To koniec marzeń polskich hokeistów. Mariusz Czerkawski brutalnie podsumował grę biało-czerwonych
Zdecydowanie nie tak miała wyglądać przygoda reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w hokeju na lodzie. Biało-czerwoni przegrali wszystkie mecze w fazie grupowej i w fatalnym stylu pożegnali się z turniejem. Mariusz Czerkawski, podobnie jak wszyscy kibice, był bardzo zawiedziony postawą polskich hokeistów i dosadnie ocenił ich grę w studiu Polsatu Sport.
Koniec turnieju dla biało-czerwonych
Reprezentacja Polski w hokeju czekała aż 22 lata na to, by wystąpić na mistrzostwach świata. Polacy przystąpili do rywalizacji w grupie B, gdzie oprócz nich znaleźli się również hokeiści z Francji, Łotwy, Słowacji, Niemiec, USA, Szwecji i Kazachstanu. To właśnie z tymi ostatnimi Polacy grali w poniedziałkowy wieczór o być albo nie być w turnieju rozgrywanym w Czechach.
Podopieczni Roberta Kalabera potrzebowali zwycięstwa z Kazachami za wszelką cenę, aby przedłużyć swoje nadzieje na dalszą grę. Biało-czerwoni wyszli na prowadzenie w pierwszej tercji, jednak reprezentacja Kazachstanu szybko odrobiła straty. Mecz był wyrównany do trzeciej tercji, gdzie pierwsze skrzypce zaczęła odgrywać ekipa Gałyma Mambietalijewa. Kazachstan zdobył dwie bramki w ciągu czterech minut i pogrzebał marzenia polskich hokeistów.
Najman pogroził palcem Adamkowi. "Polska to kraj dla eleganckich ludzi"Szczera opinia Mariusza Czerkawskiego
Polacy przegrali mecz z Kazachstanem 1:3 i ostatecznie pożegnali się z mistrzostwami świata. Mimo słabego wyniku i faktu, że biało-czerwoni nie zdołali zwyciężyć w żadnym z siedmiu spotkań, część dziennikarzy i ekspertów wyraziło swoje zadowolenie i dostrzegło potencjał na kolejne wielkie turnieje.
Moje hokejowe serce krwawi. Nie zasłużyliśmy na spadek. Nie po takim turnieju i takiej grze w Elicie. Ten zespół dał z siebie maksimum. Będę płakał i nie wstydzę się tego, bo ta grupa fantastycznych ludzi sprawiła, że byliśmy dumni z gry polskich hokeistów. Dobranoc - napisał w serwisie “X” Grzegorz Michalewski, komentator Polsatu Sport
Nieco inne spojrzenie na całą sprawę miał Mariusz Czerkawski. Legendarny polski hokeista nie gryzł się w język w pomeczowym studiu w Polsacie Sport, gdzie ubolewał nad grą Polaków w meczu z Kazachstanem. Czerkawski wskazał również błędy, które zaważyły o wyniku całego spotkania.
Nasi zawodnicy zupełnie stracili kontrolę nad tym, co się dzieje. Wpadli w tzw. wirówkę, nie było żadnej struktury […] Po prostu się pogubili […] Trzecia bramka to prosty, beznadziejny błąd […] Po prostu ręce opadają […] Możemy mówić, że było super. Graliśmy świetnie z tymi, z którymi mogliśmy przegrać 0:10, a gorzej z tymi, z którymi mieliśmy walczyć. Przegrywasz dlatego, że przeciwnik był lepszy, ale tu odnoszę wrażenie, że nie był lepszy. (Z Kazachstanem - przyp. red.) prowadziliśmy grę nawet w trzeciej tercji. Zawsze te strzały były pół sekundy za późno. Odczuwam niedosyt. Trochę zaprosiliśmy ich do tego, by nas pokonali - podsumował Czerkawski
ZOBACZ TAKŻE: Najman pogroził palcem Adamkowi. “Polska to kraj dla eleganckich ludzi”
Niedosyt po wielkim turnieju
Biało-czerwoni przyciągnęli spore zainteresowanie widzów, którzy uważnie przyglądali się ich poczynaniom na turnieju w Czechach. Mariusz Czerkawski dodał, że wynik reprezentacji Polski wzbudził w nim niedosyt, a cała impreza mogła potoczyć się Polaków o wiele lepiej.
Byliśmy dumni, cała hala pełna, Polacy kibicowali przed telewizorami. Otrzymałem mnóstwo SMS-ów, a teraz jest jeden wielki bałagan po tej imprezie, która mogła się super skończyć. Mogliśmy jeszcze imprezować przez kilka dni, mieć fajne wesele. Niestety to się gorzko dla nas skończyło - przekazał Czerkawski