Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Niebywałe, jak żona pożegnała Franciszka Smudę. Potrzebowała pomocy
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 22.08.2024 19:29

Niebywałe, jak żona pożegnała Franciszka Smudę. Potrzebowała pomocy

pogrzeb Franciszka Smudy
Fot. KAPIF/AKPA

Zakończyły się uroczystości pogrzebowe Franciszka Smudy. Legendarnego trenera pochowano na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie. W jego ostatniej drodze towarzyszyły mu tłumy bliskich, przyjaciół oraz kibiców. Podczas ceremonii przemówić postanowiła żona zmarłego. Jej widok łapał za serce.

Nie żyje Franciszek Smuda

Informacja o śmierci Franciszka Smudy pojawiła się w niedzielę 18 sierpnia. Słynny trener piłkarski zmarł w wieku 76 lat. Z futbolem związany był przez niemal całe życie. Dzięki swoim osiągnięciom zapisał się na kartach historii jako jeden z najwybitniejszych polskich selekcjonerów. Jego pogrzeb odbył się w czwartek 22 sierpnia na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

Trenera ostatni raz pożegnać postanowili najlepsi zawodnicy, którzy mieli okazje współpracować z nim na przestrzeni ostatnich dekad. Wśród nich pojawili się między innymi piłkarze Widzewa Łódź, Wisły Kraków oraz Lecha Poznań. Podczas ceremonii nie zabrakło również byłego kapitana reprezentacji Polski w piłce nożnej - Jakuba Błaszczykowskiego.

Wydało się, ile kosztowała rezydencja prezesa PKOl na igrzyskach olimpijskich. Kolosalna kwota Rywalka Igi Świątek wypaliła o niej bez ogródek w wywiadzie. Nie do wiary, co powiedziała

Żona Franciszka Smudy zabrała głos podczas pogrzebu

Podczas pogrzebu głos zabrała m.in. żona zmarłego. Był to dla niej bardzo ciężki moment, co można było usłyszeć w jej głosie. Na szczęście podczas całej uroczystości towarzyszyła jej młoda blondynka, która trzymała ją pod rękę. Kobieta w swojej przemowie nawiązała do największej pasji męża.

Piłka nożna była wielką pasją i wielką, jeśli nie największą miłością mojego męża. Czułby się dumny i doceniony, gdyby mógł usłyszeć i przeczytać to, co w ostatnich dniach zostało o nim powiedziane i napisane - wyznała Małgorzata Drewniak-Smuda.

ZOBACZ: Franciszek Smuda zostanie upamiętniony w wyjątkowy sposób. Kibice nie kryją wzruszenia

Warto wspomnieć, że Franciszek Smuda walczył z chorobą nowotworową. Lekarze zdiagnozowali u niego białaczkę, a w ostatnich tygodniach życia otrzymał on przeszczep szpiku od swojego brata. Podczas ceremonii pogrzebowej do tego faktu postanowił nawiązać ks. Piotr Miziołek, nazywając go dowodem “wielkiej braterskiej miłości”.

Czekaliśmy na twój 500. mecz w ekstraklasie, ale zamiast koszulek piłkarskich mamy na sobie żałobne szaty. Tam na górze będzie twój 500. - wieczny mecz, śp. Franciszku - mówił kapłan.

Trener był legendą polskiej piłki nożnej

Podczas uroczystości pojawił się także wiceminister sportu i turystyki Ireneusz Raś oraz doradca prezydenta Andrzej Dudy - Piotr Nowacki. Ten drugi przekazał rodzinie zmarłego pośmiertne odznaczenie Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Podczas ostatniego pożegnania nie zabrakło reprezentanta PZPN. W tej roli pojawił się były selekcjoner reprezentacji Polski - Andrzej Sterjlau.

Drogi Franiu, niedługo do ciebie dołączę, a teraz - jako najmłodszy - masz olbrzymią szansę stworzyć z Koncewiczem, Górskim, Jezierskim, Łazarkiem i Lenczykiem niebiańską radę seniorów i pomyśleć o polskiej piłce, bo jakoś nie wygląda ona najlepiej - powiedział podczas pogrzebu były trener.

ZOBACZ: Nie żyje polski olimpijczyk. “Był jednym z najwybitniejszych”

Przypomnijmy, że Franciszek Smuda był jednym z najbardziej utytułowanych selekcjonerów w historii rodzimej piłki nożnej. Na swoim koncie miał niemal wszystko, co mógł zdobyć. Wraz z Widzewem Łódź był dwukrotnym mistrzem Polski (1996, 1997). Na najwyższym stopniu podium stanął również w 1999 roku z Wisłą Kraków. W latach 2009-2012 miał okazję prowadzić reprezentację Polski w piłce nożnej.