenia. Taką rolę przypisuje się obecnie Janowi Bednarkowi, jednak on sami nie wystrzega się błędów, jak samobój w starciu z Portugalią.

Być może, gra z trzema obrońcami nie do końca pozytywnie wpływa na dyspozycję tego bloku. A może problem tkwi po prostu u samych zawodników, którzy nie mają wystarczających umiejętności, by prezentować się na najwyższym światowym poziomie? Co jednak warte podkreślenia, zmiana formacji wymagałaby od Michała Probierza podjęcia decyzji co do nowej pozycji dla Nicoli Zalewskiego i Przemysława Frankowskiego. Obaj grają jako wahadłowi, zatem przejście na czwórkę defensorów spowodowałoby, że albo usiedliby na ławce, albo musieliby grać w ataku. I o ile Zalewski mógłby się sprawdzić, tak nie do końca wiadomo, jak na nowej pozycji odnalazłby się gracz RC Lens. Chyba, że Frankowski zaaklimatyzowałby się na pozycji typowego prawego obrońcy, z naciskiem na zadania nieco bardziej defensywne.