Nie żyje legendarny piłkarz, sięgnął po mistrzostwo świata. Druzgocące wieści
Niemiecka federacja piłkarska przekazała smutne wieści. Zmarł mistrz świata z 1974 roku i legenda Eintrachtu Frankfurt, Bernd Holzenbein. To kolejna ikona niemieckiego futbolu, którą żegnamy w ostatnich miesiącach. Miał 78 lat.
Nie żyje Bernd Holzenbein
Bernd Holzenbein przyszedł na świat 9 marca 1946 roku. Karierę piłkarską rozpoczynał w zespole TuS Dehrn i w wieku 20 lat przeniósł się do Eintrachtu Frankfurt, gdzie grał przez 15 lat, stając się jego bezapelacyjną legendą. W barwach tej drużyny trzykrotnie zgarnął Puchar Niemiec i raz Puchar UEFA. Ostatnie lata kariery piłkarskiej spędził w Stanach Zjednoczonych.
Informacja o jego śmierci została przekazana w poniedziałek 15 kwietnia. Niemieckie media informują, że emerytowany piłkarz w ostatnich latach chorował na demencję.
Złe wieści dla Barcelony przed rewanżem z PSG. Trener zapowiedział odwetBernd Holzenbein - legenda Eintrachtu Franfurt i reprezentacji Niemiec
Sukcesy klubowe nie są jedynymi, które Bernd Holzenbein mógł zapisać sobie w CV. Jego znakomite występy w barwach Eintrachtu Frankfurt nie przeszły bez echa, dzięki czemu otrzymał angaż do reprezentacji Niemiec. W jej barwach wystąpił 40 razy i w tym czasie napisał piękną historię.
Jego największym sukcesem był triumf w mistrzostwach świata w 1974 roku. Zagrał wówczas w sześciu spotkaniach, także w tym przeciwko Polsce. Dołożył również dużą cegiełkę w finale mundialu przeciwko Holendrom, ponieważ to on wywalczył rzut karny, który okazał się decydujący. RFN zwyciężyło wówczas 2:1.
ZOBACZ TEŻ: Aryna Sabalenka ostrzega Igę Świątek. Padła jasna deklaracja
Żałoba w niemieckim futbolu
To kolejna przykra informacja w ostatnim czasie, która napłynęła ze świata niemieckiego futbolu. Na początku 2024 roku, a dokładnie 7 stycznia świat obiegła informacja o śmierci absolutnej legendy, Franza Beckenbauera.
Z kolei 20 lutego 2024 roku zmarł inny legendarny niemiecki piłkarz, Andreas Brehme, strzelec jedynego gola w finale mistrzostw świata w 1990 roku w meczu z Argentyną.