Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Dariusz Szpakowski wypalił o końcu kariery. Kibice się tego nie spodziewali
Michał Pokorski
Michał Pokorski 23.11.2024 18:58

Dariusz Szpakowski wypalił o końcu kariery. Kibice się tego nie spodziewali

Dariusz Szpakowski
fot. KAPiF

Dariusz Szpakowski to jeden z najbardziej rozpoznawalnych głosów komentatorskich w Polsce. Niestety 73-latek zbliża się do emerytury, a w ostatnim wywiadzie wypalił o końcu kariery. Kibice nie spodziewali się takich informacji.

Dariusz Szpakowski to legenda dziennikarstwa sportowego

Trzeba uczciwie przyznać, że Dariusz Szpakowski to prawdziwa ikona polskiego dziennikarstwa sportowego. Jego głos towarzyszył kibicom podczas największych wydarzeń piłkarskich przez dekady, a jego charakterystyczny styl stał się nieodłącznym elementem polskiej kultury sportowej. Oczywiście, jak każdemu, także i jemu zdarzają się wpadki – jednak często nabierają one kultowego statusu, stając się częścią historii futbolu i przedmiotem ciepłych wspomnień.

Wystarczy przypomnieć słynną pomyłkę z mistrzostw świata w 2014 roku, gdy podczas meczu mylił Leo Messiego z Diego Maradoną. To drobne potknięcie, choć w tamtym momencie zaskoczyło kibiców, dziś budzi szeroki uśmiech w środowisku piłkarskim. Wiele osób wspomina te chwile z rozbawieniem, traktując je jako dowód na ogromne emocje, jakie przeżywał podczas komentowania.

Nie sposób nie wspomnieć też o jego występie podczas finału mistrzostw świata w Katarze. Dla wielu kibiców jego komentarz tamtego niezapomnianego meczu był prawdziwą "poezją komentatorską". Jego emocjonalne i barwne relacje wzbogaciły ten historyczny moment, sprawiając, że kibice jeszcze bardziej przeżywali widowisko.

Choć nie brakuje krytyki i głosów, że czasy zmieniły się na tyle, że legendarny komentator powinien już ustąpić miejsca młodszym, trudno sobie wyobrazić polski futbol bez jego charakterystycznych fraz. Niezależnie od drobnych potknięć, jego wkład w polskie dziennikarstwo sportowe jest niepodważalny, a liczne wpadki czy przejęzyczenia pozostają sympatycznym elementem jego bogatej kariery.

FC Barcelona wydała pilny komunikat o Robercie Lewandowskim

Dariusz Szpakowski wypalił o końcu kariery

Dariusz Szpakowski ma już 73 lata, a w jego wieku niewielu ludzi pozostaje aktywnych zawodowo, zwłaszcza w wymagającym świecie dziennikarstwa. Mimo to legendarny komentator nie poddaje się i wciąż umila widzom sportowe widowiska swoim niepowtarzalnym głosem. Niestety, w ostatnim wywiadzie szczerze odniósł się do tematu zakończenia swojej kariery.

W rozmowie z Przeglądem Sportowym Dariusz Szpakowski przyznał, że mimo swoich 73 lat wciąż czuje się świetnie i pełen energii. Zdradził jednak, że zdaje sobie sprawę z rosnącej konkurencji oraz coraz większej liczby młodych komentatorów w branży. Mężczyzna podkreślił, że nie skomentuje już wielu spotkań, ale nadal zamierza pozostać aktywny zawodowo.

Chociaż powiem szczerze, że nie czuję się jeszcze na ten wiek, który mam. Jest we mnie sporo ognia, poweru i chęci - oby jak najdłużej, oba żadna choroba mnie nie dotykała. Mam świadomość, że pojawiają się młodzi komentatorzy. Nie pójdę już w intensywność i mnogość spotkań. Na mundialu w Katarze rozsądnie dobierałem liczbę meczów, nie chcę się ścigać, bo wiadomo, że przegram - powiedział Dariusz Szpakowski.
 

ZOBACZ TEŻ: Robert Lewandowski wypalił bez ogródek o Ronaldo i Messim. Burza w komentarzach

Dariusz Szpakowski szczerze o pracy komentatora

W rozmowie z Przeglądem Sportowym Dariusz Szpakowski poruszył również temat specyfiki pracy komentatora sportowego. Jak zaznaczył, jest to bardzo wymagające i niewdzięczne zajęcie, którego nie można porównać do żadnego innego zawodu. Zdaniem Szpakowskiego, komentatorzy są niemal na stałe narażeni na krytykę i hejt ze strony kibiców, szczególnie w dobie mediów społecznościowych, gdzie każdy błąd lub nietrafione słowo może być szybko wyłapane i poddane druzgocącej ocenie. Mimo to, jak stwierdził, wciąż stara się robić swoje, traktując każdą uwagę – zarówno pozytywną, jak i negatywną – jako część swojej pracy i motywację do dalszego rozwoju:

Ludzie pytają: "Panie Darku, już pan skończył?", "Panie Darku, gdzie pana usłyszymy?". Z jednej strony jest hejt - "niech spada, bo się myli, bo przegrywają, bo to, bo tamto". A kiedy poszedłem na emeryturę, to ludzie mówię: "Ale brakuje Szpakowskiego". To właśnie jesteśmy my - powiedział Dariusz Szpakowski dla Przeglądu Sportowego.