Reprezentanci Polski wylądowali w kraju. Smutne sceny na lotnisku
Awans reprezentacji na niemieckie mistrzostwa Europy stał się faktem. Próbę nerwów w serii rzutów karnych lepiej zdali zawodnicy Michała Probierza. Kadrowicze wrócili już do kraju, jednak mimo sukcesu, na lotnisku na Okęciu nie czekało zbyt wielu kibiców.
Awans po wyniszczającym meczu. Grupa na EURO jednak jeszcze trudniejsza
To było długie spotkanie w finale baraży. W trakcie 120 minut pojedynku Polski z Walią kibice oglądali bardzo wyrównane starcie. Nie obyło się jednak bez twardej, agresywnej gry, szczególnie ze strony Walijczyków. Na murawie, po wejściach Wyspiarzy leżeli chociażby Jakub Piotrowski czy Wojciech Szczęsny. Nasi jednak nie byli dłużni, a wskutek niektórych fauli żółte kartki ujrzeli właśnie gracz Łudogorca oraz Nicola Zalewski. Sędzia Daniele Orsato pokazał także jedną czerwoną kartkę. Otrzymał ją obrońca Walijczyków Chris Mepham, który zebrał dwa “żółtka”, co wiązało się z wyrzuceniem z boiska. Stało się to jednak w doliczonym czasie dogrywki, zatem nie wpłynęło to znacząco na przebieg meczu.
O awansie Polaków zadecydowały rzuty karne. Wszyscy kadrowicze wykorzystali swoje jedenastki, a decydującą obroną popisał się Wojciech Szczęsny. Dzięki bramkarzowi, Polacy zmierzą się w grupie D na EURO z Francją, Holandią i Austrią. Pierwszy mecz z Niderlandczykami zagramy w Hamburgu w niedzielę, 16 czerwca, 5 dni później w Berlinie z Austriakami, a z Francuzami we wtorek, 25 czerwca w Dortmundzie.
Śmiertelny wypadek Flixbusa pod Lipskiem. Nie żyje 5 osób Skandaliczne zachowanie walijskich kibiców. Nie mieli litości dla LewandowskiegoSkromne powitanie piłkarzy na Okęciu
Na lotnisku w Warszawie wylądowała część piłkarzy reprezentacji Polski. Niektórzy, tak jak Robert Lewandowski, Przemysław Frankowski czy Jan Bednarek udali się prosto z Cardiff do swoich klubów. Na tych zawodników, którzy wrócili do kraju, nie czekało jednak wielu kibiców. Ci jednak, którzy zdecydowali się powitać na Okęciu reprezentantów Polski, mogli liczyć na autografy oraz wspólne zdjęcia m.in. z Tarasem Romanczukiem, Tymoteuszem Puchaczem, Karolem Świderskim, Sebastianem Szymańskim, Pawłem Wszołkiem oraz Marcinem Bułką.
ZOBACZ: Wszystko jest już jasne. Poznaliśmy wszystkich uczestników Euro 2024
Karol Świderski o awansie na EURO. "Spadły nam z nieba"
Karol Świderski wypowiedział się po awansie na mistrzostwa Europy. Jak przekazuje Fakt, napastnik Hellasu Verona przyznał, że baraże spadły polskim piłkarzom z nieba.
W ogóle nie powinniśmy grać w barażach. Spadły nam z nieba. Udało nam się awansować na to EURO po raz kolejny. Myślę, że to jest ważne dla polskiej piłki, żeby jeździć na te wielkie imprezy i grać z najlepszymi reprezentacjami na świecie. Od długiego czasu nam się to udaje, to na pewno jest ważne