Fatalne wieści dla fanów skoków narciarskich. Czołowy zawodnik doznał kontuzji
Tuż przed inauguracją sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich przekazano smutne wieści dla wielbicieli tego sportu. Daniel Huber - zdobywca Małej Kryształowej Kuli za loty narciarskie w ubiegłym sezonie - doznał kontuzji kolana. To poważny cios dla austriackiego skoczka, który od miesięcy intensywnie przygotowywał się do powrotu na najwyższy poziom.
Kontuzja na treningu w Lillehammer
31-letni Huber nabawił się urazu podczas treningu na olimpijskiej skoczni Lysgaardsbakken w Lillehammer. Chociaż nie doszło do upadku, skoczek odczuł silny ból w prawym kolanie, który uniemożliwił mu dalszy udział w przygotowaniach. Decyzją sztabu szkoleniowego został odesłany do Austrii, gdzie przejdzie szczegółowe badania i rezonans magnetyczny.
Polski skoczek ogłosił to całej Polsce, wszystko przed startem sezonu. Nasz lider został ojcemCzuję wielki żal. Całe lato ciężko pracowałem, żeby rozpocząć sezon w najwyższej formie - skomentował Huber, wyrażając nadzieję, że rehabilitacja pozwoli mu szybko wrócić na skocznię.
Zastępstwo w drużynie Austrii
W związku z wycofaniem Hubera, jego miejsce w kadrze zajął młody Maximilian Ortner. W składzie Austrii na zawody w Lillehammer znaleźli się również tacy zawodnicy jak Stefan Kraft, Jan Hoerl czy Michael Hayboeck. Zawodnicy zmierzą się w rywalizacji drużyn mieszanych, a następnie w konkursach indywidualnych.
Huber to jeden z najbardziej utytułowanych austriackich skoczków ostatnich lat. Zdobył złoty medal olimpijski z drużyną w Pekinie w 2022 roku, a także dwukrotnie stawał na podium Mistrzostw Świata w Seefeld i Oberstdorfie. W ubiegłym sezonie sportowiec triumfował w klasyfikacji lotów narciarskich, zdobywając Małą Kryształową Kulę. Jego nieobecność z pewnością odczują austriaccy skoczkowie.
Plan startów Pucharu Świata
Sezon rozpoczyna się 22 listopada w Lillehammer. Po zawodach w Norwegii skoczkowie przeniosą się do fińskiej Ruki, a następnie do Wisły. Wszyscy fani sportów zimowych liczą na szybki powrót Daniela Hubera do rywalizacji, choć jego najbliższe starty pozostają pod znakiem zapytania.