Dlaczego Natalia Kaczmarek zdobędzie medal olimpijski?
Natalia Kaczmarek to jedna z najwybitniejszych polskich sprinterek w historii. 26-latka z Drezdenka dwukrotnie pobiła rekord Ireny Szewińskiej, a teraz stoi przed ogromną szansą. Polska lekkoatletka jest faworytką do podium w Paryżu. W tekście prezentuję sześć powodów, dlaczego Natalia Kaczmarek zdobędzie medal olimpijski.
Natalia Kaczmarek na igrzyskach olimpijskich
Natalia Kaczmarek zadebiutowała na igrzyskach olimpijskich w 2021 roku. Wówczas z Tokio 26-latka przywiozła dwa medale: srebro ze sztafety kobiet oraz mistrzostwo olimpijskie ze sztafety mieszanej. W obu przypadkach Polka była jedną z najważniejszych postaci, w lekkoatletycznej “układance”.
Indywidualnie sprinterka odpadła w półfinale. Z czasem 50,79 Kaczmarek została 12. zawodniczką poprzednich igrzysk. Debiut Biało-Czerwonej był zatem niezwykle udany i owocny. Ówczesnym priorytetem sztafety, występ solowy był bardziej w ramach “przetarcia”. Sytuacja jest dzisiaj zupełnie odwrotna. 26-latka ma wszystkie atuty, aby zdobyć medal w Paryżu. Dlaczego?
Igrzyska olimpijskie. Gdzie upatrywać szans medalowych Polaków?Dlaczego Natalia Kaczmarek zdobędzie medal olimpijski?
1. Jest w życiowej formie
Prozaiczny, oczywisty a jakże ważny powód. Natalia Kaczmarek wzorowo przeprowadziła okres przygotowawczy na igrzyska olimpijskie. Dyspozycja Polki od Tokio 2020 nieustannie rośnie. Co ważne, nie było momentu, w którym nastąpiłby nagły „wystrzał” formy. 26-latka powoli i stopniowo poprawia swoje rekordy życiowe, a gdybyśmy przenieśli jej wyniki na wykres – mamy idealną prostą wznoszącą. Po drodze do Paryża sprinterka indywidualnie zdobyła: srebro ME w Monachium, srebro MŚ w Budapeszcie oraz złoto ME w Rzymie sprzed dwóch miesięcy. Zauważmy, że każdy medal Natalia Kaczmarek zdobywa z coraz lepszym czasem:
Monachium 2022 – 49.94
Budapeszt 2023 – 49.57
Rzym 2024 – 48.98
26-latka z Drezdenka przygotowała życiową formę idealnie na igrzyska olimpijskie.
2. Natalia Kaczmarek ustabilizowała swoje biegi
Kolejny bardzo ważny czynnik, który przemawia na korzyść sprinterki. Jeśli Natalia Kaczmarek chce rywalizować z najlepszymi – nie może schodzić z wysokiego poziomu.
Polka od Budapesztu niemal regularnie łamie barierę 50 sekund, która dla większości lekkoatletek, jest nie do pokonania. 26-latka rozpoczęła sezon w Xiamen od fenomenalnego czasu 50.50, następnie konsekwentnie kończyła 400 metrów z rezultatem zbliżonym do 50 sekund. W ostatnim czasie Polka biega w okolicach 49 sekund, co w Paryżu będzie wynikiem minimum do podium.
3. Zabraknie dwóch wielkich rywalek
Igrzyska w Paryżu na dystansie „płaskich” 400 metrów opuściły dwie wielkie gwiazdy – Sydney McLaughlin-Levrone i Femke Bol. Obie panie skupią się na płotkach, gdzie rozegrają między sobą walkę o złoto. Powiedzmy sobie szczerze – ich nieobecność to kapitalna informacja dla Natalii Kaczmarek. Amerykanka prezentuje kosmiczny poziom już od Tokio 2020, jest fenomenalna zarówno z przeszkodami, jak i bez. Ba, Sydney McLaughlin jest wiceliderką światowych list na 400 metrów – jej czas 48,75 zajmuje drugie miejsce na tegorocznych tabelach.
Nie oszukujmy się, Sydney McLaughlin spokojnie odstawiłaby resztę stawki na „płaskim” okrążeniu stadionu. Femke Bol to z kolei absolutna liderka w Europie. Holenderka w Monachium skompletowała złotego „hat-tricka” medalowego – była pierwsza na 400 metrów przez płotki, na „płaskie” 400 metrów oraz w sztafecie. Styl biegu 24-latki od lat zachwyca ekspertów – luźne ciało, fenomenalna praca rąk i długie kroki cechują Femke Bol. Absencja obu sprinterek zmniejsza stawkę chętnych do medalu i znacząco zwiększa szanse Natalii Kaczmarek.
4. Szybsza na igrzyskach już nie będzie
Niestety, patrząc realnie na formę i wiek Natalii Kaczmarek - szybsza na igrzyskach już raczej nie będzie. Sprinterka ma obecnie 26 lat, na kolejnych zmaganiach olimpijskich będzie świętować 30 wiosen. Mało która sprinterka, potrafiła trzymać się w światowej czołówce w tym wieku. Ba, w XXI wieku tylko legendarna Allyson Felix dokonała tej sztuki. Pamiętajmy również, że mówimy o 400 metrach - najtrudniejszym i najbardziej obciążającym organizm dystansie sprinterskim. Polka jest w najlepszym wieku do pokonywania kolejnych ograniczeń swojego ciała.
5. Doświadczenie
Natalia Kaczmarek ma za sobą mnóstwo „ważnych” biegów na jedno okrążenie stadionu. Polka może pochwalić się w swojej kolekcji medalowej absolutnie wszystkim, nawet złotem olimpijskim. 26-latka przeżyła na bieżni już wiele sytuacji, także tych trudnych. Nasza sprinterka wie, jak ułożyć bieg pod siebie, potrafi odpowiedzieć na zachowania rywalek, a co ważne - zachowuje przy tym spokój. Lekkoatletka z Drezdenka biegała już finały najważniejszych imprez, ratowała sztafetę z fatalnych sytuacji, potrafiła również utrzymać prowadzenie i "dopełnić dzieła". Natalia Kaczmarek zebrała ponadto wiele doświadczenia z międzynarodowych mityngów, na których potrafiła pokonać największe rywalki.
6. Natalia Kaczmarek jest w ścisłej czołówce walczących o podium
Aktualnie Polka legitymuje się trzecim czasem na świecie (48.98). W tym roku szybsza od Natalii Kaczmarek była jedynie Sydney McLaughlin-Levrone (48.75) oraz Jamajka – Nickisha Price (48.57). Kto jeszcze może zagrozić naszej sprinterce z Drezdenka? Patrząc na wyniki, w stawce pozostaje jeszcze pięć rywalek: Rhasidat Adeleke, Marileidy Paulino, Salwa Eid Nasser, Lieke Klaver oraz Sada Williams. Na medal olimpijski ma szanse zatem siedem lekkoatletek. Przy korzystnym rozkładzie biegów eliminacyjnych, właśnie wspomniane sprinterki powinny znaleźć się w ścisłym finale olimpijskim. Ostatnie miejsce dopełni zapewne reprezentantka USA, ale na obecną chwilę – żadna Amerykanka nie liczy się w walce o medal.
fot. PAWEL SKRABA / SUPER EXPRESS/AGENCJA SE/East News
Natalia Kaczmarek faworytką do olimpijskiego podium
Polka jest murowaną faworytką do medalu olimpijskiego. Natalia Kaczmarek ma wszystkie atuty, aby zapisać się w historii krajowego sportu. Jeśli nasza sprinterka zakręci się w okolicach rekordu Polski, czekają nas w Paryżu kapitalne obrazki. 400 metrów kobiet czeka na podium od… 1976 roku. Wówczas w Montrealu Irena Szewińska czasem 49.29 zdeklasowała rywalki. Teraz po ponad 48 latach historia może napisać się na nowo.
Natalia Kaczmarek staje przed szansą, aby po raz kolejny potwierdzić, że jest żywą legendą polskiej lekkoatletyki. Po marzenia!