Sport.Goniec.pl > Piłka nożna > Dramatyczna relacja ojca Piotra Zielińskiego o powodzi. "Cała okolica została zdemolowana"
Marcin Czekaj
Marcin Czekaj 17.09.2024 20:37

Dramatyczna relacja ojca Piotra Zielińskiego o powodzi. "Cała okolica została zdemolowana"

Piotr Zieliński, powódź
Fot. Rex Features/East News, Instagram/@lauraslowiak

Południowa Polska walczy ze skutkami trwającej powodzi. Niestety żywioł nie oszczędził rodzinnego domu Piotra Zielińskiego. Ojciec piłkarza Interu Mediolan opowiedział jednemu z portali o zniszczeniach spowodowanych przez tragiczny kataklizm.

Południowa Polska walczy z powodzią

Uwaga całej Polski skupiona jest obecnie na południowej części kraju. To właśnie tam spustoszenie sieje tragiczna powódź, która dotyka coraz to kolejne miejscowości. Do długiej listy miast ogarniętych żywiołem dołączyły w ostatnich godzinach Szprotawa, Lewin Brzeski i Brzeg. 

Kataklizm nie oszczędza również Dolnego Śląska, gdzie pod wodą znalazły się m.in. Lądek-Zdrój i Ząbkowice Śląskie. Te drugie to rodzinne miasto Piotra Zielińskiego. W rozmowie z serwisem "Sportowe Fakty" ojciec sportowca wyznał, z jakimi utrudnieniami muszą mierzyć się mieszkańcy.

Jeszcze w piątek byłem ze znajomym w Lądku Zdrój. To około czterdziestu kilometrów od Ząbkowic Śląskich, naszego miasta. Ludzie przyjechali do Lądka na turnusy do sanatorium, a później nie mieli jak stamtąd wyjechać. Cała okolica została zdemolowana przez falę - przekazał Bogusław Zieliński.

Dom Bartosza Kurka zalany przez powódź. Dramatyczna relacja jego żony Hitowy mecz Polaków się zbliża, a tu taka afera. PZPN znów rozwścieczył kibiców

Ojciec Piotra Zielińskiego o powodzi w Ząbkowicach Śląskich

Rodzice piłkarza Interu Mediolan na co dzień prowadzą dwa domy dziecka w Ząbkowicach Śląskich. W rozmowie ze wspomnianym serwisem Bogusław Zieliński zdradził, z jakimi wzywaniami w ostatnich dniach musieli mierzyć się mieszkańcy okolicznych miejscowości. Jak podkreślił, w Bardzie (woj. dolnośląskie) stan wody był tak wysoki, że sięgał niemal 30 centymetrów od poprzeczki bramki piłkarskiej.

Najbardziej dotknęła Kłodzko, Paczków, Lądek Zdrój, Kamieniec. Niektórych to już drugi lub trzeci raz w odstępie ostatnich trzydziestu lat (…) W Bardzie, gdzie kiedyś trenowałem, widać około trzydziestu centymetrów słupka bramki patrząc od góry, od poprzeczki. Tyle wody tam napłynęło. To tylko dziesięć kilometrów od nas. Natomiast w Kłodzku boisko i budynek klubowy dopiero co zostały wyremontowane. Wskaźnik wody był tam wyższy o metr niż w 1997 roku i powodzi tysiąclecia - opowiadał.

ZOBACZ: Najpierw wywołali skandal z powodzią, teraz się tłumaczą. Oburzające wyjaśnienia, kibice są wściekli

Ojciec reprezentanta Polski w piłce nożnej przekazał także, że w samych Ząbkowicach sytuacja była nieco lepsza. W domu rodzinnym zawodnika obyło się bez większych zniszczeń. Jak podkreśla mężczyzna, straty są niemal żadne w porównaniu do pozostałych miejsc w południowej Polsce.

U nas na całe szczęście nie było większych szkód. Gdzieniegdzie wlała się woda, boisko Orła Ząbkowice jest przesiąknięte i odwołano treningi, ale to żadne straty w porównaniu z okolicą - dodał.

Żona Piotra Zielińskiego wystosowała apel do swoich obserwujących

Bogusław Zieliński wspomniał także o stratach, które dotknęły ich bliskich oraz przyjaciół. Okazuje się, że zalane zostało między innymi biuro ich księgowej, które znajduje się w Kamieńcu Ząbkowickim. Rodzina żony Zielińskiego straciła także sklep, który mieścił się w Lądku-Zdroju. Z przekazu ojca piłkarza wynika, że budynek zniknął z powierzchni ziemi.

Każdy z okolicy ma kogoś, kto został dotknięty powodzią. Biuro naszej księgowej w Kamieńcu zostało zalane, musiała się przenosić. Rodzina od strony żony Piotrka straciła sklep w Lądku. Woda go zburzyła, zmiotła z powierzchni. Nie ma już nawet budynku. To był sklep w niskiej zabudowie i po prostu zniknął (…) Dalsza rodzina z okolic Stronia Śląskiego jest odcięta, bez prądu, muszą organizować agregaty - zrelacjonował dziennikarzowi "Sportowych Faktów".

ZOBACZ: Ruszył na pomoc zalanemu miastu, ludzie od razu go rozpoznali. Dramatyczna walka z żywiołem

Na temat ogromnych zniszczeń, do których doszło w okolicy wypowiedzieć się postanowiła również sama żona Piotra Zielińskiego - Laura. W swojej relacji na Instagramie zwróciła się z prośbą o wsparcie zbiórki na rzecz jej rodzinnej miejscowości.

Zbiórka dla miasteczka z którego pochodzi moja rodzina, prowadzi ją Pan Sebastian Szczęsny - napisała w mediach społecznościowych.