Jakub Kiwior strzelił gola w meczu Premier League
Jakub Kiwior, w tym miesiącu, do dwóch asyst dokłada bramkę w ligowym starciu z Newcastle. To drugie trafienie, od kiedy dołączył do zespołu z Londynu. Bez wątpienia, to jego czas!
Kolejna wysoka wygrana "Kanonierów"
Arsenal nie zatrzymuje się, jeśli chodzi o strzelanie bramek rywalom. W ostatnich dwóch meczach Premier League strzelili łącznie 11 goli! Tym razem dołożyli 4 i osłodzili sobie ostatnią porażkę 0:1 z FC Porto w Lidze Mistrzów.
Strzelanie z Newcastle rozpoczęli… zawodnicy z St. James' Park. Kuriozalna bramka padła w 18. minucie, po rzucie rożnym dla Arsenalu, kiedy to doszło do zamieszania pod bramką Lorisa Kariusa. Tino Livramento chciał wybić piłkę z linii bramkowej, jednak trafił w kolano Svena Botmana i piłka wylądowała w siatce Newcastle.
ZOBACZ TEŻ: Khalidov przegrał z Adamkiem. Kulisy kontuzji Mameda
Kolejne bramki dla “Kanonierów” padały w 24., 65. i 69. minucie. Najpierw Kai Havertz wykorzystał podanie od Gabriela Martinelliego, a potem sam Niemiec asystował przy bramce Bukayo Saki. Davidowi Rayi nie udało się jednak zachować czystego konta, ponieważ honorową bramkę dla Newcastle strzelił wychowanek Londyńczyków, Joe Willock. Mecz zakończył się wynikiem 4:1.
Była jedną z głównych twarzy "Wiadomości". Dalej pracuje w TVPPolak z trafieniem dobijającym rywala
Polskich kibiców z pewnością interesuje najbardziej ta ostatnia bramka dla Arsenalu. W 69. minucie Declan Rice wykonywał rzut rożny, a dośrodkowanie trafiło wprost na głowę Jakuba Kiwiora. Ten skierował piłkę do bramki rywala, po czym mógł się cieszyć z drugiego trafienia dla zespołu z Londynu. Tym samym, do dwóch asyst w tym miesiącu dołożył jeszcze bramkę i pokazał Mikelowi Artecie, że ten słusznie od pierwszych minut na niego stawia.
Arsenal w formie, Kiwior w formie
Arsenal zajmuje w lidze 3. miejsce, z 58 punktami na koncie. Traci do pierwszego miejsca 2 oczka, zatem każde kolejne zwycięstwo oraz potknięcie bezpośrednich rywali będą decydować o układzie tabeli.
“Kanonierzy”, po nieudanej końcówce poprzedniego roku wrócili na zwycięskie tory. Od 20 stycznia i spotkania z Crystal Palace notują serię zwycięstw w Premier League. Duży udział w tym Polaka, który od starcia z Liverpoolem na początku lutego rozgrywa coraz więcej minut. Starczy wspomnieć, że w ostatnich 4 spotkaniach Kiwior wystąpił w pełnym wymiarze czasowym, co pokazuje pełne zaufanie, którym darzy go Arteta.