Jan Tomaszewski obejrzał mecze Polaków i nie wytrzymał. Nie zostawił na Probierzu suchej nitki
Nie milkną echa przegranego meczu Polaków z Chorwacją w ramach Ligi Narodów. Taktyka obrana przez Michała Probierza okazała się nieskuteczna, a o losach spotkania zadecydował rzut wolny Luki Modricia. Od komentarza nie mógł powstrzymać się Jan Tomaszewski, który wprost wypalił o naszym selekcjonerze i jego decyzjach. Najbardziej uderzyły go dwie kwestie.
Sytuacja Polaków w Lidze Narodów się skomplikowała. Zadecydował jeden błąd
Pierwsza połowa meczu Polska - Chorwacja nie porwała kibiców. Dużo akcji ofensywnych tworzyli sobie Polacy, jednak nic z nich nie wychodziło. Natomiast w drugiej odsłonie spotkania Chorwaci zaczęli stopniowo przejmować inicjatywę. W końcu w 50. minucie został podyktowany rzut wolny, po faulu Sebastiana Walukiewicza. Do stałego fragmentu podszedł Luka Modrić, który lekkim strzałem zaskoczył wszystkich polskich zawodników. 39-latek skierował futbolówkę w stronę prawego górnego narożnika bramki strzeżonej przez Łukasza Skorupskiego i zrobiło się 0:1.
Najbliżej wyrównania był Robert Lewandowski. Napastnik przyjął podanie, asekurowany przez dwóch obrońców rywala. Ładnie wystawił sobie piłkę, ale uderzył wprost w poprzeczkę. Polacy nie byli w stanie zdobyć gola także w końcówce, tak jak to było ze Szkocją. Do dogodnej sytuacji w doliczonym czasie gry wyszedł Karol Świderski, jednak ten nieczysto trafił w futbolówkę i bramkarz Chorwatów nie miał problemów, by ją złapać.
Tym samym sytuacja Polaków w grupie Ligi Narodów nieco się skomplikowała i aktualnie Biało-Czerwoni znajdują się na 3. pozycji. Fotel lidera zajęła Portugalia, która wcześniej wygrała z Chorwacją, a wczoraj ze Szkocją. Z kolei zawodnicy z Bałkanów, zgarniając 3 punkty w starciu z Polakami, znajdują się tuż nad nami. Ostatnią lokatę, bez jakichkolwiek punktów zajmują Szkoci.
Wrze na linii Borek - Moder. Reprezentant Polski bez zastanowienia odpowiedział komentatorowi Polscy kibice zaatakowani w Chorwacji. Ministerstwo wydało komunikatJan Tomaszewski grzmi po decyzjach Probierza. Mówi wprost o dymisji
O komentarz po meczach Polski w Lidze Narodów został zapytany były bramkarz reprezentacji, Jan Tomaszewski. Na kanale Super Express Sport na YouTube przyznał bez ogródek, co sądzi o decyzjach taktycznych Michała Probierza. Legendarny golkiper zwrócił szczególną uwagę na dwie kwestie - bramkarza i napastnika. Dla Tomaszewskiego niezrozumiałe jest, dlaczego selekcjoner nie zdecyduje się na jednego golkipera.
Każdy selekcjoner na świecie typuje bramkarza, bo on nie jest dla dziennikarzy czy kibiców, ale dla drużyny. Nagle okazuje się, że jest konkurs. To nie jest Eurowizja, trzeba się zdecydować - powiedział Tomaszewski.
Za chwilę wygrzmiał o dymisji Michała Probierza.
Boi się podjąć ryzyka? To niech się poda do dymisji - rzekł krótko były bramkarz.
Jan Tomaszewski zwrócił również uwagę na pozycję napastnika. Stwierdził w rozmowie z Super Expressem, że lepiej byłoby grać na jednego atakującego, ponieważ każdy z polskich zawodników tak gra w klubie.
Cały świat gra jedną dziewiątką. Robert Lewandowski tak występuje w klubie, tak samo Krzysztof Piątek czy Adam Buksa. Pałętali się w dwójkę ze Szkocją i gdyby nie kapitalna gra Zalewskiego i Szymańskiego, to przegralibyśmy to spotkanie.
ZOBACZ: Śmierć w trakcie meczu pożegnalnego Piszczka i Błaszczykowskiego. Wiadomość sprzed chwili
Jan Tomaszewski krytyczny wobec Michała Probierza. "Trzeba się zdecydować"
Janowi Tomaszewskiemu nie podoba się fakt, że Michał Probierz cały czas rotuje składem, nie dbając o ustalenie jednej, stałej szesnastki zawodników. Były bramkarz uważa, że taka gra nie zagwarantuje wysokiego poziomu Biało-Czerwonym. W rozmowie z Super Expressem zauważył, że zarówno ze Szkocją, jak i Chorwacją Polacy zagrali zupełnie inaczej.
Chciałbym ocenić te dwa nasze spotkania. Graliśmy je różnymi systemami. Z jedną dziewiątką teraz i z dwoma poprzednio. Nie wiem, czy selekcjoner chce przygotować tę drużynę do poziomu, który gwarantuje dobrą grę, czy nadal będzie szukał. Parasola ochronnego nie ma i trzeba zdecydować się na grę jedną szesnastką, która będzie znała się jak łyse konie - powiedział Tomaszewski.