Dziennikarz zapytał Wojciecha Szczęsnego o przyszłość. Takiej odpowiedzi nie mógł się spodziewać
Wojciech Szczęsny postanowił niedawno udzielić wywiadu, który wzbudził we Włoszech niemałe kontrowersje. Bramkarz reprezentacji Polski tuż po zwycięskim meczu Juventusu z Hellasem Werona został zapytany przez dziennikarza o to, czy po zakończeniu kariery zostałby komentatorem piłkarskim.
Odpowiedź sportowca wszystkich zaskoczyła
Bohater reprezentacji Polski na ostatnim mundialu zdecydował się odpowiedzieć na pytanie dotyczące swojej piłkarskiej emerytury i zrobił to w dość charakterystycznym dla siebie stylu, a wywiad z jego udziałem odbił się głośnym echem we włoskich mediach.
Tuż po wygranym meczu Juventusu z Hellasem Werona gwiazdor polskiej kadry został zapytany o to, czy po zakończeniu kariery zdecyduje się na komentowanie spotkań w telewizji - przypomnijmy, że jego ojciec często pojawiał się w studio w roli eksperta. Odpowiedź Wojciecha Szczęsnego i reakcja dziennikarzy nie pozostawia wątpliwości.
Zapadła ważna decyzja ws. Jacka Jaworka. Prokuratura potwierdziłaWojciech Szczęsny odpowiedział na pytanie w swoim stylu
- Z całym szacunkiem, ale raczej nie. Mój najlepszy przyjaciel, który gra teraz w Arabii Saudyjskiej, powiedział mi, że ważne jest, aby zarobić podczas kariery piłkarskiej wystarczająco dużo, aby nie skończyć w telewizji po przejściu na emeryturę. W pewnym sensie podzielam to zdanie. Z całym szacunkiem do Ciebie - powiedział Tomasz Szczęsny dziennikarzowi "DAZN".
Włoskie media podsumowały wypowiedź Polaka
Włosi zareagowali na wywiad Wojciecha Szczęsnego. Wiele osób było najwyraźniej zmieszanych tym, co padło z ust bramkarza. Rzeczywiście odpowiedź Wojciecha Szczęsnego w dość niezręcznej sytuacji postawiła osoby... związane z telewizją. Z drugiej strony nie brak głosów, że piłkarze są przepłacani, a komentarz polskiego bramkarza tylko uwypukla tę sytuację.
- Komentarz Szczęsnego wywołał wesołość wśród obecnych, ale także nieśmiałe zażenowanie, które nie przeszło niezauważone - pisze "Corriere dello Sport".