Champions League. Lewandowski i Kiwior w walce o awans
We wtorek 12 marca o godzinie 21 rozpoczną się rewanżowe spotkania 1/8 finału piłkarskiej Champions League. Barcelona z Robertem Lewandowskim w składzie podejmie u siebie SSC Napoli, z kolei Arsenal reprezentowany przez Jakuba Kiwiora zmierzy się z FC Porto.
Plany FC Barcelony? Nawiązać do lat świetności
Zawodnicy "Dumy Katalonii" stają przed szansą awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, po raz pierwszy od sezonu 2019/2020. Podopieczni Xaviego nie prezentują równej formy w obecnej kampanii, jednak szkoleniowiec FC Barcelony zapewnia, że jego piłkarze są podekscytowani i gotowi do walki o zwycięstwo z obecnym mistrzem Włoch.
Uważam, że to najważniejszy mecz w tym sezonie. To Liga Mistrzów, 1/8 finału... Jesteśmy przygotowani i zmotywowani. Słowo-klucz to ekscytacja. Od czterech lat nie byliśmy w ćwierćfinale, więc to wielka szansa. Podchodzimy do tego meczu z ekscytacją i ochotą, aby zagrać dobrze.
W pierwszym spotkaniu na Stadio Diego Armando Maradona w Neapolu, Robert Lewandowski zdobył gola na 1:0 w 60 minucie. Było to 93. trafienie Polaka w Champions League, który w tabeli wszech czasów zajmuje obecnie 3. miejsce, za Lionelem Messim i Cristiano Ronaldo. Napoli ostatecznie doprowadziło do wyrównania w 75 minucie po golu Victora Osimhena i mecz zakończył się wynikiem 1:1
Kylian Mbappe rozerwał siatkę w meczu Ligi Mistrzów. Co za golDuża presja na "Kanonierach"
Arsenal będzie gościć na Emirates Stadium drużynę FC Porto. "Smoki" dość niespodziewanie pokonały zespół Mikela Artety w pierwszym meczu 1:0, po fenomenalnym uderzeniu z dystansu Wendersona Galeno w ostatnich sekundach tego spotkania. Dla Brazylijczyka był to 5 gol w tej edycji Champions League
Wtorkowy rewanż naznaczony jest wielką presją, jaką będą mieli na sobie podopieczni Artety. Arsenal nie awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów od sezonu 2009/2010 i w przypadku przegranej w pierwszym spotkaniu, byli konsekwentnie eliminowani w dziewięciu z dziesięciu ostatnich dwumeczów elitarnych europejskich rozgrywkach. Spotkanie z FC Porto jest okazją dla Kiwiora i spółki, aby przełamać negatywną serię i awansować do kolejnej rundy. Prawdopodobnie nie zobaczymy na boisku Gabriela Martinelliego. 22-letni Brazylijczyk nabawił się urazu stopy w starciu z Sheffield i nie będzie w stanie wystąpić w meczu z FC Porto.
ZOBACZ TAKŻE: Jakub Kiwior strzelił gola w meczu Premier League
Robert Lewandowski i Jakub Kiwior mają powody do radości
Robert Lewandowski i Jakub Kiwior to jedyni Polacy, którzy pozostali w grze o triumf w Lidze Mistrzów. W zeszłym tygodniu, z tego grona odpadł Kamil Grabara. Bramkarz FC Kopenhagi wystąpił na Etihad Stadium w roli kapitana, jednak jego drużyna musiała uznać wyższość Manchesteru City. Drużyna Guardioli wygrała na własnym stadionie 3:1, a w całym dwumeczu 6:2. Grabara wystąpił w każdym meczu Kopenhagi i był jedną z najważniejszych postaci w zespole mistrza Danii.
W kontekście dwumeczu Barcelony z Napoli, kibice nie są w stanie obejrzeć pojedynku między polskimi zawodnikami. Niestety, do gry w fazie pucharowej Ligi Mistrzów nie został zarejestrowany Piotr Zieliński. Zdobywca mistrzostwa Włoch z zeszłego sezonu z Napoli zdecydował się na odejście z miasta spod Wezuwiusza po 8 latach gry w drużynie Azzurri. Wszystko wskazuje na to, że Zieliński dołączy do Interu Mediolan na zasadzie wolnego transferu. Nie uwzględnienie Zielińskiego na liście zawodników zgłoszonych do fazy pucharowej Champions League, to poniekąd potwierdzenie, że właściciel neapolitańskiego klubu, Aurelio de Laurentiis, rządzi twardą ręką.