Szymon Marciniak poprowadził mecz A-klasy. Na miejsce dotarł... awionetką
Tysiące kibiców pojawiło się na meczu KS Turośnianka - GKS Rutki. Wszystko za sprawą arbitra spotkania, którym niespodziewanie został Szymon Marciniak. Międzynarodowy sędzia na Podlasie przyleciał awionetką! Chętnie pozował do zdjęć z kibicami i podpisywał autografy. W rozmowie z lokalnymi mediami zdradził swoje plany na przyszłość. - Media sprzedają mnie to tu, to tam - przekazał.
Szymon Marciniak czołowym sędzią na świecie
Ostatni rok był z pewnością najlepszym w karierze Szymona Marciniaka. Polski arbiter w grudniu sędziował finał Mistrzostw Świata w Katarze, świetnie wywiązując się z powierzonego mu zadania. Następnie został wyznaczony do poprowadzenia finału Ligi Mistrzów.
Popularność arbitra z Płocka rośnie z każdym kolejnym miesiącem, co wykorzystać chcą kluby z niższych lig w Polsce. Szymon Marciniak w ostatnich tygodniach sędziował mecz czwartej ligi. Teraz swoją obecnością zaszczycił kibiców A-klasy.
Nie żyje Polka, która zaginęła w Grecji. Znaleziono ciałoSzymon Marciniak sędzią A-klasowego spotkania. Tłumy kibiców na stadionie
W miniony weekend Szymon Marciniak poprowadził mecz KS Turośnianka - GKS Rutki. Na Podlasie przyleciał awionetką. Spotkanie było ogromnym wydarzeniem dla miejscowej społeczności. Jak informuje portal WP SportoweFakty, na trybunach zasiadło niemal 5 tysięcy widzów, którzy zadbali m.in. o oprawę pirotechniczną.
Szymon Marciniak mógł liczyć na godne powitanie ze strony klubu. Obecnością międzynarodowego arbitra na meczu A-klasy Turościanka chwaliła się w mediach społecznościowych. Popularny sędzia chętnie pozował do wspólnych zdjęć z fanami, podpisując autografy. Udzielił również wywiadów lokalnym mediom.
Szymon Marciniak o planach na przyszłość. "Media sprzedają mnie to tu to tam, a mnie nie pytają o zdanie"
W jednej z rozmów arbiter z Płocka wypowiedział się na temat swojej przyszłości. W ostatnim czasie w mediach pojawiły się bowiem informacje o rzekomym zainteresowaniu osobą Szymona Marciniaka ze strony Arabii Saudyjskiej. Zgodnie z doniesieniami polski arbiter w ramach trzyletniego kontraktu z tamtejszą federacją miałby zarabiać nawet kilka milionów euro za sezon.
- W Arabii Saudyjskiej może tylko pojedyncze mecze, zostajemy w Polsce jeszcze 2-3 lata. Cel mój i mojego zespołu to finały Euro i igrzysk olimpijskich. Media sprzedają mnie to tu, to tam, a mnie nie pytają o zdanie - oznajmił sędzia w rozmowie z Radiem Białystok.
Źródło: sport.pl