Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Fatalny błąd Kamila Grabary w meczu z Manchesterem City
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 06.03.2024 22:06

Fatalny błąd Kamila Grabary w meczu z Manchesterem City

Kamil Grabara
Fot. screen beIN Sports

Dziś kolejny wieczór z Ligą Mistrzów w roli głównej. Tym razem uwaga kibiców skupia się na meczach Realu Madryt z RB Lipskiem oraz Manchesteru City z FC Kopenhagą, której bramki broni Kamil Grabara. Niestety, Polak nie popisał się przy drugiej bramce dla “The Citizens”.

Honorowy gol u siebie

Przypomnijmy, że Grabara i spółka to drużyna, która wyeliminowała z 4. rundy eliminacji do Ligi Mistrzów Raków Częstochowa. Teraz to samo chcieliby zrobić z obrońcami tytułu, co wydaje się być zadaniem niemożliwym dla duńskiego klubu.

Warto podkreślić, że Kopenhaga w swojej grupie zdobyła 8 punktów, czyli więcej od Galatasaray i Manchesteru United. Szczególnie silny charakter pokazywali w meczach u siebie, gdzie byli w stanie pokonać “Czerwone Diabły” oraz zremisować bezbramkowo z Bayernem Monachium

W 1/8 Grabarę i spółkę czekało jednak arcytrudne wyzwanie u siebie. Zespół Pepa Guardioli obalił duńską twierdzę i wpakował polskiemu golkiperowi 3 bramki. Gospodarzy stać było na jedno, ale za to wyrównujące trafienie w 34. minucie.

Nie żyje siatkarska gwiazda, grała dla dwóch reprezentacji. Miała 46 lat Szymkowiak zniknął z Pytania na Śniadanie. Tłumaczy dlaczego

Wielki błąd Kamila Grabary przy golu na 2:0 w rewanżu

Dzisiejszy rewanż, rozgrywany na Etihad Stadium, zapowiadał się podobnie, a nawet i jeszcze gorzej dla FC Kopenhagi. W 5. minucie, po rzucie rożnym Polaka pokonał Manuel Akanji. Cztery minuty później, także po tym stałym fragmencie gry, Grabarę pokonał Julian Alvarez

Nie było to bezpośrednio po wrzutce, ale piłka w pewnym momencie wróciła do Argentyńczyka, który chwilę wcześniej egzekwował korner. Przyjął piłkę i mocnym uderzeniem “przełamał” ręce polskiego bramkarza. Chciał on złapać futbolówkę, jednak kopnięcie było na tyle silne, że wyszedł z tego babol rodem z finału Ligi Mistrzów z 2018 roku.

Kopenhaga nie składa broni

Pomimo wysokiej przewagi w dwumeczu, zespół Grabary nie poddaje się. W 29. minucie bramkę kontaktową strzelił Mohamed Elyounoussi, który z bliskiej odległości pokonał Edersona. Pod koniec pierwszej połowy gola na 3:1 strzelił Erling Haaland. Z tego względu, w dwumeczu jest 6:2 dla Manchesteru City.