Na bramkarza Legii wylała się fala hejtu. Przekroczono wszelkie granice
Legia Warszawa odpadła z Ligi Konferencji po blamażu 2:6 w dwumeczu z Molde FK. Kibice szukają winnych, a już wiadomo, że dostało się m. in. Dariuszowi Mioduskiemu. W ogniu krytyki znalazł się również bramkarz Legionistów, Kacper Tobiasz. Jednak, jak przekazał Sebastian Staszewski z TVP Sport, granice te zostały mocno przekroczone.
Kacper Tobiasz jedną z twarzy porażki Legii
Analizując wszystkie bramki, które Legia straciła z Norwegami można dostrzec wiele niedociągnięć po stronie polskiej drużyny. Przy co najmniej dwóch z nich nie popisał się młody bramkarz, który interweniując posłał piłkę wprost pod nogi przeciwnika. Szczerze o występie Tobiasza wypowiedział się na konferencji po wczorajszym meczu trener Kosta Runjaić.
W moim odczuciu ta akcja, po której straciliśmy pierwszego gola, zaczęła się w linii pomocy, gdzie nie byliśmy wystarczająco zdecydowani. Krytyka Tobiasza jest częściowo zasłużona. To młody zawodnik, który ma wahania formy, jednak na przestrzeni ostatnich 18 miesięcy spisywał się dobrze. Zmiana bramkarza nie będzie remedium na cało zło i nie sprawi, że nagle obrona zacznie się spisywać lepiej - mówił trener Legii.
Słusznie jednak szkoleniowiec podkreślił, że krytyka wobec młodego bramkarza jest częściowo zasłużona. Do takiego wyniku dołożyła się również obrona, która nie kryła w pełni napastników rywali. Ci niejednokrotnie mieli wiele miejsca na przeprowadzenie akcji, bo defensorzy “Wojskowych” bywali spóźnieni.
ZOBACZ TEŻ: "Moldobicie" na Łazienkowskiej. Legia znokautowana w LKE
Dani Alves skazany. Najbliższe lata spędzi w więzieniu Decydujący gol Polaka. Roma z awansem w Lidze EuropyKrytyka wylała się zbyt bardzo
W pełni uzasadnione jest niezadowolenie kibiców z występu Kacpra Tobiasza, zarówno w Molde, jak i na Łazienkowskiej. Nie można jednak wytłumaczyć linczu, który spadł również na jego najbliższych, którzy przecież nie mieli wpływu na boiskowe wydarzenia, a tym bardziej na występ bramkarza. Informacje o tym przekazał redaktor naczelny TVP Sport, Sebastian Staszewski, za pośrednictwem X.
Autor wpisu słusznie zauważył, że krytyka wymierzona w rodzinę Tobiasza nie powinna mieć miejsca. To pokazuje, że niektórzy naprawdę nie znają granic konstruktywnej krytyki i nie zdają sobie sprawy z wyrządzanej krzywdy.
Kibice pamiętają o dobrych momentach z Tobiaszem w roli głównej
Bramkarz stołecznego klubu już nieraz pokazał, że można na niego liczyć. Miało to miejsce chociażby w eliminacyjnym spotkaniu LKE z FC Midtjylland. Także w ostatnim finale Pucharu Polski z Rakowem Częstochowa dał o sobie znać, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Obronił on rzut karny Mateusza Wdowiaka w serii “jedenastek” i to również dzięki niemu Legia wygrała te rozgrywki. Teraz przeżywa gorszy czas w karierze, jednak warto pamiętać o tych dobrych momentach.