Szymon Marciniak z wielkim wyróżnieniem. Polak ma poprowadzić hitowy mecz
Takich wieści nie spodziewał się żaden z fanów piłki nożnej. Szymon Marciniak zachwycił świat swoim brawurowym występem podczas mundialu w Katarze i wcale nie powiedział ostatniego słowa. Równie co kibice, jego klasą zachwyceni mają być także działacze UEFA. Dowód? Ponoć szykują Polaka na głównego dowodzącego arcyważnym meczem.
Szymon Marciniak polskim hitem eksprtowym
Iga Świątek, Robert Lewandowski, Dawid Kubacki, a od jakiegoś czasu także i on, Szymon Marciniak, stanowią niezmiennie o dumie polskich fanów sportu.
Piłkarski sędzia, który ma zaledwie 42 lata, osiągnął już praktycznie wszystko, co mógł osiągnąć, włącznie z prowadzeniem finałowego meczu na mundialu w Katarze, gdzie po najwyższe trofeum sięgnęli Argentyńczycy.
W połowie marca Marciniak wrócił natomiast do sędziowania w Lidze Mistrzów, gdzie cały czas udowadnia, że nie jest na murawie przez przypadek. Jego bezkompromisowa postawa i nienabieranie się na sztuczki zawodników imponują i to nie tylko fanom futbolu.
Pilny apel ws. 8-letniego Kamila z Częstochowy. "Zwracamy się z błaganiem o pomoc"Historyczne spotkanie pod wodzą polskiego sędziego
Jeśli ktoś nie może doczekać się najbliższego rewanżowego spotkania Napoli z Milanem w Lidze Mistrzów, zdaje się, że mamy kolejny powód, dla którego warto będzie zasiąść przed telewizorem.
Dziennikarz Gianluca Di Marzio twierdzi, że to właśnie Szymon Marciniak poprowadzi ten arcyważny mecz, zaplanowany na wtorek 18 kwietnia na godzinę 21 w sercu Kampanii. Sama UEFA nie potwierdziła jeszcze tych doniesień.
Piłkarski świat czeka na mecz Napoli z Milanem
Przypomnijmy, że pierwsze spotkanie drużyn zakończyło się minimalnym zwycięstwem AC Milan nad neapolitańczykami, a decydującego gola strzelił Ismael Bennacera.
We wtorek Szymon Marciniak nie będzie jedynym Polakiem na murawie, bo, jak zawsze, towarzyszyli mu będą niezawodni asystenci: Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Oprócz tego w spotkaniu weźmie udział Piotr Zieliński, który gra w barwach Napoli.
Źródło: sport.pl
