Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Robert Lewandowski walił głową w mur. Była 75. minuta, gdy stało się to
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 24.08.2024 21:39

Robert Lewandowski walił głową w mur. Była 75. minuta, gdy stało się to

Robert Lewandowski i piłkarz FC Barcelona
Fot. Kadr z meczu FC Barcelona - Athletic Bilbao

W piłce nożnej są takie mecze, które wymagają od zawodników nie tylko talentu i umiejętności, ale również niezłomnej determinacji. To właśnie tą cechą musiał wykazać się Robert Lewandowski w ostatnim meczu FC Barcelony przeciwko Athleticowi Bilbao.

Robert Lewandowski napierał na bramkę Athletic Bilbao. Przez długie minuty bez skutku

Polski napastnik przez długie 75 minut walił głową w mur, próbując znaleźć drogę do bramki, aż w końcu dopiął swego. To spotkanie to nie tylko przykład siły woli i umiejętności Polaka, ale także odzwierciedlenie ducha walki, który cechuje największych zawodników świata.

Od samego początku meczu Robert Lewandowski pokazywał, że jest w doskonałej formie. Jego zaangażowanie było widoczne w każdym ruchu, każdym podejściu do piłki. Już w pierwszej połowie miał kilka dogodnych okazji, by otworzyć wynik meczu. W 36. minucie po świetnej akcji Barcelony, zakończonej podaniem Raphinhi, Polak trafił w słupek. Piłka po jego strzale z ostrego kąta odbiła się od słupka i wydawało się, że bramka jest kwestią czasu. Niestety, tak się nie stało.

Mimo wszystko Polak nie zwalniał tempa. Każda kolejna minuta przynosiła nowe próby, ale Athletic Bilbao skutecznie broniło dostępu do swojej bramki. Szczególnie bramkarz Padilla, który kilka razy ratował swój zespół przed utratą gola, stał się prawdziwym koszmarem Lewandowskiego. W 64. minucie, po doskonałym dośrodkowaniu z lewego skrzydła, Polak strzelał głową, jednak bramkarz Athleticu znów popisał się świetną interwencją. Widok zawiedzionego Polaka był wymowny - to nie był dla niego łatwy mecz.

Mistrzyni olimpijska zniszczyła swój złoty medal. Trudno uwierzyć, co zrobiła przed kamerą

Robert Lewandowski przełamał złą passę w 75. minucie

Czas mijał, a wynik wciąż pozostawał remisowy. Na zegarze widniała już 75. minuta, kiedy to doszło do przełomowego momentu. Akcja zaczęła się od Raphinhi, który zagrał piłkę w pole karne do Pedriego. Hiszpan szybko zorientował się w sytuacji i zagrał ją przed bramkę, gdzie bramkarz Athleticu, Padilla, odbił futbolówkę wprost pod nogi Roberta Lewandowskiego. Tym razem Polak nie zmarnował okazji i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce, dając Barcelonie prowadzenie 2:1.

Radość Lewandowskiego była ogromna, a jego koledzy z zespołu od razu otoczyli go, gratulując mu zdobycia bramki. Było to dla niego nie tylko zwykłe trafienie, ale też ukonorowanie wielu prób i starań, których byliśmy świadkami w tym meczu.

Kluczowa rola Lewandowskiego w drużynie

Gol Roberta Lewandowskiego nie tylko dał prowadzenie FC Barcelonie, ale również pokazał, jak ważnym ogniwem jest on w zespole. Od momentu, gdy dołączył do katalońskiego klubu, udowadnia, że jego doświadczenie i umiejętność strzelania goli są bezcenne. W meczu przeciwko Athleticowi Bilbao Polak był zaangażowany nie tylko w akcje ofensywne, ale także w grę kombinacyjną, co pokazał m.in. w 87. minucie, gdy po jego doskonałym podaniu Raphinha wychodził na czystą pozycję, zmuszając rywala do faulu i zarobienia żółtej kartki.

Choć Robert Lewandowski miał już trafienie na koncie, napastnik nie poddawał się i polował na kolejnego gola. Ostatecznie nie udało mu się ponownie trafić do bramki, ale jego gol z 75. minuty okazał się tym na wagę 3 punktów. FC Barcelona pokonała Athletic Bilbao 2:1.