Robert Lewandowski "mógłby się zaśmiać". Mocny tekst dziennikarza, sama prawda
Robert Lewandowski miałby powody do śmiechu? Patrząc na listę, którą pokazał jeden z dziennikarzy - na pewno. Skomentował on wyczyny niemieckich piłkarzy na boiskach Bundesligi i porównał ich do polskiego napastnika. Przykro patrzeć.
Robert Lewandowski ma co świętować
Robert Lewandowski na 99 proc. zostanie królem strzelców La Ligi. Karim Benzema musiałby dokonać cudu w ostatnim meczu sezonu przeciw Athletico Bilbao, żeby w ogóle myśleć o zbliżeniu się do Polaka w klasyfikacji.
Jak dotąd kapitan polskiej reprezentacji zanotował 23 celne trafienia i 6 asyst. Daje mu to przewagę pięciu goli nad zawodnikiem Realu Madryt.
Michał Szpak zaśpiewał utwór Violetty Villas. Tuż po występie odezwał się do niego syn artystkiRobert Lewandowski "mógłby się zaśmiać"?
W rozmowie ze Sportowymi Faktami WP, dziennikarz “Bild” Tobi Altschaffl, stwierdził, że Bayern Monachium i Bundesliga ogólnie nie wypełniły dziury, która została po Robercie Lewandowskim. Widać to m.in. po klasyfikacji strzelców.
- Jeśli Robert spojrzałby na klasyfikację najlepszych strzelców Bundesligi w tym sezonie, to mógłby się tylko zaśmiać i uznać to za żart. I to faktycznie wygląda jak żart, bo przecież Lewandowski praktycznie co sezon strzelał co najmniej dwa razy więcej goli - stwierdził.
Klasyfikacja strzelców Bundesligi
Warto w takim razie porównać dokonania Polaka i innych piłkarzy Bundesligi. Niclas Füllkrug (Werder Brema) i Christopher Nkunku (RB Leipzig) prowadzą z 16 bramkami na koncie. Robert Lewandowski osiągał o wiele lepsze wyniki - najwyższe miejsce piłkarza z Bayernu w klasyfikacji to 5. lokata Serge Gnarby'ego (14 goli na koncie).
Czy ostatecznie Robert Lewandowski dobrze zrobił, opuszczając Bundesligę na dobre? Z Bayernem Monachium zdobył już wszystko i być może pomógłby klubowi w utrzymaniu hegemonii. Pytanie, czy byłoby to jednak z jego punktu widzenia sensowne?
Źródło: Sportowe Fakty WP