Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > A jednak, plotki okazały się prawdziwe. TVP otrzymało pilny list ws. Babiarza
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 30.07.2024 11:18

A jednak, plotki okazały się prawdziwe. TVP otrzymało pilny list ws. Babiarza

Przemysław Babiarz
Fot. Wikimedia Commons/Jan Bogacz TVP/screen X/Filip Czyszanowski

W sprawie zawieszenia Przemysława Babiarza przez Telewizję Polską cały czas jest głośno. Wychodzą nowe informacje, które nadają sprawie dalszego ciągu, a najnowszą jest wieść o wystosowaniu do publicznej stacji oficjalnego pisma przez dziennikarzy TVP Sport. Zatem plotki donoszące o takich zamiarach stały się prawdą, a treść prośby prezentujemy w dalszej części artykułu.

Przemysław Babiarz zawieszony. Szef TVP Sport wystosował oświadczenie

Od zawieszenia Przemysława Babiarza przez Telewizję Polską minęły 3 dni, a w sieci cały czas grzmi. Akcja wspierająca legendarnego komentatora nabrała tempa, a nastroje wśród internautów, względem tej decyzji wydają się być jednoznaczne - ludzie chcą powrotu cenionego dziennikarza do pracy przy Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. W natłoku tych wszystkich emocji głos postanowił zabrać szef TVP Sport, Jakub Kwiatkowski. 

Jak zaznaczył na wstępie do swojego komunikatu, postanowił on odnieść się do tej sytuacji na chłodno, kiedy emocje trochę opadły. Były rzecznik prasowy PZPN podkreślił, jaka misja jest dana dziennikarzom sportowym. Zaznaczył przy tym, że Przemysław Babiarz sprzeniewierzył się misji, którą nam jako dziennikarzom sportowym telewizji publicznej powierzono. Z tego też względu przyjął decyzję władz Telewizji Polskiej o zawieszeniu komentatora. W dalszej części komunikatu przeczytać można, że Babiarz nie został wyrzucony, a zawieszony w roli komentatora Igrzysk Olimpijskich.

Od piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk minęło kilkadziesiąt godzin. W tym czasie padło wiele słów, które były wypowiedziane w olbrzymich emocjach. Emocje towarzyszyły również mnie i musiało minąć trochę czasu, aby na spokojnie odnieść się do tej sytuacji. Sport powinien być wolny od polityki. Jedną z najpiękniejszych wartości sportu jest to, że ma siłę wyzwalania pozytywnych emocji i łączenia ludzi, niezależnie od ich poglądów i osobistych przekonań. Idea ta przyświeca mi od początku kierowania TVP Sport. Traktuje ją jako zobowiązanie nie tylko wobec moich przełożonych, ale przede wszystkich wobec wszystkich naszych widzów i odbiorców. Kierują się nią także wszyscy nasi pracownicy, bo choć w niektórych sprawach się różnimy, to łączy nas pasja, którą chcemy się dzielić z innymi. Bardzo cenię i szanuję Przemysława Babiarza jako wybitnego dziennikarza, co nie zmienia faktu, że komentarzem sprzeniewierzył się misji, którą nam jako dziennikarzom sportowym telewizji publicznej powierzono. Komentator sportowy powinien pozostawić widzowi przestrzeń do własnej interpretacji, a nie narzucać swoją narrację. Jest mi szczególnie przykro, ponieważ to ja byłem osobą, która kilka miesięcy temu przekonywała kierownictwo TVP, że warto dalej korzystać z olbrzymiego doświadczenia i wiedzy Przemka. Rozmawiałem o tym z Przemkiem i wierzyłem, że będzie potrafił oddzielić swoje osobiste poglądy od pracy i wykonywać ją najlepiej jak potrafi. Tak się jednak nie stało, więc kolejny raz nie jestem już w stanie stanąć w Przemka obronie i zaakceptowałem decyzję władz Telewizji Polskiej.    
Chcę również podkreślić, że Przemek nie został zwolniony z TVP Sport tylko zawieszony w roli komentatora Igrzysk Olimpijskich. Nie został przy tym zawieszony za poglądy, bo każdy z nas ma do nich prawo. Wygłaszanie ich publicznie jest jednak pretekstem do politycznych sporów, dla których sport powinien być odskocznią, a nie kolejną iskrą. Ostatnie dni są tego przykrym przykładem.

PS. Nie ma mojej zgody na hejt więc wyłączam komentarze - napisał Jakub Kwiatkowski na X

Czegoś takiego na igrzyskach jeszcze nie było, mówi o tym cały świat. Wystarczyło 6 sekund Usłyszała pytanie o Świątek i nagle wybuchła śmiechem. Jej reakcja mówi wszystko

Dziennikarze TVP Sport przerwali milczenie. Oto oficjalna prośba wystosowana do Telewizji Polskiej

W ostatnich dniach wiele mówiło się o tym, że dziennikarze TVP Sport milczą ws. Przemysława Babiarza. Krążyły jednak pogłoski, że szykują oni zbiorowe pismo w sprawie swojego kolegi po fachu. Te plotki okazały się prawdą i dziś światło dzienne ujrzała oficjalna prośba, którą na ręce dyrektora generalnego Telewizji Polskiej Tomasza Syguta złożyli nie tylko dziennikarze, ale również sportowcy, z Anitą Włodarczyk czy Natalią Kaczmarek na czele.

Przemysław Babiarz to jeden z najlepszych komentatorów w Polsce. Od lat 90. ubarwia słowem największe sukcesy naszych sportowców. Robi to tak, że komentowane przez niego transmisje - nawet odtwarzane po latach - cały czas wywołują ciarki i wzruszenie. To dzięki jego pracy widzowie śledzący dyscypliny przez niego obsługiwane wybierają kanały Telewizji Polskiej, a nie konkurencyjne. 

Dlatego prosimy - my, koledzy z pracy, ale także my widzowie, kibice i sportowcy - aby Przemysław Babiarz mógł relacjonować igrzyska olimpijskie w Paryżu - czytamy we fragmencie oświadczenia, które opublikował na X Filip Czyszanowski

Całość prośby w linku poniżej:

A tutaj znajduje się lista osób, które podpisały się pod oświadczeniem. Poza Włodarczyk czy Kaczmarek, znajdują się tam również nazwiska Małgorzaty Hołub-Kowalik, Otylii Jędrzejczak, Jacka Laskowskiego, Jacka Kurowskiego, Pauliny Chylewskiej czy Sylwii Dekiert.

ZOBACZ: To już pewne, będzie postępowanie ws. Babiarza. To może być cios dla TVP

Kilku nazwisk brakuje

Bystre oko internautów wychwyciło brak obecności kilku nazwisk. Na liście osób, które nie znalazły się wśród wymienionych powyżej próżno szukać chociażby Dariusza Szpakowskiego, Jarosława Idziego, czy Justyny Szubert-Kotomskiej którzy także są związani z Telewizją Polską. Nie jest jednak jasne, czym to jest spowodowane.