Fatalny mecz reprezentacji Polski. Biało-Czerwoni przegrali z Chorwacją
Reprezentacja Polski przegrała na wyjeździe z Chorwacją 0:1. Biało-Czerwoni nie zachwycili kibiców i w kiepskim stylu kończą piłkarski wrzesień. Dramatyczna gra podopiecznych Michała Probierza w Osijeku.
Pierwsza połowa na remis
Historia spotkań polsko-chorwackich była niestety korzystniejsza dla naszych rywali jeszcze przed spotkaniem. Reprezentacje mierzyły się ze sobą do rozpoczęcia meczu raptem pięć razy. Biało-Czerwoni triumfowali tylko raz, Chorwaci byli górą aż trzykrotnie, a jeden mecz zakończył się remisem. Ostatnie spotkanie obu ekip miało miejsce w 2008 roku, w ramach mistrzostw Europy. Wówczas Polacy ulegli bałkańskiej drużynie 0:1.
Tym razem sytuacja była zupełnie inna. Przez ponad 16 lat Chorwaci zdążyli kilka razy zapisać się w historii światowej piłki. Do najważniejszych sukcesów należą oczywiście dwa medale mistrzostw świata: srebro z 2018 i brąz z 2022 roku. Nasza kadra w tym czasie awansowała do ćwierćfinałów Euro 2016 oraz 1/8 mistrzostw świata w 2022 roku.
Różnica klas była na początku bardzo widoczna. Chorwaci przycisnęli Polaków od pierwszych minut, nie pozwalali sobie odebrać piłki. Niestety Biało-Czerwoni nie potrafili przejąć inicjatywy, a podopieczni Zlatko Dalicia kreowali sobie coraz więcej sytuacji. W kadrze Michała Probierza błyszczał jedynie Nicola Zalewski. 22-latek fenomenalnie radził sobie na swojej stronie boiska i często wygrywał dryblingi oraz pojedynki jeden na jeden.
Oprócz świetnej formy pomocnika, Biało-Czerwoni nie mieli żadnych innych argumentów w starciu z Chorwacją. Nasza gra wyglądała naprawdę kiepsko, a nasi rywale byli coraz bliżej zdobycia bramki. Gospodarze pewnie poruszali się na naszej połowie, co owocowało częstszym dochodzeniem do strzałów. Na nasze szczęście do przerwy obejrzeliśmy w Osijeku bezbramkowy remis.
Do meczu Polaków zostały godziny, a tu takie informacje. Michał Probierz zaskoczy wszystkichReprezentacja Polski przegrywa z Chorwacją
Niestety Polacy fatalnie rozpoczęli drugą połowę spotkania. Chorwaci potrzebowali raptem 20 sekundy, aby wypracować sobie sytuację bramkową. Nasi piłkarze wyglądali jakby “nie wyszli z szatni". Gra Biało-Czerwonych była ospała, niedokładna i bardzo ryzykowna. W efekcie w 52. minucie sfaulowany tuż przed polem karnym został jeden z gospodarzy. Do rzutu wolnego podszedł Luka Modrić, który precyzyjnym strzałem w samo okienko bramki Skorupskiego otworzył wynik (1:0).
Po stracie bramki spotkanie bardzo się otworzyło. Polacy ruszyli do ataku, a rywale ustawiali się coraz głębiej. Podopieczni Michała Probierza stworzyli sobie kilka sytuacji, raz w poprzeczkę trafił nawet Robert Lewandowski.
Niestety, naszą grę wciąż cechowała niedokładność i częsty… brak pomysłu. Polacy wyglądali bardzo ociężale, z czego często korzystali Chorwaci. Kibice nie obejrzeli w Osijeku więcej bramek, choć gospodarze mieli kilka okazji na podwyższenie prowadzenia.
Tym samym podopieczni Michał Probierza kończą piłkarski wrzesień porażką. Po dzisiejszej przegranej Biało-Czerwoni zajmują w grupie trzecie miejsce, tuż za Chorwacją i Portugalią.
ZOBACZ TEŻ: Była 50. minuta, kiedy Polak sfaulował rywala. Piłkarze mogli tylko patrzeć
Przed Polakami dalsza część piłkarskiej jesieni
Przed reprezentantami Polski jeszcze cztery spotkania podczas tegorocznej jesieni. Już za nieco ponad miesiąc Biało-Czerwoni zagrają u siebie z Portugalią, a następnie spróbują zrewanżować się Chorwatom za dzisiejszą porażkę. W listopadzie podopieczni Probierza zagrają jeszcze raz z Portugalią i Szkocją.
Wyniki w Lidze Narodów będą bardzo istotne w kontekście zbliżającego się losowania eliminacji do mistrzostw świata. Jeśli Polacy chcą uniknąć w grupie potęg, będą musieli dobrze zakończyć 2024 rok.