Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Zalewski najpierw zachwycił, a teraz takie wieści. Ważą się losy kariery Polaka
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 09.09.2024 14:42

Zalewski najpierw zachwycił, a teraz takie wieści. Ważą się losy kariery Polaka

Nicola Zalewski
Fot. Rex Features/East News

Nicola Zalewski i jego występy w meczach Ligi Narodów to jeden z niewielu pozytywnych aspektów zakończonego właśnie zgrupowania. Nasz wahadłowy dwukrotnie został najlepiej ocenionym polskim zawodnikiem na boisku, a ze Szkocją samodzielnie zapewnił Biało-Czerwonym 3 punkty w ostatnich minutach meczu. Teraz słyszy się o możliwym transferze, a zainteresowany usługami Zalewskiego ma być mistrz kraju i regularny uczestnik europejskich pucharów.

Tylko Zalewski wyróżnił się na tle pozostałych Polaków. Zdecydowany wygrany zgrupowania

Reprezentacja Polski może mówić o mieszanym szczęściu po zakończonym wczoraj zgrupowaniu z okazji Ligi Narodów. Najpierw dużo farta podopieczni Michała Probierza mieli w meczu ze Szkocją, z którą rzutem na taśmę wygrali 3:2 po golu Nicoli Zalewskiego w doliczonym czasie gry. Zawodnik AS Romy sam wypracował sobie rzut karny, do którego podszedł. Z zimną krwią pokonał bramkarza przeciwnika, który jednak wyczuł jego intencje. Całe szczęście dla nas, futbolówka przeturlała się pod ręką golkipera, a Zalewski został bohaterem spotkania. To on wywalczył również jedenastkę, którą wcześniej wykorzystał Robert Lewandowski.

We wczorajszym starciu z Chorwacją nie było już tak kolorowo. W pierwszej połowie wydawało się jednak, że jesteśmy bliżej strzelenia bramki niż rywal. Niestety zabrakło konkretów zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Te przyszły w drugiej odsłonie spotkania. A mianowicie jeden konkret, kiedy to z rzutu wolnego piłkę do bramki wpakował Luka Modrić. Strzał był lekki, ale za to zabójczo skuteczny. Łukasz Skorupski nie był w stanie dosięgnąć futbolówki i zrobiło się 0:1. Mimo prób Biało-Czerwonych i poprzeczki Roberta Lewandowskiego w 72. minucie, taki rezultat utrzymał się do końca.

Nic nie dały wysiłki Nicoli Zalewskiego, który ponownie został najwyżej ze wszystkich Polaków oceniony m. in. przez TVP Sport czy Meczyki. To on oddał pierwszy celny strzał na bramkę Chorwatów, a poza tym nie bał się wdawać w nieraz skuteczne dryblingi 1 na 1. Wyraźnie dawał impuls pozostałym do gry, jednak sam nie był w stanie zrobić nic więcej. Mimo to, można uznać, że Zalewski jest największym wygranym tego zgrupowania reprezentacji Polski.

Khelif zwróciła się do Elona Muska i wpadła w płacz. Jej wyznanie usłyszał cały świat Prezydent zaprosił Szeremetę do siebie. Miał ważny powód

Ważą się losy Nicoli Zalewskiego. Polak na celowniku mistrza kraju

Nicola Zalewski był zaufanym piłkarzem w układance Jose Mourinho, gdy ten był trenerem AS Romy. Kiedy jednak odszedł, a do klubu przyszedł Daniele De Rossi, wszystko zaczęło się sypać. Nie gra już tyle, co za czasów Portugalczyka, a w tym sezonie Serie A ani razu nie zagrał całych 90 minut. Mówił o tym sam Zalewski po meczu ze Szkocją, kiedy wyrażał swoją wdzięczność wobec Michała Probierza, który konsekwentnie na niego stawia w kadrze narodowej.

Muszę podziękować trenerowi Probierzowi, że daje mi szansę. W klubie mało gram, ale jak przyjeżdżam tutaj, to gram prawie cały czas. Nie wiem, dlaczego tak jest, ale to prawda.

Ostatnio pojawiła się jednak nadzieja na zmianę klubu. Jak donosi dziennikarz Sky Luca Marchetti, usługami Zalewskiego wydaje się zainteresowany mistrz Turcji, Galatasaray Stambuł. Zespół dość regularnie sięga po ten krajowy tytuł, a także jest stałym bywalcem europejskich pucharów. Na dniach możemy zatem się spodziewać kolejnych informacji ws. potencjalnych przenosin Zalewskiego.

ZOBACZ: Polscy kibice zaatakowani w Chorwacji. Ministerstwo wydało komunikat

To może być transfer "Last Minute"

Co prawda okno transferowe w wielu ligach zostało już zamknięte, jednak cały czas otwarte jest w Turcji. Tam transakcji można dokonywać do 13 września, a więc do piątku. Decyzja ws. Nicoli Zalewskiego musi zatem zostać niezwłocznie podjęta. Aktualnie Polak ma z AS Romą kontrakt ważny do 30 czerwca 2025 roku, a przez serwis Transfermarkt wyceniany jest na 12 mln euro.