Sport.Goniec.pl > Inne Sporty > Kacper Tekieli został pochowany w Gdańsku. Jeden szczegół na jego grobie może zadziwić
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 31.05.2023 16:39

Kacper Tekieli został pochowany w Gdańsku. Jeden szczegół na jego grobie może zadziwić

Kacper Tekieli
Instagram/kacpertekieli

Kacper Tekieli zginął 17 maja w szwajcarskich Alpach. Mąż Justyny Kowalczyk i alpinista został pochowany na Cmentarzu Oliwskim w Gdańsku. Na jego grobie pojawił się jeden symbol, który doskonale pokazuje, kim był Tekieli. Niektórzy mogą się zdziwić.

Kacper Tekieli został pochowany w Gdańsku

Kacper Tekieli został pochowany na cmentarzu na gdańskiej Oliwie, w swoim rodzinnym mieście. Żegnały go prawdziwe tłumy - przyjaciele, rodzina, inni alpiniści i gdańszczanie, którzy przybyli na uroczystość, by wspierać pozostającą w żałobie Justynę Kowalczyk. 

Zapowiedziano przed uroczystością, by nie przynosić kwiatów ani wiązanek, a zamiast tego przekazać pieniądze na schronisko dla zwierząt - według relacji wdowy, Kacper Tekieli kochał zwierzęta i bardzo zależało mu na ich dobrostanie.

Nagranie z komunii hitem internetu. Ksiądz nie mógł powstrzymać śmiechu

Na grobie Kacpra Tekielego pojawił się ważny szczegół

Na grobie Kacpra Tekielego pojawiło się kilka rzeczy, które doskonale podkreślały to, kim był. Pozostawiono jego uśmiechnięte zdjęcia oraz fotografię psa w ramach podziękowań od schroniska za wielkie serce zmarłego alpinisty i jego rodziny.

Pojawił się jednak również symbol, który towarzyszył urnie z prochami Tekielego w ostatniej drodze. Symbol alpinisty, czyli czekan. Został on wbity tuż przy zdjęciu przedstawiającym zmarłego. Zostanie tam z nim już na zawsze…

Kacper Tekieli zginął w szwajcarskich Alpach

Kacper Tekieli był znanym polskim alpinistą. Brał udział w zdobywaniu najwyższych szczytów na świecie, a przede wszystkim ratował ludzi, gdy ci podczas swoich tras wpadali w kłopoty. Zginął 17 maja podczas powrotu ze zdobytej Jungfrau. W Szwajcarii przebywał z Justyną Kowalczyk, swoją żoną, i synem Hugonem. 

Tekieli został porwany przez lawinę śnieżną i spadł z wysokości ok. 1200 metrów. Jego ciało odnaleziono 18 maja po całonocnych poszukiwaniach. 

Źródło: Fakt.pl