Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Lewandowski pilnie wezwany na zebranie, a jednak. Na jaw wyszła cała prawda
Bartosz Nawrocki
Bartosz Nawrocki 29.10.2024 14:44

Lewandowski pilnie wezwany na zebranie, a jednak. Na jaw wyszła cała prawda

Robert Lewandowski
Fot. Rex Features/East News

W ostatnim czasie FC Barcelona przeżywa chwile, o których marzyła od dawna. Jednym z głównych bohaterów prowadzących do sukcesu jest Robert Lewandowski, nie mający litości dla bramkarzy rywali. Teraz na jaw wyszło, że Polak musi pilnie stawić się na zebraniu drużyny. Wiadomo, o co chodzi.

Wielki wyczyn Roberta Lewandowskiego. A to dopiero początek sezonu

Robert Lewandowski od początku nowego sezonu strzela jak na zawołanie i nic nie wskazuje na to, by ktoś był w stanie go powstrzymać. Polak wystartował już w pierwszym meczu La Liga z Valencią, kiedy to zdobył dublet i dał wygraną swojemu zespołowi. W kolejnych spotkaniach nie zatrzymywał się, choć napastnik odpuścił sobie strzelanie przeciwko Rayo i Osasunie. Zresztą, z drużyną z Pampeluny podopieczni Hansiego Flicka doznali pierwszej, i jak dotąd, ostatniej porażki w tym sezonie La Ligi, a zarazem straty punktów. 

Nieco ponad tydzień później odbili ją sobie w pojedynku przeciwko Deportivo Alaves. I tam Lewandowski dał prawdziwy popis swoich umiejętności. FC Barcelona wygrała 3:0, a wszystkie gole były autorstwa polskiego napastnika. Także przerwa reprezentacyjna nie spowodowała rozkojarzenia u Lewego, który już w kolejnym ligowym spotkaniu z Sevillą zaliczył dwa trafienia. 

Swoją najwyższą dyspozycję udowodnił w 100% w ostatnim starciu z Realem Madryt, a więc w słynnym El Clasico. Polski napastnik dwa razy pokonywał Andrija Łunina, a jego drużyna wygrała na Santiago Bernabeu aż 4:0. Tym samym, Lewandowski ma już na koncie 14 goli w 11 meczach La Liga i dwukrotnie przebija drugiego w zestawieniu Ayoze Pereza. Jest to tym bardziej imponujące, że w całym poprzednim sezonie trafiał zaledwie 19 razy, a jeszcze wcześniej, gdy zostawał królem strzelców, strzelił 23 gole. Zatem, jeżeli Polak utrzyma swoją wysoką dyspozycję, możemy być świadkami kolejnego rekordu w wykonaniu napastnika.

Klub Ekstraklasy w tarapatach, burza w mediach społecznościowych. Drużyna przerwała milczenie Świątek zaraz powalczy o puchar, a tu takie wieści. Polka wyróżniona po raz pierwszy w karierze

Wezwali Lewandowskiego na pilne zebranie. Zaistniał ważny powód

Szczególnie dumny może być nie tylko Robert Lewandowski, ale i cała FC Barcelona. Nie dość, że piłkarzom Hansiego Flicka udało się wygrać tak wysoko, to jeszcze na obiekcie rywala. Ponadto, wszystko bardzo dobrze działało w układane niemieckiego szkoleniowca, także łapanie przeciwnika na pozycji spalonej. Aż 12 razy zbyt daleko za obrońcami Dumy Katalonii w momencie podania znajdowali się gracze Królewskich, w tym ośmiokrotnie sam Kylian Mbappe. Natomiast Lewandowski i spółka byli bardzo skuteczni, co zaowocowało. W efekcie mają już oni 6 punktów przewagi w tabeli nad Realem.

Jak dowiedziało się ostatnio Mundo Deportivo, ten sukces nie przeszedł bez echa w szeregach Blaugrany. Poinformowano, że kontuzjowany od kilku miesięcy Ronald Araujo postanowił pilnie zaprosić zespół na spotkanie, w którym udział ma wziąć także, a może zwłaszcza, Robert Lewandowski. Urugwajczyk miał prosty, ale istotny powód - uczczenie dotychczasowych świetnych wyników FC Barcelony i wspólne zjedzenie obiadu

Urugwajczyk to jeden z kapitanów Dumy Katalonii. Obrońca cały czas leczy kontuzję, którą odniósł w lipcu w meczu Copa America. Wówczas Araujo naderwał tylny mięsień prawego uda, w związku z czym przeszedł operację. Obecnie znajduje się w zaawansowanej fazie rekonwalescencji. Araujo nie zapomina jednak o kolegach z drużyny i takimi akcjami, jak wspólne spotkanie, zbliża piłkarzy do siebie.

ZOBACZ: Pokazali takie obrazki w oficjalnej telewizji, kibice nie mogli uwierzyć. Skandal w trakcie gali Złotej Piłki

Robert Lewandowski niegdyś też zorganizował spotkanie

Niewykluczone, że Ronald Araujo wziął przykład ze swojego starszego kolegi z zespołu. Robert Lewandowski w zeszłym sezonie także zorganizował pilne zebranie w swoim domu. Działo się to w trudnym dla FC Barcelony momencie sezonu. Wówczas Polak, niczym prawdziwy mentor drużyny, chciał dodać motywacji swoim kolegom, by w kolejnych spotkaniach spisywać się lepiej.

Okazało się, że ten impuls otrzymany od Lewego zadziałał. W następnych meczach FC Barcelona długo nie odnotowała porażki. Nie udało im się wygrać żadnego trofeum, jednak dało nadzieję na lepszy początek kolejnego sezonu. I faktycznie, teraz w lidze są praktycznie nie do powstrzymania.