Podczas rewanżowego pojedynku pomiędzy Manchesterem City a Realem Madryt emocje sięgnęły zenitu. Choć przez większość meczu dominowali piłkarze Pepa Guardioli, Królewscy skutecznie odparli ich ofensywę i pierwsi wyszli na prowadzenie. Gospodarze odpowiedzieli, jednak to nie wystarczyło, by sforsować defensywę gości i do 90. minuty był remis 1:1. O wyniku i awansie rozstrzygnęły rzuty karne.
Hit ćwierćfinału Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt a Manchesterem City przerósł wszelkie oczekiwania kibiców. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3, a jego przebieg to był istny spektakl piłkarski. Te bramki po prostu trzeba zobaczyć.
Dziś kolejny wieczór z Ligą Mistrzów w roli głównej. Tym razem uwaga kibiców skupia się na meczach Realu Madryt z RB Lipskiem oraz Manchesteru City z FC Kopenhagą, której bramki broni Kamil Grabara. Niestety, Polak nie popisał się przy drugiej bramce dla “The Citizens”.
Pep Guardiola w ostatnich tygodniach jest na ustach niemal każdego fana piłki nożnej. Jego Manchester City zdominował niemal wszystkie rozgrywki, w których brał udział, zdobywając potrójną koronę, która w świecie futbolu ma niemal mityczne znaczenie. Hiszpański trener ukoronował perfekcyjny sezon zdobyciem Ligi Mistrzów, na wygranie której czekał długie 12 lat. Tuż po meczu finałowym podjął zaskakującą decyzję ws. premii po odniesionym triumfie.
Manchester City po raz pierwszy triumfatorem Ligi Mistrzów. W pierwszej połowie zarówno Anglicy, jak i zawodnicy Interu Mediolan grali dość zachowawczo, w drugiej rozpoczęły się jednak na całego ostre akcje ofensywne. Szymon Marciniak również wykonał kawał dobrej roboty.