Nikola Grbić wyróżnił dwóch polskich siatkarzy. "To prawdziwi liderzy drużyny"
Reprezentacja Polski została triumfatorem tegorocznej edycji Ligi Narodów. Swoją cegiełkę do końcowego sukcesu dołożył każdy z siatkarzy. - Zawsze kiedy potrzebuję któregoś z tych chłopaków, mogę na niego liczyć - mówił po meczu Nikola Grbić. Trener Polaków zdradził jednak, kto według niego jest prawdziwym liderem zespołu. Wskazał dwa nazwiska.
Szeroki skład reprezentacji Polski kluczem do sukcesu?
Polscy siatkarze po kapitalnej grze pokonali 3:1 Amerykanów w finale Ligi Narodów. Po raz pierwszy w historii nasza reprezentacja sięgnęła po złoty medal prestiżowego turnieju. Zwycięstwa nie byłoby bez szerokiego składu, którym dysponował Nikola Grbić. Serbski szkoleniowiec miał w zanadrzu wielu jakościowych zmienników, którzy nie ustępowali umiejętnościami podstawowym graczom polskiej reprezentacji.
Potwierdzeniem głębi składu był wielki finał. Kluczową postacią zespołu był w nim Łukasz Kaczmarek, który zastąpił w składzie kontuzjowanego Bartosza Kurka. Swoją szansę w pełni wykorzystał również Tomasz Fornal, który zmienił Wilfredo Leona i nie zawiódł w kluczowym spotkaniu.
Świetną grę wspomnianych zawodników docenił sam szkoleniowiec. - Łukasz dał nam stabilność w ataku, ale nie tylko. Jest świetny w bloku, a w obronie jest moim zdaniem najlepszym atakującym na świecie. I to zdecydowanie. To bardzo techniczny gracz, który atakuje z szybszych piłek niż Bartosz Kurek. Dzięki temu Marcin Janusz miał więcej opcji do szybkiej gry i łatwiej mu było gubić blok Amerykanów - wyjaśniał.
- Co do zmiany Fornala za Leona, to "Leo" dużo daje drużynie w ataku, serwisie i bloku, ale w odbiorze już nie tak dużo. Miał problemy w tym elemencie, bo Amerykanie na niego naciskali. Dlatego wszedł za niego "Forni", który jest bardzo dobrym przyjmującym. Również dlatego, że jesteśmy naprawdę dobrym zespołem w grze środkiem i "pajpem", chcieliśmy to wykorzystywać, a żeby to robić, potrzebowaliśmy dokładnego odbioru - tłumaczył Serb.
Poznaliśmy prawdę o ukochanym Andrzeja "Piaska" Piasecznego? Artysta od dawna go ukrywaNikola Grbić nie kryje satysfakcji z postępu w grze Polaków
Trener "Biało-Czerwonych" oznajmił, że zespół coraz lepiej rozumie filozofię jego gry. Każdy z zawodników ma świadomość swojego znaczenia dla drużyny. Siatkarze rozumieją, że brak miejsca w wyjściowym składzie nie oznacza braku zaufania ze strony szkoleniowca.
- Jesteśmy zespołem, którego zawodnicy prezentują bardzo podobny poziom i jeśli ktoś nie zaczyna od początku, to nie znaczy, że w niego nie wierzę, albo uważam, że ktoś inny jest lepszy. Wiem, że zaczynanie w rezerwie nie jest proste, że jeśli ktoś w swojej opinii gra mniej niż powinien, nie jest łatwo mu się z tym pogodzić. Przecież w swoich klubach każdy z tych chłopaków jest gwiazdą. A jednak kiedy potrzebuję któregoś z nich, mogę na niego liczyć. Ile zmian zrobiliśmy w ciągu tych finałów? I każdy, kto wchodził na boisko, był gotowy, żeby pomóc drużynie. Nawet, jeśli było przed nim trudne zadanie, tak jak było to w finale z Tomaszem Fornalem - mówił Grbić.
Nikola Grbić wyróżnił dwóch siatkarzy. "To prawdziwi liderzy drużyny"
Z całego grona wyśmienitych polskich siatkarzy Serb wskazał dwóch z nich, których jego zdaniem śmiało można nazwać liderami zespołu. Chodzi o Bartosza Kurka oraz Aleksandra Śliwkę, którzy w symbolicznej scenie jako "dwaj kapitanowie" podnosili trofeum za zwycięstwo w Lidze Narodów.
- Ci dwaj to prawdziwi liderzy drużyny. Bartek czasami bierze na siebie za dużo odpowiedzialności i zachowuje się, jakby był ojcem tych chłopaków. Jest perfekcjonistą, chciałby robić pewne rzeczy za innych. Jest bardzo ważny dla tej ekipy jako jej przywódca, jako ktoś, kto pcha innych do przodu, w kim mogą widzieć wzór do naśladowania - zapewniał.
- A Śliwka? Dla mnie jest niesamowitym graczem. Ma ogromne znaczenie dla drużyny. Jest jej spoiwem, umie pomagać innym i sprawiać, że stają się oni lepsi. Bardzo niewielu zawodników to potrafi. On jest jednym z nich i właśnie w tym, obok jego siatkarskich umiejętności, tkwi jego wielka wartość - zakończył Grbić.
Źródło: sportowefakty.wp.pl