Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Tuż przed meczem ze Szkocją nadeszły złe wieści dla Polaków. Sprawdził się najczarniejszy scenariusz
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 18.11.2024 18:18

Tuż przed meczem ze Szkocją nadeszły złe wieści dla Polaków. Sprawdził się najczarniejszy scenariusz

Kacper Urbański
Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Nadszedł dzień, w którym to reprezentacja Polski znów stanie przed arcyważnym spotkaniem. Tym razem, przyjdzie nam się mierzyć w ostatnim meczu w fazie grupowej Ligi Narodów ze Szkocją. Stawką są baraże o utrzymanie w dywizji A tych rozgrywek. Niestety, jeszcze przed pierwszym gwizdkiem docierają do nas złe wieści, których nie zmieni nawet dzisiejsze potencjalne zwycięstwo.

Michał Probierz wybrał zawodników. To od nich wszystko będzie zależało w meczu ze Szkocją

Po niezbyt udanym EURO 2024, wszyscy mieli nadzieję na to, że Polakom uda się zreflektować przy okazji Ligi Narodów. Losowanie nie było jednak łaskawe dla Biało-Czerwonych, ponieważ los skojarzył ich w grupie ze Szkocją, Chorwacją oraz Portugalią. Mimo to, wiele osób miało nadzieję, że nasi kadrowicze będą w stanie się zmotywować i postawić także w starciach z wyżej notowanymi przeciwnikami.

Niestety, nic z tych rzeczy. Wygrana w pierwszym meczu ze Szkocją i chwilowa radość z pierwszego miejsca w grupie niczego dobrego nam nie przyniosły. W kolejnych spotkaniach polscy piłkarze tracili coraz więcej punktów. Najpierw nie udało się choćby zremisować z Chorwacją w Osijeku, a następnie z Portugalią na PGE Narodowym przegraliśmy 1:3. Punkt udało się za to wyszarpać w rewanżu z zawodnikami z Bałkanów, który odbył się na naszym największym obiekcie sportowym w kraju. Trudno jednak dobrze wspominać ostatni mecz z Portugalczykami, którzy zmasakrowali podopiecznych Michała Probierza 5:1. 

ZOBACZ: Przegrały z Igą Świątek i wypaliły bez ogródek do kamery. Takie słowa tuż przed historycznym meczem Polek

To oznacza, że przed dzisiejszym meczem ze Szkocją mamy jeden cel - nie przegrać. Nie mamy bowiem już szans na 2. pozycję w grupie. Nawet jeśli wygralibyśmy, a Chorwaci przegrali, to przy takiej samej liczbie punktów przewagę mają nad nami rywale. To efekt bilansu bezpośrednich starć, który w tym przypadku działa na korzyść Luki Modricia i spółki. Zatem, dziś powalczymy o baraże i wystarczy remis, żebyśmy mogli w nich zagrać. Byłaby to ostatnia szansa, by utrzymać się w dywizji A Ligi Narodów.

Na kilka godzin przed rozpoczęciem decydującego spotkania, Michał Probierz wybrał 23-osobowy skład. To ci zawodnicy mają być w gotowości nie tylko na boisku, ale i na ławce rezerwowych. Kiedy przyjdzie potrzeba, selekcjoner z kilku z nich skorzysta.

Cała kadra prezentuje się następująco:

Bramkarze: Łukasz Skorupski, Marcin Bułka, Bartłomiej Drągowski.

Obrońcy: Jakub Kiwior, Kamil Piątkowski, Mateusz Wieteska, Sebastian Walukiewicz, Michał Gurgul, Tymoteusz Puchacz, Dominik Marczuk, Nicola Zalewski, Jakub Kamiński

Pomocnicy: Bartosz Slisz, Kacper Urbański, Jakub Moder, Mateusz Bogusz, Piotr Zieliński, Antoni Kozubal, Bartosz Kapustka, Sebastian Szymański

Napastnicy: Karol Świderski, Adam Buksa, Krzysztof Piątek.

Probierz podjął ważną decyzję przed kluczowym meczem, a jednak. Trener nie miał wyboru Świątek i spółka zaraz wyjdą na kort, a tu takie wieści o rywalkach. Wielki problem Włoszek, ekspert już wie

Wynik w Lidze Narodów ma bardzo ważne znaczenie

Biało-Czerwoni nie mogą więc poszczycić się dobrym wynikiem w Lidze Narodów. Nie dość, że nasz bilans to jedna wygrana, jeden remis i trzy porażki, to na tle wszystkich innych drużyn z każdego szczebla prezentujemy się najgorzej pod jeszcze jednym względem. Mianowicie, Polacy stracili 14 goli, a więc najwięcej ze wszystkich reprezentacji europejskich, nawet San Marino. Eksperci są zgodni, że od dawna w polskiej kadrze nie było tak dużych problemów w defensywie, która wpuszczałaby tak dużą liczbę bramek.

Od dłuższego czasu zaliczamy też spadki w rankingu FIFA. Wszyscy pamiętamy, jak w 2017 roku Biało-Czerwoni plasowali się w TOP 5 reprezentacji na świecie, po historycznym EURO 2016. Przypomnieć możemy sobie również te gorsze czasy, kiedy to w 2013 roku znajdowaliśmy się na zaledwie 78. pozycji w rankingu FIFA. 

Aktualnie nasza kadra zajmuje w zestawieniu 31. miejsce i wyprzedza nas chociażby Egipt czy Ekwador. Z pewnością nie takiego rezultatu wszyscy oczekiwali, tym bardziej, że za kilka miesięcy będzie miał on decydujące znaczenie, przy okazji kolejnej wielkiej imprezy.

ZOBACZ: Szkoci bezlitośni dla reprezentacji Polski. Trudno uwierzyć, co piszą o Biało-Czerwonych tuż przed meczem

Sprawdził się najczarniejszy scenariusz. Polacy już tego nie odrobią

Tegoroczne występy reprezentacji Polski były ważne, także w kontekście eliminacji do mistrzostw świata 2026, które odbędą się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku. I o ile mogliśmy mówić o naprawdę obiecującym początku roku (wygrane w barażach o EURO 2024 z Estonią i Walią, a także towarzyskie mecze z Ukrainą i Turcją), to im dalej, tym było coraz gorzej. Zaczęło się od mistrzostw Europy w Niemczech, gdzie przegraliśmy z Holandią, a następnie z Austrią. W meczu o honor zremisowaliśmy z Francją, po czym piłkarze wyjechali na wakacje. Wrócili, przy okazji wrześniowego zgrupowania na mecze Ligi Narodów. Dotychczasowe losy Biało-Czerwonych w tych rozgrywkach są już wszystkim doskonale znane.

ZOBACZ: Nie żyje polski olimpijczyk. Był 12-krotnym mistrzem Polski, tragiczne doniesienia

Liga Narodów była szansą dla podopiecznych Michała Probierza, by nadrobić punkty w rankingu FIFA i powalczyć o pierwszy koszyk eliminacji mundialu w 2026 roku. Niestety, jest już na to za późno i nie zmieni tego nawet wynik starcia ze Szkocją. Zatem, 13 grudnia Polacy będą losowani z drugiego koszyka, co oznacza, że trafią w grupie na ekipę z europejskiego topu. Będzie to najprawdopodobniej któraś z ekip: Francja, Hiszpania, Holandia, Belgia, Portugalia, Włochy, Niemcy, Chorwacja, Dania, Szwajcaria lub Austria. Miejscami w koszykach mogą się jeszcze wymienić Duńczycy, Austriacy oraz Serbowie. O wszystkim zadecyduje ostatnia kolejka Ligi Narodów.