Sport.Goniec.pl > Skoki Narciarskie > Chwile grozy w Lahti. Wiatr zdmuchnął skoczka, wszyscy zamarli
Eryk Błaszak
Eryk Błaszak 26.03.2023 16:39

Chwile grozy w Lahti. Wiatr zdmuchnął skoczka, wszyscy zamarli

Zawodnik może mówić o dużym szczęściu.
Eurosport/screen/26.03.23r.

O wielkim szczęściu może mówić norweski skoczek Benjamin Oestvold, który podczas zawodów PŚ w Lahti uległ poważnie wyglądającemu wypadkowi. Zawodnik po wyjściu z progu został zaskoczony silnym podmuchem wiatru, po którym stracił panowanie nad lotem. Nagranie jego skoku mrozi krew w żyłach.

Lahti. Trudne warunki podczas niedzielnych kwalifikacji

Niedzielny konkurs Pucharu Świata rozgrywanego w fińskim Lahti nie rozpieszcza uczestniczących w nim zawodników, którzy muszą zmagać się z niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Szczególnie uciążliwy dla skoczków jest kapryśny wiatr, który momentami uniemożliwia oddanie bezpiecznego skoku. 

Organizatorzy zawodów podjęli jednak decyzję o przeprowadzeniu kwalifikacji, w których wystartowało 64 skoczków, walczących o uzyskanie miejsca w pierwszej serii konkursu głównego. Zważywszy trudne warunki, od samego początku można było obserwować krótkie skoki, które wiązane były z niskim ustawieniem belki. 

W zależności od momentu jednym zawodnikom wiatr mocno wiał pod narty innym z kolei w plecy. Niezwykle boleśnie doświadczył tego norweski zawodnik Benjamin Oestvold, którego zaskoczył silny podmuch wiatru. 

"Nasz nowy dom". Samotna matka dostała nie tylko remont. Pierwszy taki przypadek w historii programu

Chwile grozy w Lahti. Wiatr praktycznie zdmuchnął skoczka

Nim Norweg oddał swój skok, długo czekał na zielone światło ze strony swojego trenera, który nie miał potwierdzenia dogodnych warunków atmosferycznych. Po chwili jednak zawodnik wrócił na belkę i dostał sygnał, iż może startować. 

Sekundy po wyjściu z progu skoczek został zaskoczony przez silny podmuch wiatru i stracił panowanie nad nartami. Jego przytomność umysłu sprawiała jednak, iż był w stanie na tyle skontrolować lot, by upadek był możliwie najmniej bolesny. 

Chwilę po upadku zawodnik wstał i opuścił zeskok o własnych siłach. Jak jednak można zaobserwować na nagraniu, całe zdarzenie wyglądało niezwykle niebezpiecznie.  

Pechowy Oestervold

Norweski skoczek może mówić o sporym szczęściu. Gdyby nie przytomność jego umysłu cały upadek mógłby wyglądać znacznie poważniej. Dzisiejszy wypadek nie jest pierwszym, jaki przydarzył się 22-latkowi w tym sezonie. 

Tydzień temu podczas zawodów w Vikersund Benjamin Oestvold zaliczył równie groźny upadek tuż za progiem, jednak - szczęśliwie dla niego - również nie odniósł poważniejszych obrażeń. Z obecnego sezonu PŚ, w związku z sytuacją rodzinną, wycofał się Dawid Kubacki. W niedzielnych zawodach będzie można obserwować m.in. skoki Piotra Żyły czy Kamila Stocha, którzy fantastycznie spisali się podczas wczorajszego konkursu drużynowego. 

Źródło: Twitter/Eurosport/se.pl