Sport.Goniec.pl > Siatkówka > Polscy siatkarze wygrywają czymś, czego nie ma w polskiej piłce. "Od lat stawiają na jedną rzecz"
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 16.09.2023 15:09

Polscy siatkarze wygrywają czymś, czego nie ma w polskiej piłce. "Od lat stawiają na jedną rzecz"

polscy siatkarze
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Polscy siatkarze są pod jednym względem wyjątkowi i być może to właśnie sprawia, że w przeciwieństwie do piłkarzy mają znaczącą przewagę nad przeciwnikami. Według osób pracujących w kadrze, stawiają na to od lat. O jaki czynnik chodzi?

Polscy siatkarze zagrają o złoto mistrzostw Europy

Już o 21:00 w sobotę, 16 września, Polacy zagrają z Włochami o złoto mistrzostw Europy. Po raz ostatni ta sztuka udała im się w 2009 roku, kiedy Biało-Czerwonych do zwycięstwa prowadził jako atakujący Piotr Gruszka. Z tamtego czynną karierę sportową kontynuuje jeszcze tylko Bartosz Kurek. 

Przed polską kadrą wielka szansa. Czy uda im się zdobyć złoty krążek? Wiele może zależeć od jednego czynniku, na który od lat stawia polska siatkówka. 

Marek Papszun faworytem w wyścigu o fotel selekcjonera. Jego asystentem byłby znany piłkarz

Polscy siatkarze stawiają na to od lat

- W tym zespole jest znakomita atmosfera, której elementem jest wzajemne motywowanie się i stawianie na siłę kolektywu. Być może właśnie tego trochę brakuje kolegom z boiska piłkarskiego, gdzie te indywidualności nie idą w tym samym kierunku - mówił w rozmowie z “Faktem” Jakub B. Bączek, były trener mentalny siatkarskiej kadry. 

Bączek zauważył, że już od 10 lat PZPS wspomaga siatkarzy również na polu zdrowia psychicznego i pomocy mentalnej w czasie meczów. Dzięki temu możemy obserwować, jak bardzo motywacja wpływa na jakość gry. Trener mentalny jest przekonany, że piłkarzom też by to pomogło.

Bączek uspokaja. Piłkarze nie są w stanie zrobić wszystkiego

Choć praca z trenerem mentalnym z pewnością polskim piłkarzom by się przydała, to jednak mają oni nieco inne warunki gry, które nie pozwalają na tak silne wsparcie kolegów z drużyny. 

- Gdy Aleksander Śliwka chciałby np. wesprzeć lub pocieszyć Tomka Fornala, to gra z nim na przestrzeni 81 metrów kwadratowych i wystarczy, że się do niego nachyli. A gdyby Wojciech Szczęsny chciał coś podpowiedzieć Lewandowskiemu, to czasem musiałby czekać 45 minut do końca połowy meczu - stwierdził Bączek. 

Źródło: sport.fakt.pl

Tagi: Siatkówka